Trudno zatapialny korzeń.
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Trudno zatapialny korzeń.
Witam, nazywam się Adrian.
Dopiero co założyłem tu konto. Mam pewien problem, a mianowicie chodzi o trudno zatapialny korzeń. Przed wczoraj dokonałem zakupu tego korzenia, próbowałem już gotowania po czym namaka się w wannie. Posiadam akwarium 112l. Chciałbym zapytać czy ktoś ma jakiś pomysł co do zatopienia korzenia.
Pomysły typu: Połóż kamień, przyklej silikonem akwarystycznym nie wchodzą w grę.
Z góry dziękuje .
Dopiero co założyłem tu konto. Mam pewien problem, a mianowicie chodzi o trudno zatapialny korzeń. Przed wczoraj dokonałem zakupu tego korzenia, próbowałem już gotowania po czym namaka się w wannie. Posiadam akwarium 112l. Chciałbym zapytać czy ktoś ma jakiś pomysł co do zatopienia korzenia.
Pomysły typu: Połóż kamień, przyklej silikonem akwarystycznym nie wchodzą w grę.
Z góry dziękuje .
Nie kładź kamienia, ale korzeń do jakiegoś przytwierdź za pomocą trytek- zawsze tak robię- kamień może leżeć bezpośrednio na podłożu, może być schowany z tyłu za tym korzeniem, byleby dawał ciężar, a trytka przytrzyma korzonek razem z nim. Nie wiem czemu takie dociążenie nie wchodzi w grę, ale jeśli nie chcesz żadnego dociążenia to korzeń [który i tak powinien być całkowicie zatopiony] co najmniej 2 tygodnie będzie namakał, jeśli nie jest gruby.
U mnie obecnie, z daleka praktycznie nie widać
U mnie obecnie, z daleka praktycznie nie widać
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Czesc
Czasem pospiech przeszkadza, ale mimo wszystko najlepiej zrobisz jak go wygotujesz w soli kuchennej i pomoczysz minimum tydzien w wiadrze przycisniety kamieniem. Oczywiscie chlopaki dobrze Ci radza co do zatopienia korzenia, ale korzen trzeba spreparowac i przygotowac. Za chwile bedziesz poruszac temat sluzu na korzeniu i barwienia wody.
Wyjmij go, wygotuj, wymocz i potem wkladaj do zbiornika, taka moja rada
Powodzenia
Czasem pospiech przeszkadza, ale mimo wszystko najlepiej zrobisz jak go wygotujesz w soli kuchennej i pomoczysz minimum tydzien w wiadrze przycisniety kamieniem. Oczywiscie chlopaki dobrze Ci radza co do zatopienia korzenia, ale korzen trzeba spreparowac i przygotowac. Za chwile bedziesz poruszac temat sluzu na korzeniu i barwienia wody.
Wyjmij go, wygotuj, wymocz i potem wkladaj do zbiornika, taka moja rada
Powodzenia
- michelle1992
- Moderator
- Posty: 691
- Rejestracja: 20 sty 2011 12:30
- Lokalizacja: 3miasto
Potwierdzam, stosuję ten sposób na pozyskiwane przeze mnie korzenie. 30 torebek herbaty SAGA na 10l wody i moczenie aż wystygnie wszystko. Potem jeszcze trzymam korzeń kilka godzin w nowej, ciepłej wodzie, już bez dodatków i naprawdę szybko traci wyporność.michelle1992 pisze:Moczenie w mocnym naparze czarnej herbaty rowniez pomaga
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Dzień dobry,
Jestem początkujący i na swoim pierwszym akwarium wypróbowałem metodę parzenia herbaty. Korzenie mangrowca wyparzyłem w ukropie w wiadrze pod przykrywką i zostawiłem na noc z 6 torebkami Liptona. Ciepło trzymało aż do poranka. Sposób jest bardzo skuteczny i udało mi się umieścić korzenie bez problemu.
Zauważyłem jednak czarne drobinki na roślinach, podłożu. Przy poszukiwaniu przyczyny zauważyłem, że niewielkie potarcie powierzchni korzeni powoduje wzlot tych drobinek w dużej ilości. Pamiętam, że po wygotowaniu korzeni, próbowałem przeczyścić ich powierzchnie, ale żadnych drobin wtedy nie odnotowałem. Jedynie zabarwienie mnie martwiło, bo korzenie straciły swój przyjemny brązowy kolor na rzecz herbacianej czerniny.
Czy należy obawiać się tych korzennych drobin, czy też nie? Akwarium nie posiada jeszcze żadnych ryb. Mija piąty dzień stabilizacji. Po dwóch, trzech tygodniach będę chciał wpuścić coś pasującego do panujących warunków.
Jestem początkujący i na swoim pierwszym akwarium wypróbowałem metodę parzenia herbaty. Korzenie mangrowca wyparzyłem w ukropie w wiadrze pod przykrywką i zostawiłem na noc z 6 torebkami Liptona. Ciepło trzymało aż do poranka. Sposób jest bardzo skuteczny i udało mi się umieścić korzenie bez problemu.
Zauważyłem jednak czarne drobinki na roślinach, podłożu. Przy poszukiwaniu przyczyny zauważyłem, że niewielkie potarcie powierzchni korzeni powoduje wzlot tych drobinek w dużej ilości. Pamiętam, że po wygotowaniu korzeni, próbowałem przeczyścić ich powierzchnie, ale żadnych drobin wtedy nie odnotowałem. Jedynie zabarwienie mnie martwiło, bo korzenie straciły swój przyjemny brązowy kolor na rzecz herbacianej czerniny.
Czy należy obawiać się tych korzennych drobin, czy też nie? Akwarium nie posiada jeszcze żadnych ryb. Mija piąty dzień stabilizacji. Po dwóch, trzech tygodniach będę chciał wpuścić coś pasującego do panujących warunków.
Radzę wyjąć korzenie i przetrzeć je zmywakiem pod prysznicem lub kranem.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.