Cześć, jak w temacie, mam młodą parę, samiec danio non-stop goni prawdopodobnie ciężarną samicę i podgryza ją aż do krwi. Samica jest prawdopodobnie w ciąży, bo ma coś co ludzie na forach określają jako "plama ciążowa" i ma duży brzuch oraz bardzo dużo je, a w przerwach między karmieniem węszy jeszcze po dnie. Samiec cały czas się za nią ugania, nawet w porze karmienia jest bardziej zainteresowany swoją dziewczyną niż jedzeniem Podgryza ją w okolicach odbytu i widzę, że samiczka ma bardzo mocno zaczerwienione tamtejsze okolice, takie jakby krwawe + czarna plama ciążowa. Na razie odłowiłam samca, a że nie bardzo miałam gdzie, to póki co pływa samotnie w 5 l baniaku po wodzie destylowanej - wlałam mu cieplejszą kranówkę, ale uzdatnioną (tak też robię podmiany wody). Nie bardzo wiem, co zrobić z tym problemem, czy czekać na ewentualny narybek?
Dodam, że akwarium jest obecnie leczone na rybią ospę (młody zbrojnik zachorował, nadal jest cały pokropkowany, ale mam nadzieję, że jeszcze zwalczy te pasożyty). Rano będzie 4-ty dzień leczenia (czyli nic nie będzie podane, jedynie mocne napowietrzanie i temperatura 28,5-29 stopni, 1-ego, 3-ego, 5-ego i 7-ego dnia Costaforte). U samca danio nie widzę już żadnych zmian skórnych, ale chyba profilaktycznie jednak lepiej podawać dalej lek? Nie mam też możliwości podgrzewania ani napowietrzania mu wody (temperatura wody będzie ok. 24-25 stopni, bo mam ciepło w pokoju). Proszę o wyrozumiałość, dopiero zaczynam przygodę z akwarystyką
Danio - samiec podgryza samiczkę
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Danio - samiec podgryza samiczkę
Ostatnio zmieniony 06 sty 2017 14:57 przez Maladie, łącznie zmieniany 1 raz.
Danio to nie zyworódka,nie ma żadnej plamy ciążowej,aby rozmnożyć danio powinnaś mieć dwa samce i jedną samice ,dotarła zazwyczaj dochodzi rankiem i jest moim zdaniem bardzo widowiskowe i ikra była wyciskana zawsze w gęstej roslinności akbo w kępie mchu.
Bo rozumiem ,że chodzi o danio pręgowanego/lamparciego?
I ważna rzecz ,danio nie trzyma się w parach tylko w stadach moim zdaniem minimum 8 szt wtedy pewnie samica nie bedzie miała czerwonego tyłka
Bo rozumiem ,że chodzi o danio pręgowanego/lamparciego?
I ważna rzecz ,danio nie trzyma się w parach tylko w stadach moim zdaniem minimum 8 szt wtedy pewnie samica nie bedzie miała czerwonego tyłka
Jeśli jest jajorodna, to dlaczego ma ciemniejszą plamkę właśnie w okolicy odbytu? Kwestia ubarwienia czy oznaka choroby?
Mam dwa danio pręgowane (czerwone, w sklepie nie powiedzieli, że do uzyskania koloru są sztucznie farbowane ) i jednego zbrojnika niebieskiego, który okazał się być zbrojnikiem pospolitym (więcej w tym sklepie nie kupię nic żywego).
Właśnie nie chcę ich rozmnażać, ponieważ do tak małego litrażu nie zmieszczę ich więcej Wiem, że akwarium na początek powinno mieć chociaż 50 l, ale dowiedziałam się o tym za późno. A dostałam je w prezencie, więc teraz nie będę go oddawać, a na duże akwarium mnie na razie nie stać. Zresztą muszę się sprawdzić, czy podołam utrzymaniu akwarium - nie wiedziałam, że to dość drogie hobby. Jeśli uda mi się utrzymać tę obsadę to za pół roku mam w planach chociaż 60-70 litrów
Czyli parka zdecydowanie odpada? Czy trzymać je i może przeżyją? Wpuścić samca do samiczki, czy jednak jest ryzyko, że dalej będzie ją "podjadać"?
Mam dwa danio pręgowane (czerwone, w sklepie nie powiedzieli, że do uzyskania koloru są sztucznie farbowane ) i jednego zbrojnika niebieskiego, który okazał się być zbrojnikiem pospolitym (więcej w tym sklepie nie kupię nic żywego).
Właśnie nie chcę ich rozmnażać, ponieważ do tak małego litrażu nie zmieszczę ich więcej Wiem, że akwarium na początek powinno mieć chociaż 50 l, ale dowiedziałam się o tym za późno. A dostałam je w prezencie, więc teraz nie będę go oddawać, a na duże akwarium mnie na razie nie stać. Zresztą muszę się sprawdzić, czy podołam utrzymaniu akwarium - nie wiedziałam, że to dość drogie hobby. Jeśli uda mi się utrzymać tę obsadę to za pół roku mam w planach chociaż 60-70 litrów
Czyli parka zdecydowanie odpada? Czy trzymać je i może przeżyją? Wpuścić samca do samiczki, czy jednak jest ryzyko, że dalej będzie ją "podjadać"?