Wlasnie w piatek robie urlop i pozostawiam moj wodny swiat swoim rodzica na 2 tyg.,ktorzy nie maja wogule pojecia o akwarystyce i mam nastepujace pytania:
1.Czy akwarium bez 14 dniowej podmiany wody wytrzyma?
2.W co powkladac jedzenie dla rybek(platki i granulki)moi rodzice beda je karmic 2xdziennie,bo myslalem ze w folie aluminiowa moze macie inny pomysl?
3.Czy narybek mieczyka,gupika,platki moze byc karmiony przez ten czas 3xdziennie?
4.Czy oswietlenie moze byc wlaczone od 6.30 do 18.30
Dzieki za odpowiedzi
Pozdro
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2006 18:01 przez Robin 88, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprzedaje akwarium w pierony ... wroce za kilkanascie miesiecy jak cos to walic na gg. Pozdro!
2 tygodnie miną jak z płatka i Twojemu akwa nic sie nie stanie, to nie jest żadna przerwa, gorzej jak zaczyna sie urlop 30-40 dni przerwy wtedy troche trzeba pomyślec. Zatem odpowiem na pytania:
ad1) Tak
ad2) Zostaw w tym czym masz tylko pokaż ile maja tego sypac i spoko.
ad3) Tak
ja jak wyjezdzam na tydzien to nie daje mojej mamie karmic rybek i one maja glodowke(ponoc czasem musza taka glodowke miec) i tak:
1) tak wytrzyma ja u siebie zapominam o podmianach i nawet przez miesiac nie podmieniam
2)ja swoim robie glodowke albo porcjuje pokarm i zawijam je w folie tak by byly karmione co 2-3 dni (1 porcja ze sreberka na 3 dni i raz dziennie dostaja jesc)
3)moje mlode (narybek) dostaje jesc raz dziennie tak jak inne rybki,chyba ze mam w akwa male zbrojniki to one dostaja 2 razy dziennie<wczesnie rano i poznym wieczorem>
4)moze byc przez tyle czasu wlaczone,u mnie czasem jest dluzej czasem krocej
pozdrawiam i milego urlopu zycze
Mireks pisze:
ad2) Zostaw w tym czym masz tylko pokaż ile maja tego sypac i spoko.
Jeżeli masz nadgorliwych rodziców to w żadnym wypadku nie stosuj się do tego co powiedział Mireks (chodzi tylko i wyłącznie o ten podpunkt).
Bo rodzice będą myśleć że skoro rybcie jedzą to nadal są głodne więc trzeba im wsypać więcej. Po czym stwierdzą, że ryby nadal jedzą więc ponownie wsypią.
Najlepiej podziel to na dawki. I niech podają tylko jedną dawkę jedzenia przy każdym karmieniu. Ja już przetestowałam "pokazywanie ile należy dać jeść" na psie. Już przy pierwszym karmieniu nażarł się tyle, że sr.ł dalej niż widział . Dlatego teraz zawsze odmierzam dawke i mnożę ją przez ilość razy podawania ( ani gram więcej nie daję). Rodzice poprostu chcą jak najlepiej nie zdając sobie sprawy jakie to może mieć konsekwencje.
Dlatego jeszcze raz radze: poodmierzaj dawki na każdorazowe jedzenie i nie zostawiaj im nic ponad to odmierzone. Bo lepiej, by ryby głodowały (mam na myśli np co trzeci dzień) niż gdyby zdechły z przejedzenia.
Chciałem dobrze, bo myślałem, że jak powiesz i pokażesz bedzie wiadomo co i jak, OK. Zatem zrób dawki co maja dac kiedy i ile. Zapakuj w woreczki małe foliowe albo folie aluminiową. Z drugiej strony jak przegłodzisz rybki to nie wyjdzie im na złe. W naturze też są okresy gdzie dużo pozywienia i gdzie jest ubogo, więc za wiele sie nie ma tak czym przejmowac. Zatem lepiej dac mniej lub wiecej.
Pozdrawiam i miłego wolnego.
PS. Może jednak zaufaj Rodzicom, co? Jak widać Ciebie nie przekarmili i masz się dobrze:):):)
moja mama tez tak moje ryby karmila tzn skoro jedza nadal to im jeszcze sypne i dzieki temu stracilem polowe obsady i teraz jak gdzies wyjezdzam to robie porcje i owijam je w sreberko i taka porcje daje raz na 3 dni
albo rozwiazaniem sa mrozonki bo one sa jak tabliczka czekolady i wystarczy powiedziec rodzicom ze jedna taka kostka dziennie im wystarczy moja mam czasem sama karmi ryby mrozonka jak ja nie mam kompletnie na nic czasu
i tak:
. Dlatego teraz zawsze odmierzam dawke i mnożę ją przez ilość razy podawania ( ani gram więcej nie daję). Rodzice poprostu chcą jak najlepiej nie zdając sobie sprawy jakie to może mieć konsekwencje. 
