Witam wszystkich
Przychodzę do was z moim odratowanym bojem z zoologa. Nie znam się zbytnio na tych rybkach, ale chłopak nie wygląda za dobrze. Szkoda, to taka piękna rybka... No więc moim głównym zmartwieniem jest pletwa grzbietowa - wydaje się być oderwana u nasady mniej więcej do połowy Chyba nie przeszkadza mu to w poruszaniu zbytnio. Normalnie je, jest dość aktywny. Poza tym na głowie i w okolicach skrzeli ma taki nieciekawy brązowy nalot... Niestety nie mam dobrych zdjęć. Ma też spory różowy "placek" pozbawiony zupełnie łusek (łysinka )
Czy sądzicie, że Lucjusz z tego wyjdzie? Czy jest szansa, żeby ta płetwa się w jakiś sposób zagoiła? Ew. Czy ktoś ma sugestie dotyczące tego brązowego "czegoś"?
Zdjęcia:
https://imgur.com/a/xJwguMB
Bojownik imieniem Lucjusz - rokowania?
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 04 kwie 2020 19:17
Re: Bojownik imieniem Lucjusz - rokowania?
Po pierwsze- witaj.
Po drugie- nie kupuj ryb, które wydają Ci się chore- jest po temu kilka powodów: jeśli sprzedawca sprzedaje "trefny" towar, a klient go bierze i tak, to sprzedawca na przyszłość ma w (_!_) stan zwierząt sprzedawanych jeszcze bardziej, bo i tak schodzi;
chore zwierzę to źródło choroby dla innych Twoich mieszkańców akwarium, a jeśli ich nie masz, a chora rybka zdechnie- wyrzucisz ją, kupisz nową, a patogeny w szkle możesz mieć dalej...;
Kupując zwierzęta u sprzedawcy, który świadomie wystawia chore zwierzęta nie pomagasz tak do końca sytuacji- uratujesz jedną rybkę (lub nie),a w jej miejsce w przyszłym tygodniu będzie 10 następnych- popyt napędza podaż.
Po trzecie- jeśli ryba jest aktywna, ma apetyt i kupy wyglądające normalnie to ma ogromne szanse wyzdrowieć, jeśli ma rany, możesz je przemyć roztworem nadmanganianu potasu
Po drugie- nie kupuj ryb, które wydają Ci się chore- jest po temu kilka powodów: jeśli sprzedawca sprzedaje "trefny" towar, a klient go bierze i tak, to sprzedawca na przyszłość ma w (_!_) stan zwierząt sprzedawanych jeszcze bardziej, bo i tak schodzi;
chore zwierzę to źródło choroby dla innych Twoich mieszkańców akwarium, a jeśli ich nie masz, a chora rybka zdechnie- wyrzucisz ją, kupisz nową, a patogeny w szkle możesz mieć dalej...;
Kupując zwierzęta u sprzedawcy, który świadomie wystawia chore zwierzęta nie pomagasz tak do końca sytuacji- uratujesz jedną rybkę (lub nie),a w jej miejsce w przyszłym tygodniu będzie 10 następnych- popyt napędza podaż.
Po trzecie- jeśli ryba jest aktywna, ma apetyt i kupy wyglądające normalnie to ma ogromne szanse wyzdrowieć, jeśli ma rany, możesz je przemyć roztworem nadmanganianu potasu
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 04 kwie 2020 19:17
Re: Bojownik imieniem Lucjusz - rokowania?
Kurcze, masz rację :p człowiek czasem chce zrobić coś dobrego a wyjdzie jak zawsze
No ale skoro Lucjusz już jest to będziem ratować - dam znać za parę dni w jaką stronę sprawa poszła...
No ale skoro Lucjusz już jest to będziem ratować - dam znać za parę dni w jaką stronę sprawa poszła...
Re: Bojownik imieniem Lucjusz - rokowania?
Czesc . Lucek nie wyglada na chorego .