Padaj ryby- nie mogę znaleść przyczyny
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Padaj ryby- nie mogę znaleść przyczyny
Akwarium stoi od marca 2018r., obecnie pływa w nim może 10 gupików + 3 mieczyki (samiec + 2 samiczki)+ amano + military helmet + helenka. Czasami jakaś redka się pokazuje.
Problem zaczął się 2 tygodnie temu. Postanowiłem powalczyć z nitkami dodając do wody węgiel w płynie. Oczywiście przedawkowując trochę.
Po 2 dniach ryby zaczęły pływać przy tafli, odstawiłem węgiel i rybki wracały do normalnego pływania. Jednak rano, dzień po odstawieniu węgla na dnie były dwie martwe, po powrocie z pracy kolejne 3-4 i tak przez 3 dni.
Zrobiłem testy wody przed podmianą:
NO2- 0
NH3- 0
NO3- ok 50- sporo
Przy odmulaniu, z zarośli wyciągnąłem szczątki rybek pomyślałem, że to może być przyczyna dosyć wysokiego NO3 i postanowiłem zrobić jeszcze 2-3 podmiany co 2 dni.
Po pierwszej podmianie stało się coś dziwnego. W całym pokoju zaczęło śmierdzieć jakby śledziami - tak twierdziła żona- dla mnie to był zapach zepsutej ryby.
Przy drugiej wymianie wyjąłem wszystkie dekoracje ze zbiornika i porządnie przeczesałem rośliny w poszukiwaniu resztek ryb- nic nie znalazłem. Wyszorowałem kamienie i korzeń oraz podmieniłem 30l wody.
NO3- spadło do wartości 10-20 smród zniknął, ryby przestały prawie padać. Jeszcze przez 3-4 dni zdarzyła się jakaś martw ale widać było poprawę. Aż znowu zaczęły zdychać hurtowo.
O ile u poprzednich nie widać było nic niepokojącego tak przy kolejnym ataku, na jeszcze pływających, widziałem biało-szary nalot. Po wyglądzie wszystko wskazywało na pleśniawki. Zaaplikowałem Ectopur i przez 3 dni Mycoforte oraz podniosłem temperaturę do ok 28-29st. Sądziłem, że to ostatecznie zakończy sprawę. Oczywiście tak się nie stało.
Dzisiaj po 3 dniach przerwy wyłowiłem kolejną martwą rybkę.
Tym razem padające ryby mają dziwnie ogony
Może to jakaś kolejna choroba?
Zmiany jakie wprowadziłem przed tymi wydarzeniami to wyrwanie dużej żabienicy i zakup w/w mieczyków i 3 gupików z powodu ich wybarwienia. Wszystkie świeżo zakupione ryby cały czas żyją.
W trakcie apokalipsy dosadziłem kilka roślinek.
Problem zaczął się 2 tygodnie temu. Postanowiłem powalczyć z nitkami dodając do wody węgiel w płynie. Oczywiście przedawkowując trochę.
Po 2 dniach ryby zaczęły pływać przy tafli, odstawiłem węgiel i rybki wracały do normalnego pływania. Jednak rano, dzień po odstawieniu węgla na dnie były dwie martwe, po powrocie z pracy kolejne 3-4 i tak przez 3 dni.
Zrobiłem testy wody przed podmianą:
NO2- 0
NH3- 0
NO3- ok 50- sporo
Przy odmulaniu, z zarośli wyciągnąłem szczątki rybek pomyślałem, że to może być przyczyna dosyć wysokiego NO3 i postanowiłem zrobić jeszcze 2-3 podmiany co 2 dni.
Po pierwszej podmianie stało się coś dziwnego. W całym pokoju zaczęło śmierdzieć jakby śledziami - tak twierdziła żona- dla mnie to był zapach zepsutej ryby.
Przy drugiej wymianie wyjąłem wszystkie dekoracje ze zbiornika i porządnie przeczesałem rośliny w poszukiwaniu resztek ryb- nic nie znalazłem. Wyszorowałem kamienie i korzeń oraz podmieniłem 30l wody.
NO3- spadło do wartości 10-20 smród zniknął, ryby przestały prawie padać. Jeszcze przez 3-4 dni zdarzyła się jakaś martw ale widać było poprawę. Aż znowu zaczęły zdychać hurtowo.
O ile u poprzednich nie widać było nic niepokojącego tak przy kolejnym ataku, na jeszcze pływających, widziałem biało-szary nalot. Po wyglądzie wszystko wskazywało na pleśniawki. Zaaplikowałem Ectopur i przez 3 dni Mycoforte oraz podniosłem temperaturę do ok 28-29st. Sądziłem, że to ostatecznie zakończy sprawę. Oczywiście tak się nie stało.
Dzisiaj po 3 dniach przerwy wyłowiłem kolejną martwą rybkę.
Tym razem padające ryby mają dziwnie ogony
Może to jakaś kolejna choroba?
Zmiany jakie wprowadziłem przed tymi wydarzeniami to wyrwanie dużej żabienicy i zakup w/w mieczyków i 3 gupików z powodu ich wybarwienia. Wszystkie świeżo zakupione ryby cały czas żyją.
W trakcie apokalipsy dosadziłem kilka roślinek.
Mój baniaczek 112l
Parametry wody? Odczyn? Twardości?
Biało szary nalot na rybach wcale nie musiał być pleśniawką, ale śluzowaceniem ryb związanym z reakcją na skok parametrów wody, głównie odczynu i twardości.
Biało szary nalot na rybach wcale nie musiał być pleśniawką, ale śluzowaceniem ryb związanym z reakcją na skok parametrów wody, głównie odczynu i twardości.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Moim zdaniem masz w akwarium za wysokie pH, nawet dla ryb, jakie w nim są.
Ale pojawia się jeszcze jedno pytanie: jaką trzymasz temperaturę wody? Bo objawy mogą wskazywać, że jest za zimna.
Jeżeli czegoś nie doczytałam to przepraszam.
Ale pojawia się jeszcze jedno pytanie: jaką trzymasz temperaturę wody? Bo objawy mogą wskazywać, że jest za zimna.
Jeżeli czegoś nie doczytałam to przepraszam.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
- krzych_100
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
- Lokalizacja: Bytom
Wtrącę się...
Ryby mają posklejane płetwy, wygląda to nienaturalnie więc "coś" jeszcze nie pasuje. Nie dokupuj już nic do akwarium, tylko cierpliwie podmieniaj wodę i obserwuj, co się dzieje z rybami.
Zmieniłeś zbyt wiele rzeczy, zbyt szybko itp...
Próbuj jeszcze zmierzyć pH, bo przy takich GH/KH pH powinno być ciut niższe, lub "coś" jest w wodzie do podmian.
shadow82 pisze:Problem zaczął się 2 tygodnie temu.
Zmiany mają być małe, bo jak "coś" przyniesiesz "ze sklepu", to nie wiesz, co jest przyczyną. Jeśli wprowadziłeś dużo zmian (zakup ryb i roślin), to nie wiadomo co przyniosłeś i trudno będzie teraz szukać antidotum.Zmiany jakie wprowadziłem przed tymi wydarzeniami to
Ryby mają posklejane płetwy, wygląda to nienaturalnie więc "coś" jeszcze nie pasuje. Nie dokupuj już nic do akwarium, tylko cierpliwie podmieniaj wodę i obserwuj, co się dzieje z rybami.
Zmieniłeś zbyt wiele rzeczy, zbyt szybko itp...
Próbuj jeszcze zmierzyć pH, bo przy takich GH/KH pH powinno być ciut niższe, lub "coś" jest w wodzie do podmian.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Temperatura w akwarium 27st
NO3- 5-10
KH- 9
GH- 18
Woda do podmiany ok 22st
NO3- 0
KH- 11
GH- 18
pH 7,8-8
Nadal rybki padają.
Zastanawia mnie również kwestia roślin.
Wszystkie rosną, nawet Eleocharis Parvula powoli się rozrasta a nurzaniec pada.
a 20 dni temu wyglądał tak
Powoli tracę nadzieję.
P.S.
dzisiaj zainteresował się pokarmem
Ryby karmię tylko Tropical ichtio-vit. Ale mam dziwne wrażenie, że coś jest z nim nie tak. Gdy odkręcałem poprzednią puszkę to wyczuwalna była charakterystyczna woń. A ten, którego używam od niecałych 2 miesięcy nie wydziela tego zapachu a wręcz trzeba wsadzić nos do puszki żeby poczuć dziwny zapach (nie da się go opisać). Resztki leżą na dnie a niektóre płatki jakby pleśniały (biały kożuch). Wydaje mi się, że kiedyś to co opadło na dno dosyć szybko rozpuszczało się (?)
Ktoś może ma ten pokarm i może potwierdzić, że zapach powinien być typowo rybny?
NO3- 5-10
KH- 9
GH- 18
Woda do podmiany ok 22st
NO3- 0
KH- 11
GH- 18
pH 7,8-8
Nadal rybki padają.
Zastanawia mnie również kwestia roślin.
Wszystkie rosną, nawet Eleocharis Parvula powoli się rozrasta a nurzaniec pada.
a 20 dni temu wyglądał tak
Powoli tracę nadzieję.
P.S.
dzisiaj zainteresował się pokarmem
Ryby karmię tylko Tropical ichtio-vit. Ale mam dziwne wrażenie, że coś jest z nim nie tak. Gdy odkręcałem poprzednią puszkę to wyczuwalna była charakterystyczna woń. A ten, którego używam od niecałych 2 miesięcy nie wydziela tego zapachu a wręcz trzeba wsadzić nos do puszki żeby poczuć dziwny zapach (nie da się go opisać). Resztki leżą na dnie a niektóre płatki jakby pleśniały (biały kożuch). Wydaje mi się, że kiedyś to co opadło na dno dosyć szybko rozpuszczało się (?)
Ktoś może ma ten pokarm i może potwierdzić, że zapach powinien być typowo rybny?
Mój baniaczek 112l
KH jest mniejsze w akwarium . Nie podajesz CO2?
W takim razie świadczy to o obecności jakiś kwasów w zbiorniku . Może to być np. wynikiem nadmiaru odchodów rybich ale może też pochodzić z nadmiaru/niewłaściwego pokarmu. Jak sam twierdzisz , zapach pokarmu się zmienił wieć poszedłbym tym tropem i niezwłocznie odstawiłbym ten pokarm .
Można się spodziewać nawet jakiś toksyn więc podmiany (nawet codzienne ) wody wydaje się nawet intuicyjnie dobrym rozwiązaniem
W takim razie świadczy to o obecności jakiś kwasów w zbiorniku . Może to być np. wynikiem nadmiaru odchodów rybich ale może też pochodzić z nadmiaru/niewłaściwego pokarmu. Jak sam twierdzisz , zapach pokarmu się zmienił wieć poszedłbym tym tropem i niezwłocznie odstawiłbym ten pokarm .
Można się spodziewać nawet jakiś toksyn więc podmiany (nawet codzienne ) wody wydaje się nawet intuicyjnie dobrym rozwiązaniem
Nie podaje CO2, chociaż przymiarkę robiłem do bimbrowni.
Wszystko było gotowe tuż przed rozpoczęciem się problemów.
Znalazłem w szafie saszetkę z resztkami pokarmu w formie granulatu. Podejrzewam, że przeleżał ponad rok w torebce i jego zapach mimo, że już zwietrzały nadal jest "normalny"-rybny.
Rano jadę po świeży pokarm.
Wszystko było gotowe tuż przed rozpoczęciem się problemów.
Znalazłem w szafie saszetkę z resztkami pokarmu w formie granulatu. Podejrzewam, że przeleżał ponad rok w torebce i jego zapach mimo, że już zwietrzały nadal jest "normalny"-rybny.
Rano jadę po świeży pokarm.
Mój baniaczek 112l
Walka zakończona.
Ciężko to nazwać sukcesem bo w zbiorniku zostały 3 mieczyki i 4 młode gupiki, ale od prawie 2 tygodni nic złego się nie dzieje.
Podejrzewam, że to była wina pokarmu- ryby się zatruły, następnie padały i te które leżały gdzieś w niewidocznym miejscu gniły co powodowało kolejne problemy.
Ciężko to nazwać sukcesem bo w zbiorniku zostały 3 mieczyki i 4 młode gupiki, ale od prawie 2 tygodni nic złego się nie dzieje.
Podejrzewam, że to była wina pokarmu- ryby się zatruły, następnie padały i te które leżały gdzieś w niewidocznym miejscu gniły co powodowało kolejne problemy.
Mój baniaczek 112l
A ja myślę, że miałeś dla ryb za zimno, co mocno wpływało na ich metabolizm. Podniosłeś temperaturę i problem znikł.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.