Żywy wodzień
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Żywy wodzień
Witam. Kilka dni temu postanowiłem urozmaicić pokarm moim rybciom. Kupiłem saszetkę z żywym wodzieniem. Niestety popełniłem chyba błąd (potem doczytałem na forum) i wlałem całą zawartość woreczka do akwa. Efekt był taki, że robale zamiast rozpłynąć się w "toni" posżły na dno jak kamień i dość szybko pochowały się w żwirze (rybki troszkę skubnęły, ale za dużo nie zdążyły). Następnego dnia rozpełzły się po kamykach.
Następnym razem kupiłem już większy wodzień - przepłukałem na sitku i delikatnie włożyłem do wody. Efekt był lepszy. Robale zaczęły śmigać w wodzie, a neonki miały ubaw i sobie pojadły. Nawet bałem się, bo rybki łykały nawet takie sztuki które ledwo mieściły im się w pyskach - zastanawiałem się czy im to nie zaszkodzi.
Napisałem to piękne opowiadanie ponieważ okazało się, że po kilku dniach (odmulaniu i podmianie wody) w żwirze jest wciąż dużo tego mikro wodzienia (do 3mm). Szczególnie zaś nocą wypełza to dziadostwo na szyby. Co prawda teraz otoski mają zabawę i trochę wyjadają.
Czy jednak te robale nie zaczną się mnożyć? Czy nie będzie jakiegoś problemu?
Następnym razem kupiłem już większy wodzień - przepłukałem na sitku i delikatnie włożyłem do wody. Efekt był lepszy. Robale zaczęły śmigać w wodzie, a neonki miały ubaw i sobie pojadły. Nawet bałem się, bo rybki łykały nawet takie sztuki które ledwo mieściły im się w pyskach - zastanawiałem się czy im to nie zaszkodzi.
Napisałem to piękne opowiadanie ponieważ okazało się, że po kilku dniach (odmulaniu i podmianie wody) w żwirze jest wciąż dużo tego mikro wodzienia (do 3mm). Szczególnie zaś nocą wypełza to dziadostwo na szyby. Co prawda teraz otoski mają zabawę i trochę wyjadają.
Czy jednak te robale nie zaczną się mnożyć? Czy nie będzie jakiegoś problemu?
- mariuszzawadzki
- Ekspert akwarysta
- Posty: 6591
- Rejestracja: 11 lis 2007 11:11
- Lokalizacja: Ciechanów
Kolego z całą pewnością to co wypełza po kilku dniach od podania to nie jest ten wodzień.Wodzień nie pełza po szybach.Podejrzewam, że są to wypławki.Ten pokarm w warunkach akwariowych nie ma szans na przeżycie.Niestety muszę się przyznać,że zdarzało mi się również podawać to robactwo rybom,jednak nigdy nie chował mi się w kamienie.Może to nie wodzień a wazonkowiec.
No to może w takim razie było to coś innego. Na opakowaniu nie pisało co to jest (tylko obrazek uśmiechniętej rybki ) Grunt że rybki żyją. Ale więcej tego nie kupię, bo i po co, skoro rybencje tego nie jedzą - jak będę chciał coś pełzającego to sobie ślimaka złapię
Z drugiej strony to nie powinno być nic szkodliwego, skoro sprzedaje to jakaś firma
Z drugiej strony to nie powinno być nic szkodliwego, skoro sprzedaje to jakaś firma
- mariuszzawadzki
- Ekspert akwarysta
- Posty: 6591
- Rejestracja: 11 lis 2007 11:11
- Lokalizacja: Ciechanów
Jeśli to był wazonkowiec,a według mógł być to nie ma niebezpieczeństwa.Wodzień i wazonkowiec to najbezpieczniejsze żywe pokarmy.A argument, że coś sprzedaje producent to akurat żaden argument.Ochotkę i rurecznik taż można kupić, a chyba nie ma prostszej drogi do działu choroby.Oczywiście jak każdy pokarm ma swoich zwolenników i przeciwników.W hodowlach azjatyckich palety hoduje się właśnie na takim żarciu a u nas większość go potępia.
- mariuszzawadzki
- Ekspert akwarysta
- Posty: 6591
- Rejestracja: 11 lis 2007 11:11
- Lokalizacja: Ciechanów
- mariuszzawadzki
- Ekspert akwarysta
- Posty: 6591
- Rejestracja: 11 lis 2007 11:11
- Lokalizacja: Ciechanów
Najczęściej sprzedawane są dwa rodzaje żywego pokarmu biały (wodzień) i czerwony (ochotka). Regularnie podaję rybom 1-2x/tydz. wodzienia, nie szkodzi im a mogą sobie zapolować. Najlepiej podawać go do karmidełka z siteczkiem. Wodzień utrzymuje się tam przez dłuższy czas, ryby mogą go wysysać i nic nie opada na dno.
Pozdrawiam
Kinga
Kinga
-
- Początkujący pomocnik
- Posty: 183
- Rejestracja: 25 maja 2006 11:00
- Lokalizacja: Nowa Sól
Ja również karmię regularnie żywym wodzeniem, tyle że nie stosuję karmidełka a po prostu wlewam zawartość saszetki do akwa i ryby w 10 minut wyłapują wszystko. Poza tym stosuję wazonkowca, tego podaję w karmidełku aby się nie zakopywał. Oprócz tego sporadycznie zdarzało mi się karmić ryby żywymi rurecznikami i rozwielitką, wszystkie te pokarmy są dostępne bez problemu w sklepach nawet w tak małej mieścinie jak moja. Nigdy nie zdarzyło mi się aby któryś z tych pokarmów spowodował u ryb jakieś niepożądane skutki, mimo to jednak najbardziej jestem przekonany do wodzenia i wazonkowca.