co to jest? na korzeniu...

adamser · Post autor: **adamser** » 17 cze 2006 9:35

W moim akwarium owy porost również występuje na korzeniach(były z drzew liściastych ,wygotowane dwa razy po kilka godzin w roztworze soli i wielokrotnie zalewane wrzątkiem przez dwa tygodnie) ...Wygląda pod wodą jak wata ale po wyciągnięciu ma konsystencję galaretki...przypomina mi to algi ale moge się mylić ..Z moich obserwacji wynika że nie nie jest szkodliwe. A z tego co o algach czytałem są doskonałym dostarczycielem tlenu i niektórym rybom nawet smakują..prosił bym o sprostowanie jakiegoś znawcy tematu ..pozdrawiam!

adamser · Post autor: **adamser** » 26 cze 2006 10:58

Algo podobny twór zmienił postać na nitkowatego grzyba (biały mech) z widocznymi białymi połączeniami (jak stare pajęczyny na strychu) . Trochę przypomina pleśń i porasta duże obszary korzeni…W baniaku żeruje jeden zbrojnik niebieski ale czy zjada owego grzyba nie wiadomo. W każdym razie nie zauważyłem jakiegoś zgubnego wpływu na rośliny czy rybę. Ta sądząc po wydalaniu ma się bardzo dobrze. Nigdy nie sądziłem że z jednego zbrojnika może być tyle odchodów .Planuję dalej hodować grzyba i obserwować jego wpływ na otoczenie. Za niedługo wpuszczę jednego kiryska i okaże się czy będzie żerował na grzybni ..Jeśli tak i do tego bez jakichkolwiek objawów niezadowolenia, dołączę resztę stadka i myślę że wtedy problem rozwiąże się sam...gdy natrętny grzyb jednak wykaże się niepohamowaną wolą życia i rozszerzania swej ekspansji, trzeba będzie wygotować ponownie korzenie w nasyconym roztworze soli…
Pozdrawiam!!

adamser · Post autor: **adamser** » 27 cze 2006 13:56

Grzyb zaczyna wyglądać atrakcyjnie

tak naturalnie...może to błogosławieństwo bo zbrojnik dalej rośnie w zastraszającym tempie...i nawozi.Do tego pojawiło się kilka ślimaków, które z powodzeniem żerują na korzeniach.(to je ocaliło od eksterminacji ).

adamser · Post autor: **adamser** » 13 lip 2006 22:40

Nie wiem czy ktoś to jescze czyta, a jak coś to zamknąć temat proszę....Na dwóch korzeniach porost usunąłem..Moja siostra (magister ochrony środowiska) mówiła że to porost, nie pleśń i najprawdopodobniej zaniknie. Na największym zostawiłem tak jak był..Wszystkie ryby jakie mam skubią...bez szkody dla siebie...mech już się zazielenił, albo został wyparty przez glony...Teraz jest zielony dywanik.Co prawda troszkę go mniej niż było białego.. Wszystko jest w jak najlepszym porządku..
Pozdrawiam!!