Chore gupiki

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AriRaph
Posty: 67
Rejestracja: 13 paź 2015 8:33
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Chore gupiki

Post autor: AriRaph »

112 l
Gupiki (9 dorosłych: 4 samice i 5 samców i ok 10 młodych)
Bojownik (samiec)
Amularia 2 dorosłe i ok 20 (może więcej) dziś wyklutych maluchów
Helmet 2 dorosłe

Pokarmy:
- tetraPRO energy, tetraPRO Algea, tetraPro Clour, ochotka mrożona, kryl mrożony, artemia mrożona.
Do tego żywy wodzień

Karmienie dwa razy dziennie. Raz dziennie pokarm suchy, druki raz żywy lub mrożony.

Temp 26°C,
Parametry wody:
pH: 7,2
GH: 8
KH: 2
Amoniak: 0
NO2: 0
NO3: 20


Mam problemy z gupikami, albo gupiki mają problem ze mną...

Trzy tygodnie temu pisałem o chorej samiczce gupika.
Już wtedy była chora ponad tydzień. Ok tygodnia po moim poście - gupiczka odeszła. Wyłowiłem ją dość szybko po jej śmierci.

Dosłownie kilka dni później jeden z samczyków o bardzo pięknym rozłożystym ogonie został pogryziony. Tak przynajmniej wtedy myślałem.
Ogon gupika został jakby rozdarty na pół. Pierwszy dzień po tym zdarzeniu gupik sam się odizolował od wszystkich, trzymał się z boku i prawie nie jadł.

Kolejnego dnia gupik starał się wrócić do normalnego życia. Nawet wykonywał swój taniec przed samicami, choć wychodziło mu to dość nieudolnie.

Zauważyłem też że jest odganiany przez innego samca.

Gupik z potarganym ogonem marnieje z dnia na dzień. Ogon jest coraz bardziej zniszczony. Rybka ma problemy z pływaniem i jest coraz bardziej pochylona do tyłu.

Ostatnio trzyma się większość dnia na uboczu, stojąc właściwie w jednym miejscu. Czasem w tuż pod taflą wody, czasem opierając się ogonem o dno. Mało je, ale regularnie przypływa na karmienie. Co prawda jest powolny i trudno mu coś uszczknąć bo inne gupiki są zwyczajnie szybsze.

Cały czas myślałem, że to tylko pogryzienie, ale przestaję wierzyć w tą teorię. Kilka dni temu jedna z samiczek została ugryziona w ogon. Brakuje jej kawała w dolnej części. Ma wycięcie w kształcie litery U.

Przedwczoraj kolejna samiczka została ugryziona - tak to przynajmniej wygląda. Ale w przeciwieństwie do samca - nie zauważyłem problemów z pływaniem u obu samic. Zachowują się one normalnie a samczyk marnieje w oczach.

Dziś po powrocie do domu zauważyliśmy, ze kolejny samiec ma postrzępiony ogon. No i tu niestety od razu można zauważyć problemy z pływaniem. Ogon opada w dół i rybka musi mocno pracować całym ciałem, żeby płynąć do przodu.

Kolejny samiec ma jakby przeźroczystą obwódkę na krawędzi ogona, ale póki co pływa normalnie.

Inną cechą, która być może jest istotna. To że generalnie wszystkie rybki po jedzeniu pływają z odchodami podczepionymi do odbytu. Tak się działo od samego początku, ale ponieważ nigdy wcześniej nie miałem rybek - nie widziałem w tym nic dziwnego.

Szukając w necie natknąłem się na opis martwicy płetw, który znacząco pokrywa się z sytuacją w moim akwarium. Kolejny trop to nicienie jelitowe. Ale tutaj odchody powinny być śluzowate - a nasze rybki robią nitkowate kupy przeróżnej grubości i długości. Zależnie od posiłku.

To co zbija mnie z tropu - to że mamy ok 12 rybek młodych - w różnym wieku i wielkości (trzy różne mioty) i im nic nie jest.
Również jedna pozostała samica i mały żółty samczyk mają się względnie dobrze. Samczyk - ten żółty ma co prawda półprzeźroczystą krawędź ogona - ale jako ostatni samiec - pływa całkiem normalnie.


Jak leczyć? Co robić?
Pozdrawiam,

Akwarium roślinne, towarzyskie 180l
Akwarium roślinne to nieustanna nauka na własnych błędach
phoenix_d27
Posty: 113
Rejestracja: 21 wrz 2015 18:21

Post autor: phoenix_d27 »

Bojowniki zazwyczaj obgryzają gupiki. Rzecz powszechnie znana. Zdarza się zgoda między tymi dwoma gatunkami ale przeważnie są różne nieprzyjemne sytuacje. Notoryczne obgryzanie ryby wywołuje u niej napewno stres oraz osłabia jej organizm co może być przyczyną nabywania różnych chorób. Jeśli mówiąc o przeźroczystej obwódce ogona masz na myśli młode osobniki to nie ma się czym martwić poprostu płetwy im nadal rosną, a nowe przyrosty są zawsze przeźroczyste. Dopiero potem nabierają koloru. Gupiki jak i inne żyworódki są znane z notorycznego wydalania. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że częściej te ryby mają odchody przy bezpoważaniu niż nie mają. Taka ich natura. Natomiast musisz obserwować czy te kupy są normalne czy coś się z nimi dzieje. Staraj się też wypatrzeć czy bojownik rzuca się na gupiki. Jeśli tak bo będziesz znał powód.
Awatar użytkownika
AriRaph
Posty: 67
Rejestracja: 13 paź 2015 8:33
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: AriRaph »

Diagnoza na podstawie opisu z neta potwierdzona przez panią weterynarz to wiciowce.
Wczoraj wszyskie dorosłe gupiki z ewidentnymi uszczerbkami na ogonach oraz te podejrzane o to że są chore, zostały przeniesione do akwa 54l. Wieczorem podaliśmy do tego akwa 230 mg metronizdolu. W dużym zbiorniku został bojek i młody narybek gupików. (7mio i -5cio tygodniowy)

Zorientowaliśmy się że rybki się nie gryzą gdy zauważyliśmy braki w płetwie ogonowej w środku ogona, nie przy krawędzi. Tak jak by dwa wycięte małe otwory/dziurki.

Kuracje antybiotykiem będziemy kontynuować dziś i jutro. Problem w tym ze samiec który jest najdłużej chory od wczoraj pływa w pionie.

Trzymajcie kciuki. Będę relacjonował na bieżąco.
Pozdrawiam,

Akwarium roślinne, towarzyskie 180l
Akwarium roślinne to nieustanna nauka na własnych błędach
ODPOWIEDZ