Podłożę pod LT
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Nie sposób sie nie zgodzic z Krzysztofem. Te zjawisko tkz wychodzenia robactwa i innych wynalazków to wg mnie zwykla ucieczka przed smiercia i brakiem tlenu itd. Czy ''sterylizacja'' przez pieczenie ziemi w piekarniku ma tak naprawde sens?
Tak naprawde to przekonuje sie do sytuacji kiedy mamy doslownie 0.5cm ziemi na dnie starannie przysypane i odciete od slupa wody substratem w najlepszym mozliwym wypadku. Mozna powiedziec z pewnego doswiadczenia ze rosliny rosna inaczej na samym substracie i inaczej na ziemi+substrat, na pewno braki pierwiastków w wodzie kompensuje ta ziemia na dnie, rosliny sa bujniejsze, wieksze i zdrowsze.
Prowadzenie takiego zbiornika nie jest latwe pod wzgledem technicznym, przesadzanie, odmulanie i popularnie grzebanie jest sklasyfikowane jako czynnosc wysokiego ryzyka. Moje obserwacje prowadza do stwierdzenia ze w zbiorniku z ziemia jestesmy duzo bardziej narazeni na krasnorosty, a co za tym idzie brak mozliwosci porzadnego odmulania i wysokiego tkz DOC w wodzie. Oba typy zbiorników beda mialy inna charakterystyke nawozenia, to dwa rózne swiaty tak naprawde i pod uwage bierzemy tu tez ilosc swiatla dostarczanego.
Pozdrawiam
Tak naprawde to przekonuje sie do sytuacji kiedy mamy doslownie 0.5cm ziemi na dnie starannie przysypane i odciete od slupa wody substratem w najlepszym mozliwym wypadku. Mozna powiedziec z pewnego doswiadczenia ze rosliny rosna inaczej na samym substracie i inaczej na ziemi+substrat, na pewno braki pierwiastków w wodzie kompensuje ta ziemia na dnie, rosliny sa bujniejsze, wieksze i zdrowsze.
Prowadzenie takiego zbiornika nie jest latwe pod wzgledem technicznym, przesadzanie, odmulanie i popularnie grzebanie jest sklasyfikowane jako czynnosc wysokiego ryzyka. Moje obserwacje prowadza do stwierdzenia ze w zbiorniku z ziemia jestesmy duzo bardziej narazeni na krasnorosty, a co za tym idzie brak mozliwosci porzadnego odmulania i wysokiego tkz DOC w wodzie. Oba typy zbiorników beda mialy inna charakterystyke nawozenia, to dwa rózne swiaty tak naprawde i pod uwage bierzemy tu tez ilosc swiatla dostarczanego.
Pozdrawiam
To zależy jaką używamy ziemię tzn jakiego rodzaju skażena sa możliwe . To, ze komus nic złego się nie stało z powodu nie pieczenia ziemi nie jest (uważam) argumentem . Też nie robiłem kwarantanny ryb i nic się nie działo - do czasu.mark_farina pisze:Czy ''sterylizacja'' przez pieczenie ziemi w piekarniku ma tak naprawde sens?
Mam 2 zbiorniki na samym piasku i dziwnym trafem tam włąsnie zapoznałem sie z krasnorostami. Może coś robię źle ale wygląda na to że to nie regułamark_farina pisze:Moje obserwacje prowadza do stwierdzenia ze w zbiorniku z ziemia jestesmy duzo bardziej narazeni na krasnorosty, a co za tym idzie brak mozliwosci porzadnego odmulania i wysokiego tkz DOC w wodzie
Owszem, zgoda . Z tego powodu jedni zalecaja siatkę i tam można grzebać w podłożu do woli a inni tej siatki nie stosują i wówczas faktycznie wymagane jest przemyślane obsadzanie. Pewnym sposobem jest odcinanie roślin tuż przy podłożu zamiast przesadzanie ale to też nie każda roślina to zaakceptujemark_farina pisze:Prowadzenie takiego zbiornika nie jest latwe pod wzgledem technicznym, przesadzanie, odmulanie i popularnie grzebanie jest sklasyfikowane jako czynnosc wysokiego ryzyka.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Pozwolilem sobie na pod-komentarz do komentarza.
Poprawiłam układ wypowiedzi, wykasowałam kolor. MOD BARA
Zadalem jedynie pytanie czy to mozliwe, a nie stwierdzilem ze jest nie potrzebne, prosze nie sugeruj mi ze tak wlasnie uwazamgoldi_ pisze:To zależy jaką używamy ziemię tzn jakiego rodzaju skażena sa możliwe . To, ze komus nic złego się nie stało z powodu nie pieczenia ziemi nie jest (uważam) argumentem . Też nie robiłem kwarantanny ryb i nic się nie działo - do czasu.mark_farina pisze:Czy ''sterylizacja'' przez pieczenie ziemi w piekarniku ma tak naprawde sens?
To jak prowadzisz swoje zbiorniki jest indywidualna kwestia oraz zaangazowaniem, ja nie twierdze ze sam piasek jest dobry a piasek+ziemia jest bee, ja twierdze ze prawdopodobnie piasek+ziemia bedzie nioslo wieksze ryzyko wysypu krasnorostów, z uwagi na klopotliwe odmulanie i mozliwosc przedostania sie ziemi i materii organicznej do wody przy grzebaniu i przesadzaniu roslin. Jesli cos robisz zle to nie jest to miejsce na chwalenie sie tym w obliczu merytorycznej rozmowygoldi_ pisze:Mam 2 zbiorniki na samym piasku i dziwnym trafem tam włąsnie zapoznałem sie z krasnorostami. Może coś robię źle ale wygląda na to że to nie regułamark_farina pisze:Moje obserwacje prowadza do stwierdzenia ze w zbiorniku z ziemia jestesmy duzo bardziej narazeni na krasnorosty, a co za tym idzie brak mozliwosci porzadnego odmulania i wysokiego tkz DOC w wodzie
Bede szczery siatka nie uchroni nas przed wyrywaniem roslin i przesadzaniem, korzenie Kryptokoryny, Lotosa czy innych korzeniowców moga sie ciagnac przez cala dlugosc akwarium. Ciecie roslin zaraz nad wartwa ziemi bardzo uszkodzi ich system korzeniowy. Decydujac sie na ziemie+piasek decydujemy sie posrednio na nie przesadzanie i finalna aranzacje, tak mi sie wydaje, chyba ze jestem w bledzie i z którego mozesz mnie wyprowadzic, jesli masz lepszy pomysl, to pochwal sie nim proszegoldi_ pisze:Owszem, zgoda . Z tego powodu jedni zalecaja siatkę i tam można grzebać w podłożu do woli a inni tej siatki nie stosują i wówczas faktycznie wymagane jest przemyślane obsadzanie. Pewnym sposobem jest odcinanie roślin tuż przy podłożu zamiast przesadzanie ale to też nie każda roślina to zaakceptujemark_farina pisze:Prowadzenie takiego zbiornika nie jest latwe pod wzgledem technicznym, przesadzanie, odmulanie i popularnie grzebanie jest sklasyfikowane jako czynnosc wysokiego ryzyka.
Poprawiłam układ wypowiedzi, wykasowałam kolor. MOD BARA
Panowie, stosuję ziemię od lat, mam nurzańce i kryptokoryny, a więc rośliny z potężnymi systemami korzeniowymi, a jednak je przesadzam, wyrywam itd. nie stosując siatki.
Po każdym naruszeniu podłoża dosypuję na wierzch nieco piasku i podmieniam 50% wody w akwarium. Z glonami nie mam problemów.
Każdy ma inne doświadczenia, o podłożu pisaliśmy już w kilku obszernych tematach. Nie ma co się spierać, wymieniajmy się wiedzą i spostrzeżeniami, bez robienia w tej chwili OT w tym temacie.
Po każdym naruszeniu podłoża dosypuję na wierzch nieco piasku i podmieniam 50% wody w akwarium. Z glonami nie mam problemów.
Każdy ma inne doświadczenia, o podłożu pisaliśmy już w kilku obszernych tematach. Nie ma co się spierać, wymieniajmy się wiedzą i spostrzeżeniami, bez robienia w tej chwili OT w tym temacie.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Szczerze mówiąc lotosy i kryptokoryny przez siatkę nigdy nie puszczały korzeni jedynie "snując" się po niej .mark_farina pisze:Bede szczery siatka nie uchroni nas przed wyrywaniem roslin i przesadzaniem, korzenie Kryptokoryny, Lotosa czy innych korzeniowców moga sie ciagnac przez cala dlugosc akwarium.
Kluczową sprawą (jak mi się wydaje) jest wielkość oczek. W wielu miejscach spotykam się z propozycją stosowania siatki budowlanej . Ta moim zdaniem nie wnosi niczego pozytywnego z powodu zbyt dużych oczek . Ja z powodzeniem stosowałem firankę o relatywnie niewielkich oczkach .