jak uszczęśliwić bojownika?
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 01 maja 2016 10:13
jak uszczęśliwić bojownika?
Hej,
od pewnego czasu mam nową obsadę akwarium, mianowicie jednego bojownika. Chłopak jest ogólnie szczęśliwy, bo buduje średnio dwa gniazda dziennie, ale chciałbym nieco usprawnić jego karmienie.
Obecnie daję mu głównie suche płatki tropical (klasyka z żółtej puszeczki). Początkowo niezbyt mu smakowały, ale się przyzwyczaił (notabene zauważyłem że większość ryb nie przepada za tymi płatkami).
Raz w tygodniu robię mu poranną głodówką a późnym popołudniem dostaje mrożoną dafnię lub wodzienia.
Docelowo chciałbym zastąpić mrożonki żywym pokarmem aby bojownik trochę się pogimnastykował. Myślę o dafni lub wodzieniu, są dostępne i łatwe do stosowania. Tubiflex mnie trochę niepokoi - dawno temu karmiłem nim rybki, ale miałem podejrzenia co do jego działania na ich zdrowie, a i parę osób sugerowało, że nie jest to best of the best. Larwy komarów... cóż, w dzieciństwie zdarzało mi się je osobiście łowić (do dzisiaj pamiętam jak przesadziłem z połowem i po mieszkaniu latały ich chmary co ostatecznie położyło kres tego typu wyprawom).
Jak myślicie: jest sens dawać żywy pokarm? No i czy wieloskałdnikowy tropical nadaje się na długofalową dietę dla ryby?
od pewnego czasu mam nową obsadę akwarium, mianowicie jednego bojownika. Chłopak jest ogólnie szczęśliwy, bo buduje średnio dwa gniazda dziennie, ale chciałbym nieco usprawnić jego karmienie.
Obecnie daję mu głównie suche płatki tropical (klasyka z żółtej puszeczki). Początkowo niezbyt mu smakowały, ale się przyzwyczaił (notabene zauważyłem że większość ryb nie przepada za tymi płatkami).
Raz w tygodniu robię mu poranną głodówką a późnym popołudniem dostaje mrożoną dafnię lub wodzienia.
Docelowo chciałbym zastąpić mrożonki żywym pokarmem aby bojownik trochę się pogimnastykował. Myślę o dafni lub wodzieniu, są dostępne i łatwe do stosowania. Tubiflex mnie trochę niepokoi - dawno temu karmiłem nim rybki, ale miałem podejrzenia co do jego działania na ich zdrowie, a i parę osób sugerowało, że nie jest to best of the best. Larwy komarów... cóż, w dzieciństwie zdarzało mi się je osobiście łowić (do dzisiaj pamiętam jak przesadziłem z połowem i po mieszkaniu latały ich chmary co ostatecznie położyło kres tego typu wyprawom).
Jak myślicie: jest sens dawać żywy pokarm? No i czy wieloskałdnikowy tropical nadaje się na długofalową dietę dla ryby?
Re: jak uszczęśliwić bojownika?
Nie nadaje się. To tak, jakbyś karmił ryby fast foodem cały czas. Im bardziej urozmaicona karma dla ryb tym lepiej. Popatrz na produkty firmy Tetra i Hikari. Wprowadź mrożonki najróżniejszego rodzaju, polecam Sextet firmy Ichthyo Tropic oraz pokarmy żywe (dafnia, wodzień, larwa komara) oraz wpuść do akwarium żywe krewetki, na które bojownik będzie polować.Darek Fail Safe pisze: No i czy wieloskałdnikowy tropical nadaje się na długofalową dietę dla ryby?
Ostatnio zmieniony 30 gru 2017 16:55 przez BARA, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 01 maja 2016 10:13
Wystarczą zwykłe RC i ich mieszańce, będą się żywić same resztkami pokarmu podawanego bojownikowi. Jak im zapewnisz sporo mchu, to się będą mnożyć samoistnie i zapewnią stały dopływ żywego pokarmu i rozruszają bojownika prowokując go do polowania.
Ale każdy bojownik jest inny. Jeden z moich ganiał za krewetkami w 128l całymi dniami (i nocami pewnie też) aż wreszcie biedulek wyskoczył z akwarium i padł. Drugi bojownik od niechcenia pływał za młodymi krewetkami i olewał starsze. Ogólnie jednak możesz założyć, że bojownik będzie krewetkami mocno zainteresowany.
Uwaga: krewetki mocno brudzą , wydalają sporo kupek i należy regularnie odmulać dno.
Ale każdy bojownik jest inny. Jeden z moich ganiał za krewetkami w 128l całymi dniami (i nocami pewnie też) aż wreszcie biedulek wyskoczył z akwarium i padł. Drugi bojownik od niechcenia pływał za młodymi krewetkami i olewał starsze. Ogólnie jednak możesz założyć, że bojownik będzie krewetkami mocno zainteresowany.
Uwaga: krewetki mocno brudzą , wydalają sporo kupek i należy regularnie odmulać dno.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 01 maja 2016 10:13
fajnie
przemyślę, ale mam kiepsko pomyślane dno - biały piasek, dość łatwo się wzrusza więc często odmulanie to słaby pomysł. Póki co robię podmiankę raz na tydzień, około 1/3 wody. Z kolei mech... ciekawa koncepcja. W ogóle muszę to sobie jakoś ułożyć w głowie, bo krewetki - zwłaszcza rc - byłyby ciekawym uzupełnieniem akwarium jednorybowego, które z konieczności jest mało atrakcyjne... No dobra, bojownik sam w sobie robi robotę, ale wiadomo o co chodzi. Dzięki za sugestię. A w międzyczasie postawię na żywą dafnię. Przypomniało mi się, że widziałem też solowca w lokalnym sklepie, też powinien dać radę.
Podpytam o jeszcze jedną rzecz: jest coś z gospodarstwa domowego co można podać bojownikowi? Jakieś rośliny, kawałki mięsa? Nigdy nie słyszałem o takim dokarmianiu, ale teoretycznie jest to też metoda na bardzo mocne poszerzenie diety.
przemyślę, ale mam kiepsko pomyślane dno - biały piasek, dość łatwo się wzrusza więc często odmulanie to słaby pomysł. Póki co robię podmiankę raz na tydzień, około 1/3 wody. Z kolei mech... ciekawa koncepcja. W ogóle muszę to sobie jakoś ułożyć w głowie, bo krewetki - zwłaszcza rc - byłyby ciekawym uzupełnieniem akwarium jednorybowego, które z konieczności jest mało atrakcyjne... No dobra, bojownik sam w sobie robi robotę, ale wiadomo o co chodzi. Dzięki za sugestię. A w międzyczasie postawię na żywą dafnię. Przypomniało mi się, że widziałem też solowca w lokalnym sklepie, też powinien dać radę.
Podpytam o jeszcze jedną rzecz: jest coś z gospodarstwa domowego co można podać bojownikowi? Jakieś rośliny, kawałki mięsa? Nigdy nie słyszałem o takim dokarmianiu, ale teoretycznie jest to też metoda na bardzo mocne poszerzenie diety.
A w naturze bojowniki żywią się czymś z gospodarstwa domowego? Napadają na zwierzęta stałocieplne i wygryzają im mięso, serca? Żerują na roślinach w ogródku?
Nie.
To podawaj bojownikowi to, co powinien jeść naturalnie.
Oczywiście podniosą się głosy, że w naturze bojowniki nie jedzą płatków Tropicala czy granulatu Hikari. Owszem, ale to jest karma przygotowana specjalnie dla potrzeb ryb.
Krewetki mogę Ci wysłać, w tym temacie zapraszam na pw.
Nie.
To podawaj bojownikowi to, co powinien jeść naturalnie.
Oczywiście podniosą się głosy, że w naturze bojowniki nie jedzą płatków Tropicala czy granulatu Hikari. Owszem, ale to jest karma przygotowana specjalnie dla potrzeb ryb.
Krewetki mogę Ci wysłać, w tym temacie zapraszam na pw.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Na sylwestra polej mu szampana będzie szampańsko szczęśliwy (żarcik)
Nie ma co za wiele kombinować, bojek to drapieżna ryba, a co taka może jeść? Wszystko co się rusza bądź ruszało i zmieści się do pyska... najprościej mrożonki "robactwa".
U mnie bojek lubił solowca, wodzienia i ochotkę (ta ostatnia niebezpieczna że względu na brudne środowisko w jakim żyje). Na granulaty i płatki nie chciał patrzeć.
Nie ma co za wiele kombinować, bojek to drapieżna ryba, a co taka może jeść? Wszystko co się rusza bądź ruszało i zmieści się do pyska... najprościej mrożonki "robactwa".
U mnie bojek lubił solowca, wodzienia i ochotkę (ta ostatnia niebezpieczna że względu na brudne środowisko w jakim żyje). Na granulaty i płatki nie chciał patrzeć.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 01 maja 2016 10:13
no dobra, to pomyślę nad wprowadzeniem mu solowca, a w dalszej kolejności nad rc. Bara - dzięki za propozycję, odezwę się jak nieco bardziej ogarnę temat rc, bo jestem totalnie zielony, a w akwa mam tylko jedną roślinkę... podejrzewam, że nie pożyłyby dość długo by się rozmnożyć ;-(
tak sobie myślę, że latem nie będzie problemu z larwami komara... pełno mi tego w ogrodzie się pojawia ;-P
tak sobie myślę, że latem nie będzie problemu z larwami komara... pełno mi tego w ogrodzie się pojawia ;-P
Łatwy sposób i darmowy, to wyprawa na spacer z kijkiem w poszukiwaniu dżdżownic. Tych mniejszych, bo duże trzeba pokroić i wyparzyć.
Bojowniki lubią jak się pożywnie rusza ot co
https://www.fotosik.pl/zdjecie/b9071d605711d5bf
Bojowniki lubią jak się pożywnie rusza ot co
https://www.fotosik.pl/zdjecie/b9071d605711d5bf