[25l] Kawalerka dla bojownika - dziennik

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

[25l] Kawalerka dla bojownika - dziennik

Post autor: emiliazesmalandii »

Dzień dobry,

zakładam moje pierwsze akwarium, głównie na użytek moich dzieci w wieku przedszkolnym. Myślę, że bojownik to będzie dobra rybka do obserwacji - jest dość duży i efektowny, żeby nawet trzylatek go zauważał (w przedszkolnym akwarium szukają zawsze jedynego białego/złotego zbrojnika, bo jest najbardziej charakterystyczny w chmarze gupików).
O akwarystyce wiem tyle, co przeczytałam w internecie, staram się do tematu podejść poważnie, żeby nie musieć tłumaczyć, czemu rybka jest w depresji albo co gorsza nie żyje.

Akwarium ma wymiary 40x25x25, pokrywa i lampka led 6w były w komplecie, tak samo filtr ASAP 300 i grzałka comfortzone fix25C. Ze sprzętu dokupiłam tylko odmulacz, czyścik do szyb i termometr (który muszę wymienić, bo niestety przyssawka uparcie nie trzyma się szyby).

Na podłoże posypałam miejscowo granulat dla roślin zasugerowany przez sprzedawcę w sklepie zoologicznym (niestety nie wiem, jaki bo kupowany na wagę, chyba Aquael mignęło mi na opakowaniu głównym) i drobny żwirek kwarcowy.

Zakupy roślinne robiłam w dwóch sklepach zoologicznych, bo sprawdzałam, w którym warto będzie kupić solidną rybkę. Zwartka Petchii i Saggitaria Subulata kupiona w sieciówce Kakadu, trochę małe, chyba 5cm roślinki. Do tego dokupione w już "prawdziwszym" akwarystycznym Zwartki - Wendta i Tropicana, Amazonka, gałęzatka i egeria densa. Te już wyglądają bardzo solidnie i zdrowo, mam nadzieję, że tak zostanie.

Poza tym w akwarium są dwa kawałki drewna (naturalne) i zatopiony Nautilus z tworzywa.

Niestety dopiero pan sprzedawca w zoologicznym uświadomił mi, że warto robić przerwy w świeceniu, żeby nie mnożyły się glony, zastanawiam się, czy wpuszczenie krewetek Amano rozwiązałoby problem.

Obrazek

Trochę dat:
akwarium zalane 4 lipca 2018.
rośliny dodane 6 lipca.

Planowane wpuszczenie rybki (albo krewetek, żeby dać im trochę forów przed pojawieniem się bojownika) po 24 lipca.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

W kryptokorynie (posadzona w piątek) zaczęły się robić dziurki:

https://photos.app.goo.gl/m59F6LLpzKxPNokJ8

Czy może to być kwestia zbyt długiego czasu świecenia? Pod roślinami jest granulat, ale myślę, że roślinka, o którą chodzi, może być już na brzegu tej górki granulatu.
Ogólnie niektóre rośliny zaczynają być obrośnięte jakimś glonem wydaje mi się.
Biały nalot z korzeni trochę ustąpił po wygotowaniu i wyszczotkowaniu ich, ale widzę, że wraca. Czy powinnam coś z tym robić, czy po prostu czekać?

Będę wdzięczna za porady, bo mimo guglowania tematu nie jestem pewna co robić. Póki co ustawiłam dłuższą przerwę w świeceniu, także teraz światło jest włączone 5h - 2h przerwy i znowu 5h.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Nie rób przerwy w świeceniu, zakłócasz fotosyntezę. W naturze nie ma takich przerw.
Zwartki wymieniają liście w nowych warunkach, to jest zjawisko naturalne i wielokrotnie omawiane na Akwaforum.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Przerwę w świeceniu zasugerował mi sprzedawca w sklepie, gdzie kupowałam rośliny. Miało to zatrzymać ewentualne glony. Pojawiało się to też w internecie, kiedy czytałam o zakładaniu akwarium.
Doczytałam o chorobie zwartek. Starałam się szukać informacji o roślinach, które kupiłam, ale jakoś zatrzymałam się na tym, że są łatwe w uprawie. Usunę uszkodzone liście jutro.


Czy biały kożuch na drewnie jest problemem w akwarium? Bo czytałam w jakimś poście, że to zniknie samo po czasie, ale muszę przyznać, że trochę mnie to martwi i wkurza.

Niedługo wyjeżdżam na tydzień. Światło jest ustawione automatycznie, także początkowo się nie martwiłam, ale z tym kożuchem to nie wiem, czy nie lepiej byłoby drewno wyjąć na ten tydzień na wszelki wypadek.
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Zamącę trochę :D
Bara jest o wiele bardziej doświadczona i głupstw nie pisze, jednakowoż stosuję przerwę w świeceniu dwugodzinną, między trzynastą a piętnastą i spowodowane to było głównie tym, aby móc cieszyć oko zbiornikiem dłużej po pracy.
Od kiedy stosuję taką sjestę przestałem rzeczywiście widzieć glony, może to tylko przypadek, ale wcześniej zawsze coś tam, zwłaszcza wśród zielska na tafli glonkiem porastało, nie było plagi, jednak obecnie różnica na plus.

A wytłumaczyć takie zaćmienie na siłę zawsze się da :) , na przykład drzewo rosnące tuż nad wodą i codziennie dające spory cień na pewnym odcinku podwodnego świata :wink:

Czytałem również, że roślinom w fotosyntezie to nie przeszkadza, jeśli nie dozujesz CO2 to w akwarium tak dużo go nie ma i podobno roślinki magazynują naturalne CO2 ze zbiornika, które przecież w końcu ciągle powstaje, po sieście niby startują ze zwiększoną "siłą"....ale to może być tylko mit i nierzetelna informacja, po prostu znalazłem taką informację i kurczowo tego trzymać się nie będę, mi wystarczy, że szkoda z moim akwarium się nie dzieje, a jest nawet lepiej.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

MarJan, doceniam Twoje doświadczenie z roślinami i wiedzę, którą chętnie się dzielisz na Forum. Jest to bardzo cenne i przyznam, że wiele się od Ciebie uczę.

W przypadku omawianego akwarium uważam, co już napisałam, że kryptokoryny wymieniają liście i jest to proces naturalny, zachodzący prawie zawsze po zmianie środowiska. Jak pisałam w innym temacie - nawet jak przenoszę zwartki pomiędzy posiadanymi przeze mnie zbiornikami, też potrafią zmieniać liście i pokrój ogólny.

Co do oświetlenia - pewnie coś w tym jest, o czym piszesz, niemniej nie stosowałam i nie zamierzam stosować przerwy w świeceniu. Fakt, z glonami problemów nie mam.

Co do pleśni na korzeniu - jeżeli korzeń można bezproblemowo wyjąć to radzę to zrobić i go porządnie wyszorować oraz zalać na parę godzin wrzącą solanką. Potem należy korzeń wypłukać i włożyć z powrotem do akwarium. Niby wszystkie procesy powinny zachodzić samoistnie, ale w przypadku wyjazdu i pozostawienia akwarium na dłużej lepiej będzie zaingerować w pleśń na korzeniu od razu nim potem dziwić się jeżeli sama nie ustąpi.

Czy mogę prosić o zbliżenie korzenia na fotografii i wskazanie problemu?
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

https://photos.app.goo.gl/aCSfyEZvsoLE91CC9
https://photos.app.goo.gl/DfXLFpnNBvvibwT19

Korzenie były już szczotkowane w piątek, pleśń wróciła, ten gruby korzeń przykryty był już wtedy w całości białym kożuchem. Gotowałam je z solą w poniedziałek chyba (szczotkowałam przed i po), wtedy wyglądały świetnie mniej więcej cały dzień, ale w końcu pleśń wróciła. Da się je bezproblemowo wyjąć, bo tylko leżą na żwirku, także przełożę je do wiaderka i zaleję wodą osobno na czas wyjazdu, nie chciałabym zastać akwarium w białym kożuchu po tygodniu. Czy zalanie ich solanką na ten tydzień ma sens? I czy takie "słone" drewno nie będzie potem problemem w akwarium?

Czytałam, że krewetki albo ślimaki pomagają na takie korzenie. Będzie dobrym pomysłem wpuszczenie ich do pojemnika, gdzie docelowo ma być bojownik? Czytałam, że czasem te rybki zjadają krewetki, ale nie trafiłam, żeby zjadane były ślimaki.

Bardzo dziękuję za pomoc.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

No tak, źle to wygląda. Proponuję tak jak piszesz, na czas wyjazdu przełożyć te korzenie do wiadra ze słoną wodą (sól niejodowana!) lub do wywaru herbaty Saga (30 torebek na 10l wody - sposób mi znany i opisywany).

Po powrocie należy korzenie wyjąć, przepłukać pod bieżącą wodą i pozostawić w czystej wodzie na 24 godziny (w wiadrze). Potem można je wkładać do akwarium.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Ok, dziękuję. To wyciągam je od razu. Miałam jakąś nadzieję, że jak kupię w specjalistycznym sklepie, to nie będą mi sprawiały problemów.

Likwiduję też przerwę w świeceniu, bo jednak lepiej, żeby się rośliny przyzwyczaiły do trybu jaki będzie z rybą. A czytałam, że jakiekolwiek zmiany źle wpływają na kryptokoryny. Mam wrażenie, że od tygodni czytam tylko o akwariach, a jeszcze czuję się kompletnie zagubiona :D.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Korzenie, nawet kupione w sklepach akwarystycznych, często należy dodatkowo preparować, bo tak naprawdę to nie wiadomo skąd pochodzą. Ja od lat już niczego nie kupuję, pozyskuję sama w naturze i przygotowuję do akwarium.

Najwięcej nauczysz się prowadząc zbiornik słodkowodny, na własnych sukcesach i ... błędach.

Życzę powodzenia i spokojnego wyjazdu.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Dziękuję :)

Po tym całym przestawianiu dzisiaj znalazł się ślimak:

https://photos.app.goo.gl/VeCVvVgaZAoqXWGf7

Ale myślę, żeby go zostawić, może poje trochę rozkładającej się materii w zbiorniku? Czytałam, że przy kontroli liczebności to nawet przydatne stworzenia.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Zdjęcie jest niewyraźne, ale jeżeli ślimak to rozdętka to go usuń, bo nie zapanujesz nad jego liczebnością.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Mamy faunę w akwarium. Trzy dni przed wyjazdem wpuściłam krewetkę Amano (jedną), która rewelacyjnie objadła wszystkie glony z roślin i sprzętu.

https://1.bp.blogspot.com/-Q_O3cFu9uqk/ ... 155020.jpg

Bardzo śmieszne stworzenie, nie spodziewałam się, że krewetki są takie szybkie swoją drogą. Póki co jej nie karmimy, bo wyjada kłaczki glonów.

Rybkę wpuściliśmy 27 lipca (czyli ponad trzy tygodnie po starcie akwarium).

https://1.bp.blogspot.com/-5qh9DjRKnx0/ ... 123723.jpg

Zdjęcia z telefonu, bo aparat cały czas jeździ w samochodzie po wakacjach, jakoś nie mogę zapamiętać, żeby go zabrać. Zmieniliśmy dekorację, bo niestety zgodnie z wszystkimi opiniami na forach akwarystycznych sztuczna ozdoba to był błąd. Wczoraj robiłam podmianę wody, wyjęłam statek razem z korzeniami do opłukania i lepszego "odkurzenia" żwiru (ciąglę się boję, że pleśń wróci), i zobaczyłam, że farba obłazi. Także nie polecam ozdób (mieliśmy coś tam Zoolux, masę monet kosztowało, fajnie było patrzeć jak bojownik przez to przepływa, no ale co zrobić).

Rośliny rosną pięknie, więcej dziur się w zwartkach nie pojawia (zlikwidowałam przerwę w świeceniu), wszystko puszcza nowe listki, a rośliny z sieciówki trochę podrosły. Najgorzej wygląda sagittaria, może moczarka ją tłumi, nie tyle coś się z nią dzieje, co po prostu nie rozwija się w ogóle, zobaczymy, co dalej.

Bałam się, że bojownik zje krewetkę od razu, nie widzieliśmy jej kilka dni po wpuszczeniu ryby, ale okazuje się, że żyje i ma się dobrze, tylko trzyma się buszu kryptokorynowego. Dzisiaj udało nam się sfotografować obydwu mieszkańców:

https://3.bp.blogspot.com/-4gxeaQ8Bxt0/ ... 095356.jpg

Bojownik nazywa się Thor, ze względu na to, że ma niebieski "pancerzyk" i czerwonę "pelerynę", jak superbohater Marvela. Karmiony dwa razy dziennie szklarką póki co, w piątki będzie pościł. Śmieszna sprawa z jego kulturą, bo jeden z korzeni, ma takie jakby wgłębienie przy zgięciu i odkryłam, że Thor się tam załatwiał, zupełnie jak do toalety. Niestety po zmianie wystroju jakimś cudem sporo odchodów trafia na gałęzatkę.

I w końcu wiem, jak śpią ryby :D.

Nie wstawiaj tak dużych zdjęć, bo się forum rozjeżdża. Podgląd zdjęć usunęłam. MOD BARA
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Akwarium wygląda ładnie.

Radze nieco zróżnicować dietę bojownika (oczlik, wodzień, larwa komara, solowiec, kry itd) i nie robić mu głodówki. W naturze ryby żerują nieustannie, nie mają dnia bez jedzenia. W akwarium bojownik nic sobie nie upoluje bez Twojej pomocy. Głodówka niczemu nie posłuży, a może osłabić rybę i zdestabilizować jej metabolizm.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Dziękuję i dziękuję za poradę dotyczącą korzeni, bo w końcu nie ma na nich kożucha, a już tydzień są w akwarium.
W wielu miejscach w internecie czytałam o tym, żeby zrobić głodówkę rybie, dlatego byłam pewna, że tak się robi. Póki co je z wielkim entuzjazmem, kompletnie nic nie zostaje i uwija się z tym w poniżej minuty. W poniedziałek zrobię rybie rozszerzanie diety, liczę, że uda mi się kupić żywy pokarm, żeby bojownik miał trochę ruchu i rozrywki przy jedzeniu.
ODPOWIEDZ