Masowe sniecie Otoskow!

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Masowe sniecie Otoskow!

Post autor: MarcinX »

Zainspirowany pytaniem na forum "Cytat"(Ok, pytałem z ciekawości, temat otosków mnie po prostu bardzo interesuje. Wszyscy wszystko o nich wiedzą, a i tak zdychają i nikt nie wie dlaczego. Ot zagadka taka...)
Postaram sie to opisac.

Raz po raz, słyszymy o masowym wymieraniu Otocinclus po około 14 dniach w zbiorniku. Jak zwykle rozmawialem dawniej z kilkoma sprzedawcami i innymi ludzmi (hodowcami) na temat ich sniecia, z rozmów wywnioskowalem, ze Otocinclus jest bardzo podatny na stres i na ogół reaguje bardzo na zmiany parametrow wody. Krytyczny czas to 48 godzin, po tym czasie najgorsze mija.
Ale dlaczego sna Otocinclus najczęściej po dwóch tygodniach? Tu gra na pewno kilka czynników swoja role, ale myślę, że z różnych powodów i obserwacji moich Otocinclus z przed laty, mysle że one gina z głodu.
Chętnie kupuje sie je, aby rozprawily sie z glonami w naszych zbiornikach.
Zestresowane ryby przychodza wychudzone z hurtowni, organizm jest osłabiony i walczy z przestawieniem sie do wody w zbiornikach. Wiekszosc (prawie wszystkie) to ryby z odlowu. Teraz ryby zaczynaja czyscic zbiornik z glonow, najczesciej w cieplejszej wodzie niż 25 ° C, organizm nie jest jeszcze w pełni dostosowany do innej diety, więc ryba nie trawi pokarmu wystarczająco skutecznie, nie dostaje dodatkowego jedzenia, ponieważ ma niszczyc glony. W naturze, ryba ta zjada glony pokrywajace kamienie i zbiera stamtąd tez inny pokarm np. białko zwierzęce w postaci detrytusu. Niestety, jeszcze nikt nie zapytal sie Otocinclusa, czy dla niego naprawdę glony sa glonami ... (zbiornik vs natura)
Myślę, że Otocinclus nie powinny być uważane tylko za glonozerne ryby i powinny dostawac jak w naturze urozmaicone jedzenie.
Ponieważ Otocinclus nie sa masowo w niewoli rozmnażane powinno im sie zapewnic szczegolnie na poczatku idealnie zblizone warunki do naturalnych.
Mysle tu o parametrach wody jak i karmie.

Karmienie:
Cukinia , ogórek , tabsy dla sumow (tam jest więcej rzeczy niz tylko suche glony) na ziemniaki nie maja ochoty.
Szpinak natomiast uwielbiaja. :wink:
Awatar użytkownika
krzych_100
Moderator
Moderator
Posty: 3937
Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
Lokalizacja: Bytom

Post autor: krzych_100 »

Ponieważ temat jest dla mnie bardzo interesujący (bardziej dociekliwy), podpinam się pod temat Marcina, związany ze śnięciem tych ryb w niewoli.
Cukinia.
Umieszczałem w akwarium (na przyssawce) kawałek cukinii (ten ze skórą). Cukinia była dojrzała, nie była zwiędła oraz na tyle twarda, że dawała się przymocować do przyssawki (wcześniej cukinia sparzona gorącą wodą). Ryby chętnie podpływały i przyssawały się do niej, natomiast rankiem widać było małe wygryzione dziurki. Cukinię wyjmowałem po 2-3 dniach, ponieważ w wodzie akwariowej po dłuższym czasie rozpadała się.
Okazało się, że w trakcie podawania cukinii, niektórym rybom pęczniały brzuszki, odbyt robił się czerwony i zdychały. Nie wiem, czy nie przekarmiałem tych ryb. Po zaprzestaniu podawania cukinii, ryby przestały zdychać.
Tabletki pokarmowe dla ryb przydennych - tabletka nie została nawet ruszona. Innych typów tabletek nie próbowałem.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem :)
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Awatar użytkownika
truman_burbank
Posty: 56
Rejestracja: 25 lip 2016 21:36

Post autor: truman_burbank »

Z tego co ja czytałem to podawanie im zwykłego pokarmu raczej źle się kończy (wzdęcia i zapalenie jelit). U mnie żerowały raz na mrożonej ochotce (i przeżyły) ale "dosiadły się do stołu" nieproszone. Możliwe że padają po okresie aklimatyzacji bo właśnie wtedy zaczynają za bardzo kombinować z jedzeniem innych rzeczy niż glony. Jak ogląda się filmiki z połowów (znany na YT filmik "Collecting Otocinclus affinis in their natural habitat"), i widzi warunki w jakich żyją, i jak są przewożone, ciężko uwierzyć że może im coś zaszkodzić ;]
Myślę że kluczem do sukcesu jest kupienie ryb jak już chwilę pożyją w sklepie (>2 tygodnie). Osobiście wyznaję zasadę - dla wszystkich rybek - że pierwsze odławiane są sztuki które łatwiej dają się złapać czyli słabsze, nie tyle "mniej kumate" co mniej silne, mniej ruchliwe, po prostu słabsze.
Druga sprawa - zdaje się że otoski nie lubią świeżej wody.
ODPOWIEDZ