chore welonki co im dolega
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
chore welonki co im dolega
mam akwarium 60 litrów dwa welonki jeden moora a drugi zwykły z czarną końcówką ogona temp. 21 czasem 22 stopni. Na początku rybki się ocierały potem leżały na dnie wciąż z chęcią jadły pokarm. Poczytałam troche artykułów zastosowałam nadmanganian potas dziś dołożyłam sól. mam wrązenie że nadmanganian pogarsza stan rybek powstaje na moorze biały nalot najpierw był na oczach teraz jest już na całym ciele rybka ma postrzępione płetwy i jasne kremowe odchody :/ łuski zrobiły mu się złote jakby wyblakłe ma podniesione skrzela widać ich wnętrze :/ zaczeła pływać na boku. wiem że tą rybkę trudno będzie wyleczyć ale druga jest w dużo lepszej formie . Proszę pomóżcie zdiagnozować to choróbstwo i jak je leczyć Z góry dziękuje za wszystkie sugestie
Niestety, Izo, to jest to o czym pisał Sum w odpowiedzi na Twój poprzedni post na temat mętnej wody. Masz nitrit pick, czyli maksymalne stężenie NO2, ryby są zatrute i prawdopodobnie nie do odratowania.
przyczyny:
1. Całkowity brak dojrzewania zbiornika, wpuściłaś rybki do WYGOTOWANEGO i WYSTERYLIZOWANEGO zbiornika, ze sztucznymi roślinami i napowietrzaniem wyłączanym na noc
2. Zbyt mały zbiornik jak na welony (60l)
3. Domyślam się że nie podjęłaś żadnych działań po napisaniu swoich poprzednich postów...
W dodatku PONOWNIE wysterylizowałaś zbiornik używając nadmanganianiu potasu (tragedia!) i soli.
Działanie jakie powinnaś podjąć natychmiast:
- podmienić około 30% wody na odstałą (nie wygotowaną!) wodę z uzdatniaczem np. Aqua Safe
- wszczepić do filtra kultury bakterii (do kupienia w zoologu)
- posadzić przynajmniej jedną roslinę, może byc żabienica lub nurzaniec
- zastosowac delikatnie MFC po podmianie wody przed zaszczepieniem bakterii
Dopiero po tym zaczniemy zastanawiać się nad leczeniem, chociaż może się okazać że ryby są nie do odratowania i zaczniesz wszystko od nowa...
przyczyny:
1. Całkowity brak dojrzewania zbiornika, wpuściłaś rybki do WYGOTOWANEGO i WYSTERYLIZOWANEGO zbiornika, ze sztucznymi roślinami i napowietrzaniem wyłączanym na noc
2. Zbyt mały zbiornik jak na welony (60l)
3. Domyślam się że nie podjęłaś żadnych działań po napisaniu swoich poprzednich postów...
W dodatku PONOWNIE wysterylizowałaś zbiornik używając nadmanganianiu potasu (tragedia!) i soli.
Działanie jakie powinnaś podjąć natychmiast:
- podmienić około 30% wody na odstałą (nie wygotowaną!) wodę z uzdatniaczem np. Aqua Safe
- wszczepić do filtra kultury bakterii (do kupienia w zoologu)
- posadzić przynajmniej jedną roslinę, może byc żabienica lub nurzaniec
- zastosowac delikatnie MFC po podmianie wody przed zaszczepieniem bakterii
Dopiero po tym zaczniemy zastanawiać się nad leczeniem, chociaż może się okazać że ryby są nie do odratowania i zaczniesz wszystko od nowa...
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Tak jak powiedziała bara odratowanie rybki jest praktycznie niemożliwe za bardzo posunęła sie choroba już nie ma jednej tylko kilka biały nalot na oczach i głowie to może być plesniawka- jak zaatakuje głowe to praktycznie niemośliwa do odratowania, postrzepione płetwy- możliwe że martwica płetw przykro mi