[31L] Kostka z bojownikiem

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Są jeszcze tymczasowo kiryski, dopóki kuzyn jest na urlopie. No i mam dwa ślimaki helmety i jednego rogatego. Bojownika wkurzają te kiryski. Pandy mu psują gniazdo, nie wiem o co im chodzi. Może nie o gniazdo tylko o roślinki pływające. Mam dwa kółka z wężyka, żeby trzymać pływające z dala od światłolubnych roślin i właśnie przy takim kółku bojek wije gniazdko.
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Oto jak teraz wygląda baniak. Grzałki już praktycznie nie widać. Co do filtra, to mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony fajnie by było go zasłonić, z drugiej to jego zakładanie i zdejmowanie mogłoby psuć aranżację. Tej czerwonej rośliny z środka, to bym się chętnie pozbyła, bo wygląda jak sto nieszczęść, ale na razie czekam czy może akurat coś z niej jeszcze będzie. Obcięłam jej czub, który jest śliczny i wsadziłam obok. Zobaczymy co z tego będzie. Mam rogatka co rośnie jak głupi i to lepsza roślina pływająca, niż faktyczna pływająca. Miałam dwa kółka z wężyka które utrzymywały pływającą w miejscu, ale teraz po prostu wywalam nadmiar i niech pływająca robi co zechce, byle nie było jej za dużo.

No i mam glony... Zaczęły się po dołożeniu światła, ale było ich mało, więc je ignorowałam. Jednak ostatnio przesadzają, więc wróciłam do świecenia 6h dziennie. Podmianki jak zwykle raz w tygodniu. Chciałabym świecić długo, ale chyba jednak docelowo nie przekroczę 9h. Mam mocne światło, nie ma co ryzykować.

Większość kirysków ma nowy dom, ale dwóch pigmejków nie dało się złapać
I tak nieźle rozwaliłam aranżację przez łapankę.


Co do bojka, to jest chyba najdłużej zachowującym całe płetwy bojkiem w mojej historii. Dotąd każdy by już pływał z postrzępionymi płetwami, ale on daje radę je zachować... :D Podziwiam tego bojownika.

Obrazek
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: grzesi3k »

Ta czerwona roslina - Ludwigia, zarosnie ci caly sloik, ta w prawym tylnym rogu wyrosnie ci gora, za duzo swiecisz (albo za dlugo, albo za mocno, obstawiam to drugie), zaczynaja ci sie nitki robic ;)
ta zabienica w lewym tyle tez jak ruszy to ci caly baniak zakryje, a jak nawozisz, to mozesz spokojnie przejsc na diete weganska ;) bedzie listek, dwa codziennie do kanapek ;)

dobre zdjecie, czym robisz?
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Takie fotki to mój Redmi Note 9 pro robi. Lubię ten telefon, chociaż bywa wkurzający.

Baniak zaczął wreszcie wyglądać, pomijając glony. Mam taką szczoteczkę jak do butelek tylko ona jest do czyszczenia wężyków, ma bardzo delikatne włosie, świetnie się na nią nawija glony.

Podniosłam CO2 i źle zrobiłam, bo nic to nie dało, a teraz wskaźnik jest żółty. Co oznacza 50, lub więcej. Potem zrobię testy. Nawożę tylko azotem, potasem i magnezem. Micro nie daję. Niepotrzebnie kupowałam, Micro się zmarnuje. Wszystko z serii BioLine. Lubię te nawozy, są tanie a do tego mogą długo stać. Nie cierpię takich z krótkim terminem i jeszcze trzeba je trzymać w lodówce.

Ludwigia ta krótka to ścięty czub tej długiej, bo wystawała z wody. Glony pojawiły się po dodaniu światła, świeciłam wtedy długo i to był widać podwójny problem dla baniaka. Ale nie jest za mocno, 31 l/l. Teraz od soboty (sprzątanie), świecę 6h. Na razie glony nie rosną, to co widać to pominięte glony przy sprzątaniu. Najwięcej rosło na takiej roślinie po prawo przy grzałce. Teraz rośliny słabo bąbelkują, ale przynajmniej nie ma rozwoju glonów. Będę wracała do 9h stopniowo. Ideał to 12,ale nie ma lekko, przy takim świetle to głupota tak długo świecić.

Mam pytanie odnośnie CO2, takie techniczne. Mam dwa zaworki przeciwzwrotne, ale plastikowe zwykłe. Woda się cofa jak wyłączę gaz, chociaż ryzyka zalania nie ma, bo wężyk jest powyżej linii wody. Czy jeśli wymienię zawór na szklany, to woda wcale nie będzie się cofać, czy po prostu będzie mniejsze ryzyko zalania systemu? Wkurza mnie, że jak odłączam CO2 to potem muszę puścić mocniej gaz, żeby tą wodę przepchać. Dlatego myślę o szklanym zaworku.
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: grzesi3k »

czy z plastiku czy ze szkla zaworek, to zaworek. nie musisz nic przepychac, cisnienie samo sie zbuduje i przepchnie wode.

Kurcze tez mam taki aparat i za cholere nie moge ustawic zeby zdjecie mi wyszlo... moze mam za ciemno no kurde padaka, az przestalem probowac fotke zrobic, bo wychodzi kaszana za kazdym razem
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Musisz poćwiczyć. Mam też cyfrówkę Olympusa, tą słynną, 6 czy 7, ale rzadko jej używam. Z telefonem bardziej mi po drodze... :P

Na razie glony się nie rozwijają, rośliny trochę bąbelkują, ale nawet 1/4 nie tak jak przy długim świeceniu. OK, rozumiem, głodzimy glony. Oby przy okazji nie zagłodzić roślin.
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: grzesi3k »

Nie skacz ze swiatlem bo bedzie gorzej.

Podaj mi na pw ustawienia jakie masz w telefonie, probowalem wczystkiego chyba... Najlepiej wychodzily mi nikonem na polautomacie...
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Na razie glony się nie rozwijają dalej. Dziwne dla mnie jest to, że mam tylko te nitkowate, i ani na szybach ani sprzęcie nic nie rośnie. Za to rośliny rosną, głównie rogatek i to pływające. Dziś była podmianka, jak co sobotę, i jak co sobotę, wlałam po kliknięciu Azotu, Potasu, Magnezu i Carbo. Wszystko z linii BlueLine. Poza tym, to zrobiłam przycinkę Ludwigii, bo jak ją kupiłam, to była śliczna i czerwona, ale miałam wtedy jeszcze liche światło i nie było C02. Roślina marniała w oczach. Potem odbiła, ale głównie przy górnej części, a ta na dole wyglądała koszmarnie. Dziś przycięłam ją przy samym dnie i obcięłam te dolne części. Jeszcze za tydzień poprawię, zobaczę jak to się będzie rozwijać. Wiem z autopsji, że nagłe przycinki to głupota. Zawsze było tak, że miałam rogatka, na początku, wow, ale super, jak szybko rośnie. A potem inwazja i radykalna decyzja o wywaleniu rośliny. Efektem ZAWSZE była sinica, lub wysyp glonów. Teraz jestem mądrzejsza, i tylko wywalam nadmiar rogatka.

https://allegro.pl/uzytkownik/Bio_Line

Używam też kulek GT od tego użytkownika, także jest OK. Zazwyczaj, jeśli przestrzegam zasad, nic złego się nie dzieje. Czyli cotygodniowa, 50% podmianka, po kliknięciu w/w nawozów, pół nakrętki bakterii Saechem Stability, krople witaminowe dla bojowników firmy Flower Fish i wyciąg z migdałecznika, według instrukcji, też Flower Fish.

Jeśli czegoś z tej rutyny zabraknie, zaczynają się kłopoty, grunt, to szybko reagować. Tym razem zabrakło mi wyciągu z migdałecznika, jest w drodze, ale on aż takich kłopotów nie robi. No i te witaminy dla bojka, daje się kroplę/litr, a dziś mi wyszło takie siknięcie, bo ta butelka, delikatnie mówiąc jest do niczego. Nie chce kropla wypaść, a jak się ją ściśnie to bywa, że siknie.

Wciąż mam dylemat w sprawie kirysków, bo zostały dwa pigmejki, nie będę ich chyba łapać, bo są trudne do złapania, wyglądają OK, więc chyba nic im nie jest. Ale mam dylemat. Nie chcę ich łapać, bo je lubię, a poza tym, to rozwalam tylko rośliny i nic więcej z tego nie ma. Reszta trafiła do nowego domu. Wszystkie kiryski jakie miałam, czyli 6 pigmejków i dwie pandy, były u mnie od początku bardzo płochliwe, bojownik je ganiał (te dwa też gania), ale mam kryjówki, więc żadnemu nic się nie stało, ale jednak mają raczej nocny tryb życia. Skoro za dnia tylko przemykają między roślinami, to karmię je w nocy. Tylko nie jestem w stanie skontrolować czy coś zjadły, czy nie. Mam takie cienkie pastylki dla kirysków, i granulat tonący. Wolę pastylki, bo ewentualnie rano mogę wessać resztki, ale zwykle nie zostają pastylki do rana... kto wie, co ja w rzeczywistości karmię... Te granulki dla kirysków to wyżera bojownik, dlatego karmię w nocy, jak Arturek śpi :P Jest z niego złośliwa menda...
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Niestety znowu jest sinica. Nie wiem już co mam robić. Czy dbam czy nie dbam, są sinice. Zdjęłam jedną lampkę i świecę 6h. Nie jestem w stanie zebrać całej sinicy, ale na szczęście nie jest jeszcze tak, że ona jest totalnie wszędzie. Może ją ogarnę. A jak nie, to kupię chemiclean i nie będę się zastanawiać czy komuś to zaszkodzi, czy nie. Może mam złą wodę w kranie, albo coś. Bo mówię, tydzień w tydzień podmianki, nawozy, CO2. Do któregoś momentu rosły mi rośliny jak głupie. Nie nadążałam przycinać. Potem rozwój roślin się zahamował, i od tamtej pory jest tylko gorzej. Nie zamierzam składać rąk, muszę się w końcu nauczyć jak ogarniać sinicę.
goldi_
Posty: 1670
Rejestracja: 20 lut 2018 12:51
Lokalizacja: Piła

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: goldi_ »

Sinice z oświetleniem nie mają nic wspólnego .
Rośliny rosły rosły i coraz więcej pierwiastków wcinały aż doszło do destabilizacji. Najpierw z powodu braku azotu przestały rosnąć roślinki a potem z tego samego powodu nastąpiła ekspansja sinic.
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Ale daję nawozy i CO2.
goldi_
Posty: 1670
Rejestracja: 20 lut 2018 12:51
Lokalizacja: Piła

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: goldi_ »

No i dobrze ale ile tych nawozów utrzymujesz w akwarium ? Mierzysz parametry ? jeśli nie to skąd wiesz ile czego rośliny Ci "zjadają"?
No i co z tym CO2? zdaje sie że dozujesz carbo a to niewiele ma wspólnego z CO2.

Owszem, posprzątasz popodmieniasz wode uzyjesz chemiclen i zwalczysz sinice ale na jak długo? Tej Twojej walce powinno towarzyszyć ustalenie przyczyny występowania owych i oczywiście wyciągnięcie wniosków.
Tak ja to widzę

ps.
na fotce z 18 lipca już widać niedobory azotu (lub blokadę ) i to jest początek sinic. Póżniej deficyt sie pogłębiał i gol.
Sinice powstają przy nadmiarze fosforu względem azotu czy też niedoboru azotu względem fosforu - na jedno wychodzi
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Mam butlę CO2. Już dłuższy czas, chyba już o tym pisałam, bo nawet pytałam o tester CO2. Właśnie butla zaczęła napędzać wzrost roślin. Ale z czasem wszystko się zaczęło sypać.Chyba kupię chemiclean. Na razie mam tylko jedno światło, tam wychodzi 12-15 lm/l. Jest niby to czerwone widmo, ale nie jest to mocne światło. Nie wiem czy przy sinicy dawać micro, czy tylko macro? Świecę 6h/dziennie.

EDIT:

No i jak co sobotę, jestem po sprzątanku. Wygląda... nieźle. Dobrze to nie, bo rośliny są fatalnej jakości teraz, ale 90% sinicy zebrałam. Światło się świeci 11-17, tylko jedna lampka, zwykle miałam dwie te Aquael smart, tylko różne parametry miały. Chcę wrócić do dwóch lampek i 8-9h świecenia, ale na razie to nierealna zachcianka.

Preparaty jakie podaję to sachem Stability, nawozy BlueLine, wyciąg z migdałecznika i witaminy dla bojownika, bo już podarty pływa. Ale te witaminy podaję od zawsze.
goldi_
Posty: 1670
Rejestracja: 20 lut 2018 12:51
Lokalizacja: Piła

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: goldi_ »

Jak już pisałem < światło nie ma wpływu na sinice (przynajmniej bezpośredniego)
Kluczem do sukcesu jest odpowiedni stosunek fosforu do azotu .
Kup chemiclen . Duża podmianka, chemiclen, dawka azotu , po tygodniu podmianka i będzie ok
Alina_33
Posty: 86
Rejestracja: 27 maja 2022 20:27

Re: [31L] Kostka z bojownikiem

Post autor: Alina_33 »

Czy powinn zabrać ślimaka rofatego do jakiegoś słoika, czy coś? Nie wiem czy to chemiclean szkodzi ślimakom czy nie.

Teraz tak to wygląda. Dzień po czyszczeniu jest jeszcze jako tako, ale mijają ze 3 dni i wszystko wraca do "normy". Nie podaję fosforu wcale, tylko azot, potas magnes i trochę micro. Rośliny nie rosną, rośnie tylko sinica. Leję też co tydzień bakterie Saechem Stability.


Obrazek
ODPOWIEDZ