Gałęzie dębowe do akwarium
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Gałęzie dębowe do akwarium
Witam,
Mam nietypowy dylemat. Przyniosłam z lasu kilka świeżych (nie suchych) gałązek dębu, żeby je wsadzić do akwarium z żagnicami umożliwiając im lepsze miejsce do wyjścia nad wodę i wylęgu. Mam jednak wątpliwości dotyczące tych gałązek. Są świeże, chociaż od soboty nieco podeschły leżąc na parapecie poza wodą. Mają zawiązki pączków liści. Nie są okorowane.
Czy mam czekać aż wyschną?
Czy mam uciąć wszystkie zawiązki pączków?
Czy mam okorować gałązki?
Czy mam je sparzyć wrzątkiem czy wystarczy przepłukanie w gorącej wodzie?
Czy nie wybiję wszystkiego co żyje (krewetek, ślimaków i żagnic) jak włożę do akwarium 25l gałązki (dwie) dębu?
Bardzo Was proszę o podpowiedź, szczególnie osoby mające doświadczenia z używaniem drewna dębu w akwarium.
Mam nietypowy dylemat. Przyniosłam z lasu kilka świeżych (nie suchych) gałązek dębu, żeby je wsadzić do akwarium z żagnicami umożliwiając im lepsze miejsce do wyjścia nad wodę i wylęgu. Mam jednak wątpliwości dotyczące tych gałązek. Są świeże, chociaż od soboty nieco podeschły leżąc na parapecie poza wodą. Mają zawiązki pączków liści. Nie są okorowane.
Czy mam czekać aż wyschną?
Czy mam uciąć wszystkie zawiązki pączków?
Czy mam okorować gałązki?
Czy mam je sparzyć wrzątkiem czy wystarczy przepłukanie w gorącej wodzie?
Czy nie wybiję wszystkiego co żyje (krewetek, ślimaków i żagnic) jak włożę do akwarium 25l gałązki (dwie) dębu?
Bardzo Was proszę o podpowiedź, szczególnie osoby mające doświadczenia z używaniem drewna dębu w akwarium.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
moim zdaniem mozesz miec problem z swieŻymi galeziami, bo jak je okorujesz to zaczna plesniec, a jak tego nie zrobisz to woda moze saie pod truc.. Dab ma gorzka kore.. Co do paczkow.. Nie ryzykowalabym rozwiniecia..
Zawsze mozesz je okorowac.. Wladowac do piekarnika aby wysuszyc "tak jak suszysz grzyby" a potem przegotowac.. Ale miedzy suszeniem a gotowaniem zrobic z tydzien przerwy.. Ja tak robilam.. I teraz ladnie wyglada..
Zawsze mozesz je okorowac.. Wladowac do piekarnika aby wysuszyc "tak jak suszysz grzyby" a potem przegotowac.. Ale miedzy suszeniem a gotowaniem zrobic z tydzien przerwy.. Ja tak robilam.. I teraz ladnie wyglada..
Nie no spokojnie to gałązki dębu a nie azbest- niczego nie wybiją. Jedyne co to mogą zacząć gnić jak są nieokorowane. Najlepiej jakbyś jakąś suchą zeszłoroczna trzcinę znalazła i im wsadziła, one najchętniej się na trzciny wspinają i przepoczwarczają.
Filarem akwarystyki jest fakt, że rybka lubi pływać...
- tompior111
- Przyjaciel Akwaforum
- Posty: 6127
- Rejestracja: 15 mar 2008 18:30
- Lokalizacja: Toruń
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Gałązki pozbawiłam najpełniejszych pączków, sparzyłam wrzątkiem i bez okorowywania wsadziłam do akwarium. Rezultaty tego działania opiszę za kilka dni.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.