[30L] Moje pierwsze akwarium
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 mar 2020 10:22
- Lokalizacja: Warszawa
[30L] Moje pierwsze akwarium
Cześć,
Dzięki namowom 5-letniej córki zrealizowałem jedno ze swoich marzeń - założyłem małe akwarium
Pojemność: 30L
Obsada: 3x gupiki (samiec + 2 samice) oraz otoski (aktualnie 1)
Rośliny: Ludwigia płożąca, Moczarka argentyńska, Kabomba karolińska oraz Nadwódka wielonasienna
Sprzęt: lampa 5W LED, grzałka auto 25 stopni, filtr z napowietrzaczem
Kilka zdjęć:
Rybki wpuściłem w sobotę, 29.02 po tygodniowym przygotowaniu wody (AF Life Essence). Gupiki czują się świetnie, natomiast z 3 otosków ostał mi się tylko jeden. Pierwszy padł następnego dnia, a drugi dzisiaj w nocy. Te 2 sztuki od początku były mało ruchliwe, w przeciwieństwie do 3, który jest cały czas aktywny. Trochę poczytałem o otoskach na forach i chyba tak to niestety z nimi jest. Spróbuję dokupić 2-3 nowe, ale to dopiero za jakieś 2 tygodnie.
Żadnych więcej rybek nie planuję. Jak gupiki za bardzo będą mi się mnożyć, oddam samice i zostawię tylko samce.
Dzisiaj sprawdzałem też stan wody za pomocą testu 6 w 1 - czytałem, że ich dokładność jest mizerna, ale chyba na początek wystarczy. W każdym razie wyszło mi podwyższone stężenie NO2 (0,5mg/L) oraz NO3 (25mg/L). A woda była wymieniana przedwczoraj. Czy może to być efekt za słabego oświetlenia i rośliny nie filtrują odpowiednio wody? Dodam jeszcze że dodaję codziennie AF Micro i 2x w tygodniu AF Macro.
Wszelkie uwagi, podpowiedzi mile widziane
Dzięki namowom 5-letniej córki zrealizowałem jedno ze swoich marzeń - założyłem małe akwarium
Pojemność: 30L
Obsada: 3x gupiki (samiec + 2 samice) oraz otoski (aktualnie 1)
Rośliny: Ludwigia płożąca, Moczarka argentyńska, Kabomba karolińska oraz Nadwódka wielonasienna
Sprzęt: lampa 5W LED, grzałka auto 25 stopni, filtr z napowietrzaczem
Kilka zdjęć:
Rybki wpuściłem w sobotę, 29.02 po tygodniowym przygotowaniu wody (AF Life Essence). Gupiki czują się świetnie, natomiast z 3 otosków ostał mi się tylko jeden. Pierwszy padł następnego dnia, a drugi dzisiaj w nocy. Te 2 sztuki od początku były mało ruchliwe, w przeciwieństwie do 3, który jest cały czas aktywny. Trochę poczytałem o otoskach na forach i chyba tak to niestety z nimi jest. Spróbuję dokupić 2-3 nowe, ale to dopiero za jakieś 2 tygodnie.
Żadnych więcej rybek nie planuję. Jak gupiki za bardzo będą mi się mnożyć, oddam samice i zostawię tylko samce.
Dzisiaj sprawdzałem też stan wody za pomocą testu 6 w 1 - czytałem, że ich dokładność jest mizerna, ale chyba na początek wystarczy. W każdym razie wyszło mi podwyższone stężenie NO2 (0,5mg/L) oraz NO3 (25mg/L). A woda była wymieniana przedwczoraj. Czy może to być efekt za słabego oświetlenia i rośliny nie filtrują odpowiednio wody? Dodam jeszcze że dodaję codziennie AF Micro i 2x w tygodniu AF Macro.
Wszelkie uwagi, podpowiedzi mile widziane
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 20 kwie 2019 11:40
- Lokalizacja: Suszec
- krzych_100
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
- Lokalizacja: Bytom
Akwarium jest ładne, podłoże sprawia naturalny wygląd więc widać, że podszedłeś do tematu rozsądnie i będziesz w przyszłości zadowolony.
Trochę za wcześnie wpuściłeś ryby, ale nie będę się już powtarzał. Mam tylko jedną uwagę co do roślin. Rośliny nie filtrują wody i je także dobiera się do wody (kwaśna, miękka, zasadowa, itp).
Trochę za wcześnie wpuściłeś ryby, ale nie będę się już powtarzał. Mam tylko jedną uwagę co do roślin. Rośliny nie filtrują wody i je także dobiera się do wody (kwaśna, miękka, zasadowa, itp).
To normalne przy świeżym akwarium.Bartek_Wawa_83 pisze: podwyższone stężenie NO2 (0,5mg/L) oraz NO3 (25mg/L)
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Radzę teraz podmieniać część wody co kilka dni, bo NO2 staje się trujące. Wpuściłeś ryby do niedojrzałego akwarium. Otoski już to odczuły, gupiki od biedy mogą przeżyć.
Podmień od razu około 30% wody a potem co trzy dni to samo, aż NO2 będzie wynosiło zero.
Podmień od razu około 30% wody a potem co trzy dni to samo, aż NO2 będzie wynosiło zero.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 mar 2020 10:22
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki za wskazówki.
Faktycznie jak jeszcze poczytałem to za szybko wpuszczone rybki. Akwarysta w sklepie jeszcze podpowiedział, że też za szybko wpuściłem je do akwarium po zakupie: godzina worek zanurzony w wodzie, a potem 3 razy co 15 minut dolewałem wodę z akwarium. Taki opis znalazłem w jakiejś książce. A te otoski są bardzo wrażliwe, więc to + świeży zbiornik było dla nich za dużo.
Częściej teraz powymieniam wodę i będę obserwował poziom NO2 i NO3.
Faktycznie jak jeszcze poczytałem to za szybko wpuszczone rybki. Akwarysta w sklepie jeszcze podpowiedział, że też za szybko wpuściłem je do akwarium po zakupie: godzina worek zanurzony w wodzie, a potem 3 razy co 15 minut dolewałem wodę z akwarium. Taki opis znalazłem w jakiejś książce. A te otoski są bardzo wrażliwe, więc to + świeży zbiornik było dla nich za dużo.
Częściej teraz powymieniam wodę i będę obserwował poziom NO2 i NO3.
Nie do końca się zgadzam, bo mam i testy paskowe 6w1 firmy JBL i testy kropelkowe Zoolek, sprawdzałem jednymi i drugimi dla porównania i wskazują te same zmiany parametrów. Wiadomo, że kropelkowe będą dokładniejsze, ale jeśli nie ma problemów w akwarium to do takich podstawowych pomiarów powinny starczyć. Ja sprawdzam paskowym bo jest to szybkie i wygodne, a jak jest jakaś zmiana to poprawiam kropelkowym dla potwierdzenia.sprawdzałem też stan wody za pomocą testu 6 w 1 - czytałem, że ich dokładność jest mizerna
Trzeba często zwracać uwagę na daty wypowiedzi, które mogą mieć już po kilkanaście lat czasem, i są kompletnie nieadekwatne do tego co mamy teraz.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 mar 2020 10:22
- Lokalizacja: Warszawa
Dzisiaj wymieniłem ok. 30% wody. Przed wymianą zrobiłem test i azotany wyszły jak poprzednio. Zobaczę jutro.
Co do samych testów - ja mam firmy Tropical. Dla moich potrzeb na razie wystarczy.
Przy okazji wymiany wody podciąłem rośliny - faktycznie rosną jak głupie, zwłaszcza mokrzyca. Ale to chyba dobrze, pomijając fakt że częściej trzeba będzie przycinać.
No i jak już mam te podwyższone azotany to zauważyłem na szybach lekki osad - to chyba glony? Ponadto ten mój jeden otosek cały czas jest przyklejony do szyb, wcześniej interesował się też roślinami. Pewnie ze 2-3 by się jeszcze przydały, ale najpierw muszę ogarnąć te azotany.
Panie gupiczki póki co żwawe, zwłaszcza przy karmieniu. Zobaczymy co z tego będzie.
Co do samych testów - ja mam firmy Tropical. Dla moich potrzeb na razie wystarczy.
Przy okazji wymiany wody podciąłem rośliny - faktycznie rosną jak głupie, zwłaszcza mokrzyca. Ale to chyba dobrze, pomijając fakt że częściej trzeba będzie przycinać.
No i jak już mam te podwyższone azotany to zauważyłem na szybach lekki osad - to chyba glony? Ponadto ten mój jeden otosek cały czas jest przyklejony do szyb, wcześniej interesował się też roślinami. Pewnie ze 2-3 by się jeszcze przydały, ale najpierw muszę ogarnąć te azotany.
Panie gupiczki póki co żwawe, zwłaszcza przy karmieniu. Zobaczymy co z tego będzie.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 mar 2020 10:22
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć,
Krótka aktualizacja po 3 tygodniach:
- chyba udało mi się opanować azotany - test paskowy pokazuje dolne granice lub nawet brak (dla NO2)
- pojawiły się okrzemki, oedogonium (chyba, takie nitki na liściach ok. 2 cm) i zielenice na szybach. Ale to wszystko w małych ilościach i po kilku podmianach wody już niewiele zostało.
- z roślin najbujniej rośnie nodwódka i moczarka. Ludwigia też ładnie, utrzymuje czerwoną barwę, ale rośnie znacznie wolniej. Podobnie kabomba.
- gupiki - z tą ciążą u nich to coś nie bardzo, brzuchy nie rosną a teoretycznie to już powinny rodzić. Jutro postaram się wrzucić zdjęcia. Generalnie żwawe, ładnie jedzą, nie zaobserwowałem niepokojących zachowań.
- zauważyłem też kilka białych robaczków, chyba nicienie. Ale mojego gupiki natychmiast je skonsumowały.
Jak ten cały bałagan z koronawirusem się skończy planuje dokupić jeszcze 3 otoski, bo ten mój jeden zdecydowanie jest samotny.
Poczytałem i pooglądałem sobie inne akwaria i mam kilka wątpliwości, może coś doradzicie:
- napowietrzanie - mam filtr Pat mini z rurką do powietrza z zewnątrz z regulacją. Czy jest potrzeba żeby leciały bąbelki jak dysza jest skierowana w górę ku powierzchni żeby wymusić ruch wody? Ponoć za dużo powietrza wypłukuje z wody CO2 i przez to rośliny nie „pracują” na 100%. Z kolei na noc podobno lepiej wpuszczać więcej powietrza.
- moje rośliny nie są super zielone jak w profesjonalnych akwariach. Rozumiem, że kluczowe jest tu nawożenie CO2, ale ja na razie nie planuję dodawać instalacji do mojego zbiornika. Czy myślicie, że węgiel w płynie może coś dać?
- i wreszcie do filtra pat mini można dokupić gąbki z węglem i fosforem. Warto je w ogóle stosować? Jeśli tak to w jakich sytuacjach?
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Krótka aktualizacja po 3 tygodniach:
- chyba udało mi się opanować azotany - test paskowy pokazuje dolne granice lub nawet brak (dla NO2)
- pojawiły się okrzemki, oedogonium (chyba, takie nitki na liściach ok. 2 cm) i zielenice na szybach. Ale to wszystko w małych ilościach i po kilku podmianach wody już niewiele zostało.
- z roślin najbujniej rośnie nodwódka i moczarka. Ludwigia też ładnie, utrzymuje czerwoną barwę, ale rośnie znacznie wolniej. Podobnie kabomba.
- gupiki - z tą ciążą u nich to coś nie bardzo, brzuchy nie rosną a teoretycznie to już powinny rodzić. Jutro postaram się wrzucić zdjęcia. Generalnie żwawe, ładnie jedzą, nie zaobserwowałem niepokojących zachowań.
- zauważyłem też kilka białych robaczków, chyba nicienie. Ale mojego gupiki natychmiast je skonsumowały.
Jak ten cały bałagan z koronawirusem się skończy planuje dokupić jeszcze 3 otoski, bo ten mój jeden zdecydowanie jest samotny.
Poczytałem i pooglądałem sobie inne akwaria i mam kilka wątpliwości, może coś doradzicie:
- napowietrzanie - mam filtr Pat mini z rurką do powietrza z zewnątrz z regulacją. Czy jest potrzeba żeby leciały bąbelki jak dysza jest skierowana w górę ku powierzchni żeby wymusić ruch wody? Ponoć za dużo powietrza wypłukuje z wody CO2 i przez to rośliny nie „pracują” na 100%. Z kolei na noc podobno lepiej wpuszczać więcej powietrza.
- moje rośliny nie są super zielone jak w profesjonalnych akwariach. Rozumiem, że kluczowe jest tu nawożenie CO2, ale ja na razie nie planuję dodawać instalacji do mojego zbiornika. Czy myślicie, że węgiel w płynie może coś dać?
- i wreszcie do filtra pat mini można dokupić gąbki z węglem i fosforem. Warto je w ogóle stosować? Jeśli tak to w jakich sytuacjach?
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2020 17:47 przez Bartek_Wawa_83, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 210
- Rejestracja: 01 sty 2020 9:25
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 mar 2020 10:22
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć - taka sytuacja. Zaglądam sobie wieczorem do zbiornika a tam... 2 małe gupiki zasuwają. Żółta nadal gruba, pływa sobie w najlepsze, to raczej nie tej drugiej bo nawet specjalnie nie ma większego brzucha.
Czy spotkaliście się kiedyś z tym, że gupiki rodzą "na raty"?? Nigdy wcześniej na żadnym forum czy w książce z czymś takim się nie spotkałem.
Czy spotkaliście się kiedyś z tym, że gupiki rodzą "na raty"?? Nigdy wcześniej na żadnym forum czy w książce z czymś takim się nie spotkałem.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: 28 wrz 2019 17:23
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 mar 2020 10:22
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć - znowu potrzebuję porady. Na początek zdjęcie poglądowe akwarium po kilku zmianach:
Ja widać pojawiły się małe gupiki, ok. 12-14 sztuk. Duże jakoś ich już nie zaczepiają, więc pewnie trochę z nich przeżyje.
Pojawił się natomiast inny problem, a mianowicie glony nitkowe na roślinach, jak na zdjęciach poniżej:
Z tego co czytałem to pomaga ograniczenie świecenia (zmniejszyłem do 10 godzin), brak dostępu do światła słonecznego (zasłonięte rolety w pokoju), częstsza wymiana wody (wymieniam 20% co 5 dni) i wreszcie zmniejszenie ilości pokarmu (ja karmię raz dziennie). I tu mam pytanie zwłaszcza o karmienie - bo z jednej strony małe potrzebują jedzenia, a jak zrobię głodówkę to duże powyjadają małe. Poradźcie co robić.
Jeśli chodzi o parametry wody to azotany lekko wzrosły, ale bez dramatu.
I jeszcze jedno - szkoda mi było tego mojego jednego otoska, więc w sobotę dokupiłem jeszcze 3 sztuki. Aklimatyzację zrobiłem jak trzeba, ale znowu jeden padł następnego dnia, a drugi dzisiaj rano. Ale co zauważyłem - jak tylko przyniosłem je do domu i włożyłem w worku do akwarium, jeden z nich był wyraźnie żważszy od 2 pozostałych. Ponadto ten jeden był nieco mniejszy i z wyraźnym czarnym pasem. A pozostałe 2 bardziej szare i nieco większe. I jak pewnie się domyślacie - przeżył tylko ten jeden bardziej ruchliwy. Więc tak sobie myślę, że chyba to jednak kwestia kondycji tych ryb a nie tego, że w moim akwarium jest coś nie tak. Jak myślicie?
Ja widać pojawiły się małe gupiki, ok. 12-14 sztuk. Duże jakoś ich już nie zaczepiają, więc pewnie trochę z nich przeżyje.
Pojawił się natomiast inny problem, a mianowicie glony nitkowe na roślinach, jak na zdjęciach poniżej:
Z tego co czytałem to pomaga ograniczenie świecenia (zmniejszyłem do 10 godzin), brak dostępu do światła słonecznego (zasłonięte rolety w pokoju), częstsza wymiana wody (wymieniam 20% co 5 dni) i wreszcie zmniejszenie ilości pokarmu (ja karmię raz dziennie). I tu mam pytanie zwłaszcza o karmienie - bo z jednej strony małe potrzebują jedzenia, a jak zrobię głodówkę to duże powyjadają małe. Poradźcie co robić.
Jeśli chodzi o parametry wody to azotany lekko wzrosły, ale bez dramatu.
I jeszcze jedno - szkoda mi było tego mojego jednego otoska, więc w sobotę dokupiłem jeszcze 3 sztuki. Aklimatyzację zrobiłem jak trzeba, ale znowu jeden padł następnego dnia, a drugi dzisiaj rano. Ale co zauważyłem - jak tylko przyniosłem je do domu i włożyłem w worku do akwarium, jeden z nich był wyraźnie żważszy od 2 pozostałych. Ponadto ten jeden był nieco mniejszy i z wyraźnym czarnym pasem. A pozostałe 2 bardziej szare i nieco większe. I jak pewnie się domyślacie - przeżył tylko ten jeden bardziej ruchliwy. Więc tak sobie myślę, że chyba to jednak kwestia kondycji tych ryb a nie tego, że w moim akwarium jest coś nie tak. Jak myślicie?