FOTO choroba [rozpoznanie]

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AQUA MiSz MaSz
Posty: 5
Rejestracja: 08 sty 2007 20:39
Lokalizacja: Wałbrzych

FOTO choroba [rozpoznanie]

Post autor: AQUA MiSz MaSz »

Witam wszystkich,

Jeżeli to możliwe, bardzo proszę o pomoc (i darowanie sobie ewentualne
kommentsy typu - googlnij sobie - bo chyba zbytecznie"straciłem" bardzo
dużo czasu).

Po świętach zauważyłem u ryb "wysypkę". Diagnoza - ospa
(wyraźne punkty, objawom dalej było do złotego pyłu, cukru
pudru czy nalotu - bardziej kropy ospy).

29.12 podałem Ichtiosan Tropicala, objawy nie ustały... zaczęły
się nawet nasilać. Wiem, że kuracja trwa więc nie panikowałem,
jednak 3 kolejne porcje ICHTIO i nic. Padły kąsacze (10 neonów
i 10 "czerwonogłówek). Dostałem furii :(.

Wczoraj zdesperowany postawiłem na COSTAPUR sery.
W międzyczasie padły 4 ramirezki (z 7szt.) i para
barwniaków czerwonobrzuchych. Rozpacz (ramirezy
zdążyły się dobrać i przeszły pierwsze tarło - barwniaki
to samo).

I dalej nic ! Objawy nie ustępują. Czyżbym popełnił błąd
rozpoznania i mam do czynienia z oodinozą ! Załamię się,
gdy padną wychowane od ikry, śliczne 3 pary pięknych i
trących się zbrojników i kilka kirysów Sad.

Dlatego bardzo proszę oszczędźcie mi kolejnych godzin (dni?)
kopania na sieci, bo ospa i oodinoza pojawiają się w dziesiątkach
(jak nie setkach wątków). Czy jest link porównujący (najlepiej z foto)
ospe i oodinozę. Jestem zdesperowany. Parę dni wcześniej cieszyłem
się epidemią tarła (ramirezy, zbrojniki, barniaki, kirysy) a za parę dni
będę miał puste akwa Sad

Dodam jeszcze, że (pozornie słabe) prętniki nie mają żadnych
objawów. Ganiają i czują się znakomicie. To samo 2 ramirezy.
Idealnie czyste tłuką się o rewiry. No i jeszcze coś. Ryby na
początku, co nie budziło moich podejrzeń (nawet i w obecnym
paskudnym stanie) nie ocierały się o nic w akwa.

I jeszcze jedno. Może pomoże w diagnozie. Z początku nie,
ale po kilku dniach (i przed zejściami ryb) mocno cierpią
płetwy ryb. Strzępią się na końcach. Stają się przezroczyste.
Jakby się "rozpuszczały".

Poglądowe foto choróbska.
http://dzialkowicz.fotosik.pl/albumy/110785.html

Ekstremalnie obsypana ramirezka (nocy chyba nie przetrzyma).
Obecnie zaczęła się "łuszczyć" :(

Do tego kilka fotek zbrojnika.

U jednego samca zauważyłem tę wysypkę również...
wewnątrz pyska :( Zbrojniki nie siedzą (jak to one),
tylko wiercą się cały czas (jakby szyba na której
wiszą była gorąca).

Czy teraz ktoś powie, co to za dziadostwo ?

Będę wdzięczny za sugestie.

pozdrawiam serdecznie
bardzo podłamany
-------------------------
AQUA MiSz MaSz
--------------------------
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Post autor: MarcinX »

Hey!
Jest to bardzo pozne stadium ospy rybiej! Pozno zaczoles kuracje...niestety!
Marcin!
Awatar użytkownika
chemik4
Moderator
Moderator
Posty: 8009
Rejestracja: 04 maja 2006 14:57
Lokalizacja: Tworóg / Jemielnica

Post autor: chemik4 »

Potwierdzam diagnoze Suma.
Wątpie czy tą rybki odratujesz
Pozdrawiam,
Kamil

Dziwne... U mnie działa :mrgreen:
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Masz w akwarium sporo najróżniejszych ryb. Objawy ospy a potem inne chroby nie wzięły się znikąd. Mam pytania:

jaki masz zbiornik - litraż?
jaką masz (miałeś) obsadę?
jakie masz parametry wody?

ponieważ pomimo zastosowania leków nie było efektów wnioskuję, że masz coś nie tak z całym zbiornikiem (NO2?). Jeżeli nie poznasz przyczyny chorób możesz mieć problemy z leczeniem.

Czekam na opis zbiornika.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Awatar użytkownika
AQUA MiSz MaSz
Posty: 5
Rejestracja: 08 sty 2007 20:39
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: AQUA MiSz MaSz »

BARA pisze:Masz w akwarium sporo najróżniejszych ryb.
Stąd i pomysł na "ksywkę" w światku akwa.
Po "agresywnym" malawi zachciało mi się odmany i nieco
łagodniejszego środowiska.
BARA pisze:Objawy ospy a potem inne choroby nie wzięły się znikąd.
Oczywiście. Wzięły się (najprawdopodobniej) z rybskiem przyniesionym z zoologicznego i brakiem "BHP" (kwarantanna). Dosyć trudno dobrać obsadę u jednego źródła. Donosiłem więc trochę ryby i taki skutek :(.
BARA pisze:Mam pytania:
jaki masz zbiornik - litraż?
240l brutto (myślę, że "wody" nie będzie 200L)
BARA pisze:jaką masz (miałeś) obsadę?
Celne spostrzeżenie :( - miałeś.
Generalnie "za dużą" celem dotarcia i zapięcia w pary.
Głównie ryby młodziutkie.
10 x neon
10 x "czerwonogłówka"
7 x ramireza
3 x 2 prętnik
2 x barwniak czerwonobrzuchy
sanitariat:
7 x kirys
3 x 2 zbrojnik
BARA pisze:jakie masz parametry wody?
Nie wiem. Do tej pory nie badałem.
Wiem, że to podstawowe pytanie, jednak było OK.
Ryby cieszyły się życiem, rosły, tarły się.

pozdrawiam
-------------------------
AQUA MiSz MaSz
--------------------------
AMNESIAC
Pomocnik
Posty: 233
Rejestracja: 11 wrz 2004 10:32
Lokalizacja: gdynia

Post autor: AMNESIAC »

Albo przegapilam, albo nie napisales nic o podniesieniu temperatury do ok 28*C, ktore wspomaga dzialanie lekow na ospe.
Ech, wspolczuje :cry:
pozdrawiam, katarzyna
63L mała Tanganika
212L w drodze
Awatar użytkownika
AQUA MiSz MaSz
Posty: 5
Rejestracja: 08 sty 2007 20:39
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: AQUA MiSz MaSz »

Fakt. Wydawało mi się to oczywiste. BTW. Z tego co wyczytałem, to nie wspomaga leku, tylko przyspiesza procesy przekształceń kolorzęska i "łapie/wykańcza" go w najsłabszym jego momencie.

pozdr
-------------------------
AQUA MiSz MaSz
--------------------------
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Prawdopodobnie kulorzęsek namnożył się w Twoim akwaium w takiej ilości, że pierwsze ustępowanie choroby zobaczysz po kilkunastu dniach.

Rada: przełóż jak najszybciej te ryby, jaki Ci zostały do osobnego zbiornika, jeżeli go masz. Oczywiście do nowej, odstałej lub uzdatnionej wody. Znowu zastosuj ichtiosan w nowym zbiorniku. Podmieniaj wodę nawet kilka litrów dzienne - ponieważ w filtrze nowego zbiornika może nie być bakterii nitryfikacyjnych musisz wspomóc oczyszczanie wody ze związków azotowych.

W głównym wymień jak najwięcej wody (nawet do 50%, wiem że przy tym litrażu może być ciężko) i przynajmniej dwa tygodnie nie wpuszczaj do niego ryb. Możesz zrobić kilka podmian wody w głównym zbiorniku.

Dlaczego to piszę? Bo prawie rok temu straciłam większość obsady w identyczny sposób jak to opisujesz. Do stabilnego akwarium wprowadziłam bez kwarantanny ryby od innego właściciela, który się nad nimi znęcał. Były wymęczone i nie odporne na choroby. Kulorzęsek szybko się pojawił i namnożył, z obsady uratowałam tylko gupiki Endlera dwie pary i dwa neony Inesa - przekładając je do innego zbiornika tak, jak to opisałam powyżej. Do leczenia stosowałam MFC i ichtiosan.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
karolcia683
Posty: 20
Rejestracja: 01 sty 2007 19:51

Post autor: karolcia683 »

hej. nie jestem doswiadczona akwarystka, ale moze moje ostatnie doswiadczenia sie tu na cos zdadza. juz wyjasniam. na stronie tej jest jeszcze moj post"prosze o pomoc". tam jest opis i czesciowy przebieg choroby moich ryb. nie jest to to samo, co u ciebie, bo u mnie wygladalo to bardziej na martwice pletw, ale dwie rzeczy sa wspolne: te prezroczyste "rozpuszczajace" sie pletwy i "luszczenie" sie niektorych ryb. do walki z tym stosowalam juz:, ichtiosan, akryflawine, bactopur sery i fungistop tetry (wszystko osobno oczywiscie). efekt? odwrotny, ryby albo padaly podczas leczenia, mimo iz przed jego rozpoczeciem zadna nie umarla. po leczeniu z kolei i wpuszczeniu ich z powrotem do ogolnego (leczenie odbywalo sie w osobnym akwarium) pogarszalo im sie jeszcze bardziej i znowu zaczely padac. zrezygnowana juz jestem, bo walka z tym chorobskiem trwa prawie dwa miesiace i stracilam w niej sporo ryb. nie mam wiecej pomyslow, wiec po prostu stwierdzilam, ze zaczekam, a w miedzyczasie postanowilam troche odzywic rybki witaminami i mineralami. niestety bylo to w okresie miedzyswiatecznym, w sklepach pustki i jedyne co mialam do dyspozycji to sol akwarystyczna. dalam wiec sol i o dziwo juz nastepnego dnia widoczna byla poprawa.luszczenie minelo, rany zniknely, pletwy zaczely odrastac. niestety choroba u trzech ryb nadal jest widoczna, ale juz w duzo mniejszym stopniu. po poprzednim "leczeniu" byly w strasznym stanie: osowiale, jedna plywala na boku przy powierzchni, nie mogla ruszac jedna pletwa, a teraz wszystkie sa zwawe, ladnie jedza, plywaja we wlasciwej pozycji. ja stawiam teraz na ich dobre odzywienie i sol. moze tez sprobuj tych najprostrzych sposobow?
Aloj
Posty: 98
Rejestracja: 13 sty 2007 0:36
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Aloj »

Ja od zawsze na ospę stosuję ICHTIO ZOOLEKu jeszcze mnie nie zawiódł a stosuję dosyć często (na sklepie) z hurtowni zawsze się coś przywlecze. A na przełomie jesień-zima zawsze jak przywożę nową rybę na sklep (zapobiegawczo) - wtedy jest "sezon" ospy
ODPOWIEDZ