dobieranie ryb w pary

Rozmnażanie ryb w akwarium, czyli jak dochować się potomstwa

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

dobieranie ryb w pary

Post autor: BARA »

Temat zakładam, żeby go nie zgubić i mieć pod ręką krótki opis jak powinno się dobierać ryby w pary żeby uniknąć chowu wsobnego, zarówno u pielęgniczek jak i ryb żyworodnych.

Opis zamieszczałąm już w kilku postach, teraz go powielam i proszę innych akwarystów o uwagi i uzupełnienia do tego tematu.

Pielęgniczki:

Pary pielęgniczek muszą mieć możliwość dobrania się samodzielnie, nie można kupować dwóch ryb i zmuszać ich do bycia razem. Czasami się to udaje, ale jest to działanie nieprawidłowe. Należy kupić już dobraną i nie spokrewnioną ze sobą (!) parę albo kupić więcej ryb u różnych hodowców (w różnych sklepach o różnym czasie) i pozwolić dobrać się parze, a potem usunąć nadmiarowe sztuki.
Czyli: kupujemy samca w jakimś sklepie. Potem dokupujemy trzy-cztery samice u innego dostawcy. Pozwalamy dobrać się parze. A jak się dobierze, usuwamy zbędne samice (uzgadniamy ich zwrot z dostawcą). Jak się para nie dobierze (i tak bywa) wymieniamy samca. I po dobraniu się pary oddajemy zbędne samice.

Żyworódki:
Poniżej opis postępowania, jakie obrałam chcąc mieć dobre i mocne samce gupika:

Lubię żyworódki i chciałam mieć zdrowe gupiki. Żeby je mieć zdrowe i jak najmniej obciążone wadami genetycznymi wynikającymi z wieloletniego chowu wsobnego robiłam tak:
1. Kupiłam zdrową samicę - kundel z jednego sklepów zoologicznych pływająca w całym stadzie gupików
2. Pozwoliłam się jej wykocić i ją oddałam
3. Z nowego miotu wzięłam najładniejszą samicę i urządziłam dla niej zbiornik
4. Kupiłam 4 samce w sklepie zoo i wpuściłam je do przygotowanej samicy jak podrosła oczywiście
5. Trzy samce padły po tygodniu co uważam za normalne, jeden popływał nieco dłużej i udało mu się zapłodnić samicę
6. Z uzyskanych młodych wydzieliłam wszystkie samce
7. Do wydzielonych samców jak podrosły wpuściłam nową kupioną samicę gupika, co do której miałam pewność, że nie była trzymana z samcami (po zakupie pływała prawie miesiąc w osobnym akwarium, żeby stwierdzić, czy nie jest w ciąży i czy nie nosi w sobie nasienia jakiegoś samca).
8. Młode jakie się urodziły z tej samicy były wolne od chorób i wad, udało się utrzymać 20 samców pięknie wybarwionych i byłam z nich bardzo zadowolona.
Wszystkie nadmiarowe ryby i wszystkie samice z nowego miotu oddałam.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Awatar użytkownika
wojtass9
Moderator
Moderator
Posty: 2343
Rejestracja: 22 lis 2007 13:42
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post autor: wojtass9 »

Przepraszam,że pytam ale w jakim sensie uważasz ,że to iż 3 z 4 samców zakupionych padło po tygodniu jest normalne? :D Czy chodzi o to ,że taki sklep iż ryby u nich zakupione padają czy zawsze ci ryby padają? :lol:
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Pisałam już o tym na Akwaforum. Gupiki sklepowe są bardzo słabe - przynajmniej w Białymstoku - i przyzwyczaiłam się do ich śnięcia w krótkim czasie po zakupie. Piszę tu oczywiście nie o kundlach, ale o drogich, pięknych samcach...
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
goldi_
Posty: 1665
Rejestracja: 20 lut 2018 12:51
Lokalizacja: Piła

Post autor: goldi_ »

BARA czy taki scenariusz jak proponujesz ma jakieś umocowanie w genetyce w sensie naukowe podstawy chowu i dziedziczenia?
Jeśłi tak to jakie jest uzasadnienie i co dalej sie będzie działo ?
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

goldi, opisałam tylko i wyłącznie mój własny sprawdzony sposób. Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem Twoje pytanie?

Chów wsobny prowadzi do problemów genetycznych, to chyba jasne. Mieszanie różnej puli genowej wzmacnia populację, to chyba też jest proste? Wiem, że w Afryce prowadzone są próby wymiany samców lwów w różnych terenów, ponieważ ten gatunek zaczyna występować punktowo i pula genetyczna dla danego obszaru znacząco się kurczy. Można o tym poczytać.

Co ma się "dalej dziać"? Chodziło mi o pozyskanie samców gupika, które pożyją parę lat. Na dzisiaj mogę stwierdzić, że niektóre żyły i niektóre żyją nadal ponad 4 lata bez problemu. Nie rozmnażałam ich dalej.

Masz jakieś inne doświadczenia w tej kwestii? Prowadziłeś coś podobnego? Uzyskałeś własną linię kolorystyczną gupików? Proszę podziel się wiedzą i doświadczeniem.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
ODPOWIEDZ