"Cosie" czyli Kiryski Spiżowe.
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Dzisiaj wykonywałem podmianę wody i czyściłem filtr. Zanim przystąpiłem do operacji czyszczenia filtra, sprawdziłem i wiadro było czyste. Po operacji - czyli ściągnięciu obudowy i międoleniu gąbki w onym wiadrze z akwariową wodą, zarejestrowałem 14 malutkich kirysków, przy czym 3 były zdecydowanie większe, czyli z wcześniejszego miotu. Wychodzi na to, że filtr Aquaela Fan 1 + jest największym drapieżnikiem i pogromcą ryb w moim zbiorniku 54L. Ryby trafiły na powrót do akwarium. Gdzieś tam teraz sobie pływają.
Szkoda, ze tak późno się zorientowałem.
Podniosłem go maksymalnie w górę lustra wody, żeby zbierał mniej z tego co przy dnie się dzieje.
Szkoda, ze tak późno się zorientowałem.
Podniosłem go maksymalnie w górę lustra wody, żeby zbierał mniej z tego co przy dnie się dzieje.
[126L] Dżungla
Załóż kawałek starej rajstopy na wlot filtra. Nie żartuję.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Aktualizacja. Po likwidacji Blue Water, populacja 13 malizn Kirysków Spiżowych została przeniesiona do nowego zbiornika Dark Matter. Widzę je, jak się kręcą tu i tam, raczej w większości jeszcze przezroczyste. Nie wiem jaka jest ich liczba obecnie:
Ten sam koleś co wyżej (chyba, bo jest 2 takich w tym rozmiarze mniej więcej), tylko jakby starszy ciut. Żre karmę koło zmigrenowanej przez leki Ampularii (mam nadzieję, że przeżyje).
A pro po jedzenia Kirysków Spiżowych.
Po podmianie wody (leczniczo około 50%) Świniowie wpadli w specyficzne nastroje. Z lubością się nażarli...
... potem się kłębowali wszędy...
a na koniec zrobili sobie jajca...
(tak, stan na teraz, ta partia schowana w prawym narożniku za filtrem, pomiędzy sondą pH i przewodem PVC do CO2).
Ten sam koleś co wyżej (chyba, bo jest 2 takich w tym rozmiarze mniej więcej), tylko jakby starszy ciut. Żre karmę koło zmigrenowanej przez leki Ampularii (mam nadzieję, że przeżyje).
A pro po jedzenia Kirysków Spiżowych.
Po podmianie wody (leczniczo około 50%) Świniowie wpadli w specyficzne nastroje. Z lubością się nażarli...
... potem się kłębowali wszędy...
a na koniec zrobili sobie jajca...
(tak, stan na teraz, ta partia schowana w prawym narożniku za filtrem, pomiędzy sondą pH i przewodem PVC do CO2).
[126L] Dżungla
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Nie wycinaj kokosa. Tem na zdjęciu chyba potraktowałeś otwornicą. Usuń mleczko. Potem hmm wdmuchnij powietrze do środka, zakryj otworki palcem i obstukaj (ułatwia to oddzielenie białego od skorupy). A potem tylko pizgnij młotkiem i kokos fajnie naturalnie się otworzy. I będą naturalne wejścia / wyjścia do groty.
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Tym razem mogłem zarejestrować fotograficznie akt prokreacji. Niestety nie udało mi się wyrobić przy momentach pobierania mleczu, ale nie tym to następnym razem.
Cała akcja trwa łącznie kilkadziesiąt minut w cyklach rotujących po kilka minut.
Wściekła gonitwa. Samica zaczepiana przez samce i na odwrót, w dzikim pędzie po całym zbiorniku w końcu pobiera do pyska mlecz od jednego z samców. Następuje moment uspokojenia i napełniania płetw brzusznych ikrą:
Po napełnieniu płetw ikrą, samica udaje się niespiesznie, ale zdecydowanie w kierunku z góry upatrzonym. Często w asyście podekscytowanych samców.
Składa ikrę. Tutaj na liściu Hygrophila corymbosa ulokowanym tuż pod powierzchnią wody u wylotu filtra. Silny prąd wody mocno tarmosi te liście. Miejsce wybrane z powodu ochrony ikry przed Zbrojnikiem Pospolitym.
Następnie pokrywa mleczem złożoną ikrę.
Po czym cała akcja rozpoczyna się od nowa.
Dwie ostatnie fotki pozostawiają wiele do życzenia, ale świeci o tej porze tylko jedna lampa i jest naprawdę silny prąd i wszystko szybko się rusza.
Cała akcja trwa łącznie kilkadziesiąt minut w cyklach rotujących po kilka minut.
Wściekła gonitwa. Samica zaczepiana przez samce i na odwrót, w dzikim pędzie po całym zbiorniku w końcu pobiera do pyska mlecz od jednego z samców. Następuje moment uspokojenia i napełniania płetw brzusznych ikrą:
Po napełnieniu płetw ikrą, samica udaje się niespiesznie, ale zdecydowanie w kierunku z góry upatrzonym. Często w asyście podekscytowanych samców.
Składa ikrę. Tutaj na liściu Hygrophila corymbosa ulokowanym tuż pod powierzchnią wody u wylotu filtra. Silny prąd wody mocno tarmosi te liście. Miejsce wybrane z powodu ochrony ikry przed Zbrojnikiem Pospolitym.
Następnie pokrywa mleczem złożoną ikrę.
Po czym cała akcja rozpoczyna się od nowa.
Dwie ostatnie fotki pozostawiają wiele do życzenia, ale świeci o tej porze tylko jedna lampa i jest naprawdę silny prąd i wszystko szybko się rusza.
[126L] Dżungla