[112] Ameryka południowa
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
[112] Ameryka południowa
Witam.
Ponad 20 lat temu miałem akwarium, a teraz nadszedł czas założyć akwarium dla moich dzieci
Jestem już po 2 "przemeblowaniu" akwarium w ciągu 2 dni
Dno gruby piasek (ziarnistość ca. 1mm) i 2 wyspy (ca. 15% powierzchhi) ze zwykłego kolorowego żwirku.
Jest korzeń różanecznika który tworzy fają jamę, do tego ciemna jaskinia bez przepływu (20cm) i imitacja połowy pustego pnia (plastik ...) Rośliny dopiero co posadzone. zobaczymy co z nich będzie.
Celuję w temp 23C +/-1C
Woda raczej nie miękka, pH pewnie wyjdzie lekko kwaśne.
Wracając do tematu. Mój wstępny plan:
Stadko (6-8 ) Kirisków Julii (córka ma na imię Julia ... więc nie ma innej opcji)
Stadko (6-8 ) Otosków.
Stadko (6-8 ) Molinezji czarnych.
Stadko (8-15) Neonów inesa.
Ew druga opcja.
Kiriski i otoski jw.
Do tego gupiki i może molinezje/mieczyki i jak się rozmnożą to jakieś 2 drapieżniki
Niestety przez 20 lat akwarystyka poszła bardzo do przodu, staram się to nadrobić, ale nie wszystko da się objąć bez doświadczenia.
Chętnie usłyszę wasze opinie i propozycje. Ma być w miarę Ameryka południowa, raczej niezbyt wymagające i nie za ciepłolubne i efektownie wyglądające. Nie Gurami, nie Pielęgnice, nie "Glonojady" oprócz otosków.
Pozdr.
Willy.
Ponad 20 lat temu miałem akwarium, a teraz nadszedł czas założyć akwarium dla moich dzieci
Jestem już po 2 "przemeblowaniu" akwarium w ciągu 2 dni
Dno gruby piasek (ziarnistość ca. 1mm) i 2 wyspy (ca. 15% powierzchhi) ze zwykłego kolorowego żwirku.
Jest korzeń różanecznika który tworzy fają jamę, do tego ciemna jaskinia bez przepływu (20cm) i imitacja połowy pustego pnia (plastik ...) Rośliny dopiero co posadzone. zobaczymy co z nich będzie.
Celuję w temp 23C +/-1C
Woda raczej nie miękka, pH pewnie wyjdzie lekko kwaśne.
Wracając do tematu. Mój wstępny plan:
Stadko (6-8 ) Kirisków Julii (córka ma na imię Julia ... więc nie ma innej opcji)
Stadko (6-8 ) Otosków.
Stadko (6-8 ) Molinezji czarnych.
Stadko (8-15) Neonów inesa.
Ew druga opcja.
Kiriski i otoski jw.
Do tego gupiki i może molinezje/mieczyki i jak się rozmnożą to jakieś 2 drapieżniki
Niestety przez 20 lat akwarystyka poszła bardzo do przodu, staram się to nadrobić, ale nie wszystko da się objąć bez doświadczenia.
Chętnie usłyszę wasze opinie i propozycje. Ma być w miarę Ameryka południowa, raczej niezbyt wymagające i nie za ciepłolubne i efektownie wyglądające. Nie Gurami, nie Pielęgnice, nie "Glonojady" oprócz otosków.
Pozdr.
Willy.
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Pomijając wodę, faktycznie molinezja-ostrousta-czarna mogą być za duże do tego akwarium.
Przeglądnąłem ofertę lokalnego sklepu i widzę że większość ryb z tego rejony jest określana jako tetra (nie mieszkam w Polsce) ułatwia to ciut wybór ale i komplikuje bo znam polskie nazwy.
Są min:
Zwinnik blehera
Zwinnik jarzeniec
Fantom czerwony
Fantom czarny
Drobnoustek Beckforda
Bystrzyk czerwony
I mój faworyt błyszczyk cesarski.
Dzisiaj pojadę pogadać je na żywo.
Przeglądnąłem ofertę lokalnego sklepu i widzę że większość ryb z tego rejony jest określana jako tetra (nie mieszkam w Polsce) ułatwia to ciut wybór ale i komplikuje bo znam polskie nazwy.
Są min:
Zwinnik blehera
Zwinnik jarzeniec
Fantom czerwony
Fantom czarny
Drobnoustek Beckforda
Bystrzyk czerwony
I mój faworyt błyszczyk cesarski.
Dzisiaj pojadę pogadać je na żywo.
"woda raczej nie miękka"...
wymienione przez Ciebie ryby wymagają wody miękkiej i kwaśnej.
wymienione przez Ciebie ryby wymagają wody miękkiej i kwaśnej.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
To może lepiej po prostu zrób testy wody, bo gotowanie nie jest doskonałym sposobem na obniżenie jej twardości.
Sprawdź, co masz w kranie i pomyśl nad zmienianiem parametrów dopasowując je do planowanej obrady.
Sprawdź, co masz w kranie i pomyśl nad zmienianiem parametrów dopasowując je do planowanej obrady.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
No dobrze, to zapytam jaśniej: te "siedemnaście stopni" to czego dotyczy? Twardości ogólnej? Twardości węglanowej?
Gotując wodę zbijesz taką twardość o dwa stopnie i nadal będzie to woda twarda.
Gotując wodę zbijesz taką twardość o dwa stopnie i nadal będzie to woda twarda.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
To może filtr RO z alledrogo za 100zł...nie oszukujmy się, nawet jak nie ma się dobrej pracy to nie są jakieś wielkie pieniądze "dzisiaj", a wodę możesz mieć wtedy praktycznie jaką chcesz, jeśli chodzi o twardość, taki filtr szpecić też nie musi, ja mam zamontowane na ścianie za pralką, która całkowicie go zasłania na przykład...wtedy automatycznie nie kombinujesz z wąskiego grona gatunków, tylko bierzesz rybki jakie chcesz [zachowując zdrowy rozsądek, aby wymogami do siebie pasowały].
Masz o wiele lepszą wodę od mojej kranówki, u mnie GH ma 22 [niedawno z ciekawości mierzyłem]. Zużywam około 14l RO tygodniowo do podmianki [mieszana z 5l kranówki].
Rybki w sklepie wiecznie nie siedzą i często są w niezbyt fajnej kondycji, więc dalej mają tak żyć? A w jakich warunkach są u hodowcy się nie dowiesz, natomiast można mieć pewność, że jak stworzysz rybom warunki zbliżone do ich naturalnych [parametry wody ofc. też], to krzywda im się nie stanie i można spodziewać się pięknie wybarwionych i zdrowych zwierząt.
Masz o wiele lepszą wodę od mojej kranówki, u mnie GH ma 22 [niedawno z ciekawości mierzyłem]. Zużywam około 14l RO tygodniowo do podmianki [mieszana z 5l kranówki].
Rybki w sklepie wiecznie nie siedzą i często są w niezbyt fajnej kondycji, więc dalej mają tak żyć? A w jakich warunkach są u hodowcy się nie dowiesz, natomiast można mieć pewność, że jak stworzysz rybom warunki zbliżone do ich naturalnych [parametry wody ofc. też], to krzywda im się nie stanie i można spodziewać się pięknie wybarwionych i zdrowych zwierząt.
No więc tak.
Parametry kranówy:
Twardość ogólna 17
Twardość węglowodanowa 15 (332 mg HCO3/l)
Ca 110 mg/l
Mg tylko 7,6 mg/l
pH w tej chwili ca. 7,7
Nie pomyślałem o tym, a mam dostęp do wody demineralizowanej w sporych ilościach. Nie brałem jednak tego pod uwagę z powodu jałowości tej wody.
Ale w międzyczasie pokazałem dziewczynom molinezje w sklepie ... i nie podarują. A najlepiej by chciały żeby były i czarne i złote.
Ehh... i wszytko od nowa planować.
Co można by było do nich dobrać żeby było dobrze ?
Bardzo chciałem otoski, ale zdaje się że nie będzie dla nich to pasowało. Coś mi się kołacze po głowie że gupiki lubią też lekko słoną wodę jak molinezje. Ale chyba nie powinny być razem bo mogą się krzyżować. ?
Możecie coś mądrego doradzić? Molinezje muszą być.
Parametry kranówy:
Twardość ogólna 17
Twardość węglowodanowa 15 (332 mg HCO3/l)
Ca 110 mg/l
Mg tylko 7,6 mg/l
pH w tej chwili ca. 7,7
Nie pomyślałem o tym, a mam dostęp do wody demineralizowanej w sporych ilościach. Nie brałem jednak tego pod uwagę z powodu jałowości tej wody.
Ale w międzyczasie pokazałem dziewczynom molinezje w sklepie ... i nie podarują. A najlepiej by chciały żeby były i czarne i złote.
Ehh... i wszytko od nowa planować.
Co można by było do nich dobrać żeby było dobrze ?
Bardzo chciałem otoski, ale zdaje się że nie będzie dla nich to pasowało. Coś mi się kołacze po głowie że gupiki lubią też lekko słoną wodę jak molinezje. Ale chyba nie powinny być razem bo mogą się krzyżować. ?
Możecie coś mądrego doradzić? Molinezje muszą być.
Wiele lat trzymałam molinezje z gupikami i nigdy nie zauważyłam krzyżówki.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Ale nie przy temperaturze 23 stopnie. Dla molinezji i gupików minimum to 26 stopni, w wodzie chłodnej są podatne na choroby (głównie pleśniawki).
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.