[308l][DZIENNIK] Ameryka Południowa - baniaczek Ewiqa

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ewiq
Posty: 48
Rejestracja: 10 wrz 2018 14:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewiq »

Cześć Wam!

Zbiorniczek sobie żyje, tfu tfu tfu nie najgorzej patrząc póki co na ryby :) Otoski bez zmian - przepędzają po akwarium i siadają coś wszamać, albo mają mnie w nosie. Do nich dołączyły neony - narazie 10 sztuk. Bardzo ładnie prezentuje się takie stadko. Są energiczne, chętnie zwiedzają zbiornik, chociaż ich ulubionym miejscem są zarośla nurzańca.
Atak glonów został opanowany i do wczoraj wszystko było fajnie, aż tu zrobiłam dzisiaj podmiankę wody połączoną ze sprzątaniem no i wyszło z tego lekkie mleko - hmmmm. Co może być powodem?

Obrazek
Pozdrawiam,
Ewelina
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Post autor: grzesi3k »

Grzebiesz w dnie? "Odkurzałąś"? Jak tak to przestań ;)
Jakie te neony w końcu wzięłaś? Zwykłe, kardynałki czy simulansy?

Przydałoby się coś pływającego, żeby robić "cień". Jakiś plan? Przy starcie dobra by była zwykła pistia, wyciągnie nadmiar związków odżywczych.
pimowo
Posty: 575
Rejestracja: 04 sie 2018 19:42
Lokalizacja: Wołów k.Wrocławia

Post autor: pimowo »

grzesi3k pisze: Grzebiesz w dnie? "Odkurzałąś"? Jak tak to przestań
Co jest złego w sprzątaniu dna akwarium?
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Post autor: grzesi3k »

Jak je wzruszasz to wszelkie "wartości odżywcze" związane w dnie przechodzą do słupa wody. Nie ma nic złego w "odkurzaniu", ale zwłaszcza na starcie ciężko nie grzebać ;) potem płacz, że woda kwitnie, że gluty wyłażą, sinice i w ogóle...
:aniolek

ewiq masz już ten filtr zewnętrzny? Jak tak, to sporo by dała ekstra wkładka końcowa (polish).
ewiq
Posty: 48
Rejestracja: 10 wrz 2018 14:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewiq »

Grzesi3k - no przecież, że grzebałam :P Bo było brudno :P

Więc ładnie piaseczek oczyściłam, hehe. No i efekt taki, że najpierw mleko, a potem delikatnie zielona woda - no i co teraz? :aniolek

Filtra zewnętrznego jeszcze nie ma - budżet próbuje dychnąć po tych wszystkich zakupach, a i to przecież jeszcze nieskończone :P

Jeśli chodzi o cień - cała góra powinna być zacieniona? Czy tylko jej fragmenty? Będę teraz aranżować tą prawą stronę - znowu pogrzebie w dnie, bo wkopie kilka roślin :P Więc mogę gdzieś tam dać pistie, tylko filtr wewnętrzny robi taki ruch wody, że cała pistia, jak i wszystko z powierzchni zostanie z prądem przesunięte w jeden narożnik akwarium.
Pozdrawiam,
Ewelina
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Post autor: grzesi3k »

Plywajace wystarczy, zeby rzucaly cien, jak chmurki ;) jesli masz silny ruch wody mozesz rozwiesic nitke. Cos jak na basenach separator torow.
ewiq
Posty: 48
Rejestracja: 10 wrz 2018 14:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewiq »

Cześć Wam,

Dzisiaj będzie update bez zdjęć. Zbiorniczek sobie żyje i ma się nieźle (chociaż najlepiej ma się woda, z którą walczę i nie mogę przebrnąć), ale po kolei.

Rybcie - neony i otoski mają się chyba nieźle. Pływają, chętnie jedzą. Zauważyłam, że neony najlepiej czują się między wysokim nurzańcem i tam uciekają jak tylko coś jest nie tak. Otoski z kolei siedzą wszędzie, gdzie się da - ciężko je wszystkie naraz namierzyć.
Zauważyłam jednak, że cały zbiornik "ożywa" przy podmianie wody. Jako, że walczę z zielonym wnętrzem akwarium, to podmiany są teraz bardzo często. I wtedy ryby zaczynają szał. Podpływają pod wlewającą się wodę (napełniam akwa wężem, bo wodę w kranie mam puszczoną przez dodatkowy filtr i jak się okazało o dobrych parametrach, więc nie muszę się bawić w mieszania etc.). Początkowo obawiałam się, że zielona woda im "nie służy" i mimo, że ja nie zauważyłam problemów w ich zachowaniu, to coś jest nie tak. Więc znowu badanie wody w akwa na wszystkie sposoby, ale wygląda na to, że wszystko jest jak najbardziej ok. Parametry są odpowiednie, amoniaku brak, NO2 brak, NO3 na poziomie 10. Filtr działa 24h, również z wężykiem powietrza, więc natlenia się ciągle. Rośliny rosną, mają się raczej dobrze, mają coraz to nowe liście. No może nurzaniec , który jest najbardziej eksplorowany nie ruszył jeszcze aż tak z kopyta, za to mały "pokręcony" goni mocno do góry.
Czyli gdyby nie kolor wody - wszystko byłoby idealnie. Również na roślinach nie zauważam typowych glonów/nitek - może w jednym miejscu jakieś mini mini. Mimo to woda jest mleczno-zielona. Na ten moment wyczytałam, że powinnam codziennie podmienić jej część, zastosowałam też do filtra watę, no i czeeeeeekam. Powinnam coś jeszcze zrobić?

No i jak zrozumieć tą "radość" ryb do podmian wody? Stają się bardzo aktywne i chętnie podpływają pod strumień świeżej wody.
Pozdrawiam,
Ewelina
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Post autor: grzesi3k »

No i jak zrozumieć tą "radość" ryb do podmian wody? Stają się bardzo aktywne i chętnie podpływają pod strumień świeżej wody.
Możliwe, że podobnie jak ludzie, którym w palarni ktoś otworzy okno ;)
Może to "zatęchła" woda od tego zielonego/białego - śmierdzi?
Albo może wolałyby trochę chłodniejszą wodę niż masz w zbiorniku (zwykle ta z podmianek jest chłodniejsza), może słabo jest rozprowadzone ciepło.

a może po prostu... mają frajdę jak to robisz ;)
ewiq
Posty: 48
Rejestracja: 10 wrz 2018 14:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewiq »

Mijają kolejne tygodnie od zalania - wygląda na to, że wszystko jest pod kontrolą. Woda wydaje się być przejrzysta, chociaż filtr wewnętrzny powoduje duże zawirowania i pęcherzyki powietrza latają dookoła. Ale to pewnie już kwestia wymiany filtra na zewnętrzny.

W zbiorniku przybyło mieszkańców, ale i miejsca do penetrowania.

W tle zostały posadzone moczarki kanadyjskie i cabomby. Te drugie ruszyły z kopyta, moczarki póki co dużo wolniej, ale również nie ma dramatu.
Jeśli chodzi o ekipę, to do zbiornika zawitało stadko kirysków - póki co jest 8 sztuk, ale docelowo jeszcze kilka przybędzie. Są 4 kiryski pstre, 3 albinosy (tutaj powiększymy jeszcze o 1-2 sztuki) i panda (jutro przybędzie mu towarzystwa kilku sztuk w swojej odmianie). Są cudowne! Jestem zachwycona ich pozytywną energią i nastawieniem do życia :)
Nie wiem co dało ten efekt, ale od momentu przyjścia roślin i kirysków akwarium ożyło :) Neony chętnie penetrują cały zbiornik, otoski jak to otoski świrują na pokaz, a kiryski to jak energiczne dzieci. Penetrują każdy zakamarek, a potem szaleją w toni wody. Potem idą gdzieś odpocząć.
Fajnie się na to patrzy :) Do wykonania została mi już tylko moja wizja ulokowania jakiegoś "patyka" i monte carlo. No i powoli będzie stopniowo przybywała reszta zaplanowanej ekipy - chociaż tutaj też trochę nowych wizji powstaje.

A poniżej kilka zdjęć lokatorów :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam,
Ewelina
ewiq
Posty: 48
Rejestracja: 10 wrz 2018 14:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewiq »

Pozwolę sobie napisać post pod postem, dzisiaj rano kirysek panda strasznie buszował między kamieniami, co naprowadziło mnie na obejrzenie terenu. Ostatnio były tam często kiryski. Oto, co odkryłam:
Obrazek

Jako totalny laik nie mam pojęcia, który z lokatorów jest tego właścicielem. Czytając Wasze wpisy wnioskuje, że marne ma to to szanse na przetrwanie. Ale czy coś z tym zrobić?

Pomijam, że to jest roślina, która totalnie się jakoś nie przyjęła - bardzo zmarniała i wiele liści już wyrzuciłam z niej. Dzisiaj przypada dzień na czyszczenie akwa, tylko co robić? Czyścić? Takie cudo znajduje się pod trzema liśćmi tam. HELP :)
Pozdrawiam,
Ewelina
ODPOWIEDZ