żywiec w woreczkach po 100ml
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
żywiec w woreczkach po 100ml
Czy ktoś z was stosuje pokarmy pakowane w woreczki o pojemności 100ml? Czy przepłukujecie ten pokarm przed podaniem czy wlewacie całą zawartość do akwarium?
-
- Posty: 577
- Rejestracja: 04 lis 2014 12:08
Ja dość często podaje żywy pokarm właśnie taki kupiony w woreczkach, wiem że w sklepie w którym sie w niego zaopatruje świeza dostawa przychodzi we wtorek więc właśnie wtedy pod wieczór sie tam wybieram. Nigdy go nie płukałem, wlewam zawsze całą zawartość woreczka, woda w nim jest krystalicznie czysta.
Usunąłem zdublowany post.
MOD krzych_100
Usunąłem zdublowany post.
MOD krzych_100
To że jest krystalicznie czysta nie oznacza że nie ma w nim żadnego dziadostwa, którego nie widac gołym okiem. Ja stosuje mrożony pokarm i zawsze przed podaniem go rozmrażam i przelewam 2 razy ciepłą wodą. Nie wiadomo co w takiej wodzie/kostce siedzi
35l od 27.12.2015
Filtr-FZN-1
Grzałka-eheim jager 50W
Oświetlenie-LEDDY SMART PLANT 6W
Czasami internety kłamią
Filtr-FZN-1
Grzałka-eheim jager 50W
Oświetlenie-LEDDY SMART PLANT 6W
Czasami internety kłamią
-
- Posty: 577
- Rejestracja: 04 lis 2014 12:08
-
- Posty: 577
- Rejestracja: 04 lis 2014 12:08
Ja opiszę jak ja to robię.
Jeśli chodzi o pokarm żywy w woreczkach - to płuczę w zimnej wodzie - nigdy w ciepłej. Nie płuczę w ciepłej, ponieważ np, szklarka tak wypłukana pływa po wierzchu. Ale nie każdy żywy płuczę, ponieważ nie każdy się fizycznie da. Np, dafnie, oczlika - są tak małe, ze po wypłukaniu nie chcą się oderwać od sitka. Jeżeli chodzi o mrożony, to robię dokładnie tak samo. Większe robale płuczę, drobnicy nie - za dużo się marnuje. Robię tak już długi czas i nic złego się w akwariach nie dzieje. Ostatnio przestawiłem się na żywy pokarm prosto od "hodowcy" - świeższego już chyba nie można kupić. Spokojnie wytrzymuje ponad tydzień w lodówce. Tak więc powinno się w miarę możliwości eliminować wszelkie "zło" jakie może się znaleźć w akwarium, ale nie można do tego podchodzić z przesadą - jak się nie da wyeliminować to wierzmy, że nic się nie stanie.
Jeśli chodzi o pokarm żywy w woreczkach - to płuczę w zimnej wodzie - nigdy w ciepłej. Nie płuczę w ciepłej, ponieważ np, szklarka tak wypłukana pływa po wierzchu. Ale nie każdy żywy płuczę, ponieważ nie każdy się fizycznie da. Np, dafnie, oczlika - są tak małe, ze po wypłukaniu nie chcą się oderwać od sitka. Jeżeli chodzi o mrożony, to robię dokładnie tak samo. Większe robale płuczę, drobnicy nie - za dużo się marnuje. Robię tak już długi czas i nic złego się w akwariach nie dzieje. Ostatnio przestawiłem się na żywy pokarm prosto od "hodowcy" - świeższego już chyba nie można kupić. Spokojnie wytrzymuje ponad tydzień w lodówce. Tak więc powinno się w miarę możliwości eliminować wszelkie "zło" jakie może się znaleźć w akwarium, ale nie można do tego podchodzić z przesadą - jak się nie da wyeliminować to wierzmy, że nic się nie stanie.
Pozdrawiam
-
- Posty: 577
- Rejestracja: 04 lis 2014 12:08