Wybór akwarium - dylematy początkującego

Wszystko co dotyczy akwarystyki słodkowodnej

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

goldi_
Posty: 1665
Rejestracja: 20 lut 2018 12:51
Lokalizacja: Piła

Post autor: goldi_ »

aleextra pisze:Czytam ciągle i nie mogę uwierzyć - podobno napowietrzanie nie jest potrzebne? Sam ruch tafli wody?
Jakbym słyszał moją żonę :)

W końcu po 10x tłumaczeniu/przekonywaniu wreszcie kupiłem test JBL na zawartość tlenu . Włączyłem te ukochane bąbelki w jednym akwarium jednocześnie likwidując a`la deczownicę .

W "moim" akwarium (bez bąbelków z subtelnym falowaniem tafli) : solidne 10mg/l
a salonie (z bąbelkami) ok 5 (niepełne 6) mg/l czyli może być czyt. minimum
aleextra
Posty: 83
Rejestracja: 28 gru 2018 11:12
Lokalizacja: Mysłowice (Śląsk)

Post autor: aleextra »

aaa i to trochę tłumaczy. Także jednak napowietrzanie będzie.
aleextra
Posty: 83
Rejestracja: 28 gru 2018 11:12
Lokalizacja: Mysłowice (Śląsk)

Post autor: aleextra »

Co do napowietrzania, jestem już skłonny zrezygnować. Czy mogę zrobić taki eksperyment na akwarium które jeszcze dojrzewa? Jak będzie za mało tlenu - dokupię brzęczyk.

Druga sprawa - podłoże.
Jak czytam, że tyle ludzi stosuje podłoże ADA Amazonia to twierdzę, że to niewiargodne. To przecież kilkaset zł na podłoże. Do tego potem często i tak mają problemy robią restarty. Nie chcę tego użyć, zdecydowanie za drogo. Co mogę w zamian? Jakie początkowe nawożenie (np. James Findley sypie oczywiście ADA - za drogie dla mnie). Co użyć jako startery, i czy pod (albo w) podłoże, czy zasypać i dolewać do wody w trakcie dojrzewania? Widziałem film gościa który używał ziemi ogrodowej i pałeczek do nawoŻenia roślin donniczkowych. W tym kierunku też nie chcę iść. W podłożu chcę mieć na pewno jakieś porowate warstwy...
Awatar użytkownika
szamanka
Posty: 404
Rejestracja: 08 maja 2017 8:43
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: szamanka »

Możesz sypnąć sam piasek żwir i kulki gliniano-torfowe a dodatkowo bawić się w nawożenie do tafli wody.

Czym miałyby być te porowate warstwy? Gąbka?

Ja kiedyś szarpnełam się na podłoże aktywne do małego akwarium, potem zrobiłam restart żwir + ziemia ogrodowa i już chyba zostanę przy tej metodzie.

Pamiętaj, że ziemię można zabezpieczyć za pomocą siatki albo nylonowej skarpety lub rajstop zeby nie wypłyneła spod piasku.
Biniu
Posty: 217
Rejestracja: 22 lis 2018 19:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Biniu »

Napisałeś że na roślinach wiele Ci nie zależy. Zastosuj więc same łatwe w uprawie akwariowe "epifity" czyli rośliny, które nie zapuszczają korzeni w podłożu. A na podłoże sam żwir/piach - w zależności od tego co ryby będą potrzebowały.

Ziemia i kulki z nawozami to najlepsza opcja jeśli chcesz trochę więcej roślin.
aleextra
Posty: 83
Rejestracja: 28 gru 2018 11:12
Lokalizacja: Mysłowice (Śląsk)

Post autor: aleextra »

Chyba użyję takiego podłoża:
https://allegro.pl/oferta/bioaktywny-gr ... uctReviews

Przysypię to chyba odrobiną żwirku (ale nie jestem pewien jeszcze), w planach jest zrobienie takiej "wyspy" zieleni, naokoło piasek (to przez piskorki Kuhla :( ). Przekonuje mnie wiele postów gdy ktoś używa i działa, do tego porowatość tego rozwiązania. Do tego jeszcze muszę poczytać o tym co dodać do podłoża. James Findley z the green machine dodaje. Dziwi mnie, że część tych buteleczek ADA które sypie pod/w podłoże zawiera węgiel aktywowany.
bomba91
Posty: 296
Rejestracja: 16 kwie 2017 20:55

Post autor: bomba91 »

Zabki akwariowe (masz na mysli Hymenochirus, przypuszczam) maja bardzo male szanse na dostanie sie do pozywienia w towarzystwie ryb. Odradzam z calego serca.
A co do rozowego zwirku i tym podobnych: dzieciom mozna wytlumaczyc, ze rybki z takim podlozem beda prawdopodobnie czuly sie zestresowane; przewaznie potrafia to zrozumiec lepiej niz dorosli... A jesli nie sa w stanie tego zrozumiec, to znaczy ze nie sa jeszcze wystarczajaco duze na akwarium.
Lepiej poczekac i startowac wtedy, gdy wspolnym celem calej rodziny bedzie dobro zywych istot.
aleextra
Posty: 83
Rejestracja: 28 gru 2018 11:12
Lokalizacja: Mysłowice (Śląsk)

Post autor: aleextra »

Różowy kolor już został wykreślony. Żabki - dokładnie o nie chodzi. Miałem je wiele lat je bez najmniejszego problemu żyły i chyba nawet się rozmnażać chciały :)

Piskorki kuhla I te żabki będą w akwarium. Wystrój akwa niestety będzie im podporządkowany. Reszta obsady nadal jest jeszcze nieokreślona.
bomba91
Posty: 296
Rejestracja: 16 kwie 2017 20:55

Post autor: bomba91 »

Jak piskorki to nie krewetki, odmiennych parametrow potrzebuja. To ze miales i bylo ok nie ma znaczenia... Mozna trzymac jamnika w klatce dla krolika i tez bedzie zyl, bo bedzie musial.

Bez roslin szybkorosnacych bedziesz skazany na ciagle podmiany. Nawet na urlop nie da sie spokojnie pojechac z takim baniakiem w domu. A to juz chyba mija sie z przyjemnoscia posiadania akwarium (wg mnie). No, ale co kto lubi.
aleextra
Posty: 83
Rejestracja: 28 gru 2018 11:12
Lokalizacja: Mysłowice (Śląsk)

Post autor: aleextra »

@bomba91 nie do końca rozumiem jakie parametry są odmienne w przypadku piskorków i krewetek:
https://rybyakwariowe.eu/ryba-akwariowa ... rek-kuhli/
vs
https://domowe-akwarium.pl/krewetki-akw ... red-cherry

Możesz napisać o co chodzi? Wg danych na tych stronach wymagania się pokrywają. Główkuję mocno co i jak zrobić aby działało dobrze, żeby mieć co chcę (np. z kirysków zrezygnowałem póki co :( )
bomba91
Posty: 296
Rejestracja: 16 kwie 2017 20:55

Post autor: bomba91 »

O twardosciach nic sie nie wspomina. Piskorki woda miekka, prawie osmoza.. w naturze w takiej wystepuja. pH ponizej 7.

Krewetki odwrotnie. Na upartego mozesz jakis kompromis znalezc... Ale co ci z tych krewetek zostanie, to nie wiem
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

bomba91 pisze:O twardosciach nic sie nie wspomina. Piskorki woda miekka, prawie osmoza.. w naturze w takiej wystepuja. pH ponizej 7.

Krewetki odwrotnie. Na upartego mozesz jakis kompromis znalezc... Ale co ci z tych krewetek zostanie, to nie wiem
Mylisz się bardzo. W moim akwarium piskorki dożywają 11 lat, woda jest średniotrwada, KH=10, odczyn w okolicach obojętnego, czasami 7,2

Krewetki i piskorki trzymam razem od lat i nic się nie dziele ani jednym ani drugim złego.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
bomba91
Posty: 296
Rejestracja: 16 kwie 2017 20:55

Post autor: bomba91 »

BARA, ja wzoruje sie natura i staram sie zapewnic rybom mniej wiecej taka wode w jakiej wystepuja. To, ze Ty trzymasz, ze ktos trzyma, ze w sklepach plywaja w kranowie i jakos zyja.. skoro jest ok, to nie ma po co w ogole dyskutowac, niech kazdy robi co chce bo i tak jest dobrze tak jak jest. Rozmnozyly Ci sie w takiej wodzie? Na pewno NIE.
Nie ma co mierzyc twardosci, pH itp... i tak znajdzie sie ktos kto robi inaczej i ryby zyja. Myslalam, ze Twoj podpis ma jakies glebsze znaczenie. Chyba tez sie mylilam
Awatar użytkownika
Neurochirurg
Ekspert akwarysta
Posty: 2796
Rejestracja: 29 wrz 2015 10:02
Lokalizacja: opolskie

Post autor: Neurochirurg »

BARA pisze:woda jest średniotrwada, KH=10, odczyn w okolicach obojętnego, czasami 7,2
Przy takim KH GH pewnie szybuje w okolice 15 a to już różnica. Czymś zakwaszasz wodę, że przy takim wysokim KH masz odczyn niemal obojętny? (CO2 nie używasz, to wiem).
BARA pisze:Mylisz się bardzo.
Akurat bomba91 ma rację i Ty się mylisz. Twoje warunki nie mieszczą się nawet górnych granicach widełek dla tych ryb.
Obrazek<----klik
[360] Los Angelfish
[30] Samotne drzewko
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Parametry wody w jakiej trzymam piskorki od lat to:

GH 10
KH 6
pH 7,0

okresowo odczytywałam GH 12, KH 10, pH 7,2

W kranie mam GH 16-18, KH 10-12, pH 7,6-7,8 (zakresy wynikają z różnych odczytów testów w różnym czasie).

Wodę z kranu mieszam z wodą destylowaną i dodaję Aquacidu.

Piskorki żyją długo (chyba, że w naturze przeżywają jeszcze dłużej), ponad 10 lat standard jak widzę po latach, nie chorują, zachowują się normalnie.

Razem z piskorkami trzymam krewetki (mieszańce RC).

Dodam jeszcze jedno: w atlasach ryb (Urlich Schliewen i Claus Schaefer) podane są informacje, że piskorki spokojnie można trzymać w wodzie o podanych przeze mnie parametrach, a zakres ich wytrzymałości jest spory. Jak widać mają rację.
Obalam więc teorię, że te ryby wymagają tylko i wyłącznie wody bardzo miękkiej i bardzo kwaśnej.
Wyjaśniam też, że za rozmnażanie piskorków się nie zabieram. Nie zależy mi na rozmnażaniu ryb, jakie trzymam.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
ODPOWIEDZ