[35L] Low tech filtrowane przez rośliny
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
[35L] Low tech filtrowane przez rośliny
Pokazałam Wam już większe akwarium, teraz pora na mniejsze.
Jest to low tech, ale bez ziemi. Nie mam roślin, które mogłyby mieć z tej ziemi jakiś pożytek; w akwarium nie ma grzałki ani filtra, tylko światło.
Dojrzewało długo, bo prawie 6 miesięcy, zanim dotarła do mnie obsada (czekałam, aż znajomy mnie zaopatrzy). Przez ten czas narodziło się tyle robali, że jak wpuściłam ryby (10 młodziutkich Danio margaritatus), miały ucztę za wszystkie czasy. Były to oczliki, dafnie, wypławki.
Były.
Rośliny są mniej więcej te same od założenia; w tym akwarium jeszcze mniej mam na uwadze estetykę, plany itd.(stoi w sypialni więc nikt z "zewnątrz" mi tu nie patrzy).
Jest jak jest, ważne że biologia w środku jest stabilna, ryby wyglądają na zdrowe, Rogatek (ailowiuł) pełni funkcję głównego filtra, wspomaga go Lemna minor.
I od lekko ponad dwóch lat w tej "szklance" życie się kręci.
Opis zbiornika:
Dennerle scaper's tank complete 40x32x28h (35l brutto,jakieś 25 netto)
Lampka Led 5W Dennerle (świeci 8h)
Podłoże żwir czarny kwarcowy grubość 2-3mm
Pokrywa szklana z zestawu.
Roślinność:
Anubias barteri nana, Microsorum pteropus, Hydrocotyle tripartita, Cladophora, Flame moss, Ceratophyllum demersum, Lemna minor.
Do tego jakieś drewno i kilka Dragon Stone. Liść wsadzam głównie po to, żeby rozwijały się na nim mikroorganizmy, ryby często go skubią.
Na czym polega pielęgnacja:
Przycinam rogatek i odlawiam rzęsę jak się zbyt tłoczno zrobi (nigdy w ten sam dzień). Szyb czyścić nie trzeba bo są czyste, z glonów to jakaś nitka sporadyczna czasem się pojawi, ale ja nic nie ruszam, bo to dodatkowy zjadacz azotu, więc smacznego.
Podmiany (10%, wężem daleko od podłoża) robiłam 5 razy, o ile dobrze pamiętam, od założenia. Odparowaną wodę uzupełniam RO, czasem dolewam troszkę mineralnej.
Parametry:
KH 4 lub 5
GH 7
pH 6.9 (zbite wyciągiem z torfu)
NO2 niewykrywalne
NO3 5
Nh3/4 niewykrywalne
Przewodność około 190ms
Temperatura 21(zima)do 25 lato -> klimatyzacja pomieszczenia. W letnim okresie sporadycznie włączam napowietrzacz.
Ryby karmię 2-3 razy w tygodniu, w akwarium jakieś potwory czasem wyłażą, także coś na ząb jest
Podaję żywą dafnię i suche Hikari first bites.
Nie nawożę.
Podaję linki do zdjęć :
https://images84.fotosik.pl/530/a4f0d2fa0526f0a5.jpg
https://images84.fotosik.pl/530/9971be8eaa4eac82.jpg
https://images83.fotosik.pl/531/8c3bfbb189f6aa6e.jpg
https://images82.fotosik.pl/531/ddabb172de95cbe2.jpg
Jest to low tech, ale bez ziemi. Nie mam roślin, które mogłyby mieć z tej ziemi jakiś pożytek; w akwarium nie ma grzałki ani filtra, tylko światło.
Dojrzewało długo, bo prawie 6 miesięcy, zanim dotarła do mnie obsada (czekałam, aż znajomy mnie zaopatrzy). Przez ten czas narodziło się tyle robali, że jak wpuściłam ryby (10 młodziutkich Danio margaritatus), miały ucztę za wszystkie czasy. Były to oczliki, dafnie, wypławki.
Były.
Rośliny są mniej więcej te same od założenia; w tym akwarium jeszcze mniej mam na uwadze estetykę, plany itd.(stoi w sypialni więc nikt z "zewnątrz" mi tu nie patrzy).
Jest jak jest, ważne że biologia w środku jest stabilna, ryby wyglądają na zdrowe, Rogatek (ailowiuł) pełni funkcję głównego filtra, wspomaga go Lemna minor.
I od lekko ponad dwóch lat w tej "szklance" życie się kręci.
Opis zbiornika:
Dennerle scaper's tank complete 40x32x28h (35l brutto,jakieś 25 netto)
Lampka Led 5W Dennerle (świeci 8h)
Podłoże żwir czarny kwarcowy grubość 2-3mm
Pokrywa szklana z zestawu.
Roślinność:
Anubias barteri nana, Microsorum pteropus, Hydrocotyle tripartita, Cladophora, Flame moss, Ceratophyllum demersum, Lemna minor.
Do tego jakieś drewno i kilka Dragon Stone. Liść wsadzam głównie po to, żeby rozwijały się na nim mikroorganizmy, ryby często go skubią.
Na czym polega pielęgnacja:
Przycinam rogatek i odlawiam rzęsę jak się zbyt tłoczno zrobi (nigdy w ten sam dzień). Szyb czyścić nie trzeba bo są czyste, z glonów to jakaś nitka sporadyczna czasem się pojawi, ale ja nic nie ruszam, bo to dodatkowy zjadacz azotu, więc smacznego.
Podmiany (10%, wężem daleko od podłoża) robiłam 5 razy, o ile dobrze pamiętam, od założenia. Odparowaną wodę uzupełniam RO, czasem dolewam troszkę mineralnej.
Parametry:
KH 4 lub 5
GH 7
pH 6.9 (zbite wyciągiem z torfu)
NO2 niewykrywalne
NO3 5
Nh3/4 niewykrywalne
Przewodność około 190ms
Temperatura 21(zima)do 25 lato -> klimatyzacja pomieszczenia. W letnim okresie sporadycznie włączam napowietrzacz.
Ryby karmię 2-3 razy w tygodniu, w akwarium jakieś potwory czasem wyłażą, także coś na ząb jest
Podaję żywą dafnię i suche Hikari first bites.
Nie nawożę.
Podaję linki do zdjęć :
https://images84.fotosik.pl/530/a4f0d2fa0526f0a5.jpg
https://images84.fotosik.pl/530/9971be8eaa4eac82.jpg
https://images83.fotosik.pl/531/8c3bfbb189f6aa6e.jpg
https://images82.fotosik.pl/531/ddabb172de95cbe2.jpg
Ostatnio zmieniony 25 lut 2019 16:18 przez bomba91, łącznie zmieniany 4 razy.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
- krzych_100
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
- Lokalizacja: Bytom
Cudo.
To jest właśnie akwarystyka bez chemii i niepotrzebnego zamieszania.
To jest właśnie akwarystyka bez chemii i niepotrzebnego zamieszania.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 15 kwie 2017 18:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Dwa lata temu przez okres letni trzymałam na balkonie otwarte akwarium 8l (osiem litrów) z mchem, rzęsą i kawałkiem korzenia oraz jedną krewetką RC. Podłoże: żwirek, miąższość 1 cm.
Bez filtra, grzałki.
Dolewałam wodę destylowaną. Raz na kilka dni wrzucałam płatek pokarmu dla ryb.
Całość stała od maja do października bez żadnego problemu, rośliny rosły, nadmiar rzęsy wywalałam regularnie, krewetka wyrosła aż miło, glonów nie widziałam.
Po zapoznaniu się z Twoim tematem przyszykuję sobie taki mały zbiornik LT w biurze. Dziękuję za zmotywowanie mnie do działania.
Bez filtra, grzałki.
Dolewałam wodę destylowaną. Raz na kilka dni wrzucałam płatek pokarmu dla ryb.
Całość stała od maja do października bez żadnego problemu, rośliny rosły, nadmiar rzęsy wywalałam regularnie, krewetka wyrosła aż miło, glonów nie widziałam.
Po zapoznaniu się z Twoim tematem przyszykuję sobie taki mały zbiornik LT w biurze. Dziękuję za zmotywowanie mnie do działania.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Bardzo dobry pomysł, znam wielu akwarystów, którzy założyli w miejscu pracy LT bez filtra na wpuszczenie obsady nie musisz czekać 6 miesięcy, jak rośliny ruszą to związki azotu powinny być niewykrywalne po krótszym czasie.BARA pisze:Dwa lata temu przez okres letni trzymałam na balkonie otwarte akwarium 8l (osiem litrów) z mchem, rzęsą i kawałkiem korzenia oraz jedną krewetką RC. Podłoże: żwirek, miąższość 1 cm.
Bez filtra, grzałki.
Dolewałam wodę destylowaną. Raz na kilka dni wrzucałam płatek pokarmu dla ryb.
Całość stała od maja do października bez żadnego problemu, rośliny rosły, nadmiar rzęsy wywalałam regularnie, krewetka wyrosła aż miło, glonów nie widziałam.
Po zapoznaniu się z Twoim tematem przyszykuję sobie taki mały zbiornik LT w biurze. Dziękuję za zmotywowanie mnie do działania.
Tak, poczytaj książkę Diany Walstad którą wielokrotnie polecamy na forum jako podstawową literaturę akwarystyczną,
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
ik1 pisze:Znam ją z fragmentów, które kiedyś znalazłem w sieci, ale w nich nie znalazłem tej odpowiedzi. Poszukam dokładniej, bo zaciekawiło mnie, to od mniej więcej ilu litrów natura nie daje już się kontrolować akwaryście i filtr jest niezbędny.
Dzięki za rekomendację.
Trudno określić, od ilu litrów można zacząć takie coś.
Litrów powinno być wystarczająco dla obsady, a roślin powinna być taka ilość, aby zdołała pochłonąć syf które ryby produkują.
Wiadomo, że im większa objętość, tym więcej błędów wybaczy.. Rośliny bez filtra rosną o niebo lepiej, nie muszą konkurować z bakteriami o związki azotu. Nawet jeśli bakterie i tak się pojawią, spora ilość roślin ma przewagę - jako pierwsze pochłoną amon (tutaj ważne jest pH, powinno być niższe niż 7).
Mam w ogrodzie 350 litrowy pond z dwoma młodymi karasiami ozdobnymi - ich brudy nie wystarczają aby odzywic masę roślin pływających, muszę czasem dowalic nawozu. Nie ma filtra ani pompy. Światło słoneczne napędza rośliny tak, że zapotrzebowanie na składniki odżywcze jest dużo wyższe niż w akwarium. Co kilka dni muszę wywalac kupę roślin, bo ryb nie widzę.
Moim zdaniem litraż nie ma znaczenia. Istotne jest zrównoważenie dopływu i poboru produktów przemiany materii przez odpowiedni dobór roślin, światła, temperatury, podłoża i zwierząt oraz wody.ik1 pisze:bo zaciekawiło mnie, to od mniej więcej ilu litrów natura nie daje już się kontrolować akwaryście i filtr jest niezbędny.
Też tak uważam. Mam obecnie kilka takich zbiorników bez filtrów. Uważam że dodatkowe wspomaganie naturalnych procesów w nich zachodzących filtrami jest zbędne.bomba91 pisze:litrów powinno być wystarczająco dla obsady, a roślin powinna być taka ilość, aby zdołała pochłonąć syf które ryby produkują
bomba91,pokazałaś bardzo fajny, naturalny zbiornik.
Pozdrowienia z Gór Bystrzyckich