Leżące kiryski
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Leżące kiryski
czy to normalne u kirysków, że leżą (w normalnej pozycji, na brzuchach) na dnie przez dłuższy czas (już prawie gozinę) i praktycznie nie ruszają się? Od czasu do czasu któryś podpłynie do powierzchni łyknąć bąbla i wraca. Szturchnięty kijaszkiem przepłynie kawałem i znów leży. Zupełnie nie reagują na przepływające ryby ani na pukanie w szybkę.
Dodam, że wlałem dziś "Zieleń" Zooleku w dawce normalnej, czyli 10 ml/100 l w związku z nieustającą walką z tajemniczym choróbskiem.
Trochę się martwię, bo tak samo padły neonki - położyły się na glebie z tym że na boku, no ale one nie miały innej możliwości - poddane wysokiemu stężeniu zieleni (5 ml/10 l), teraz jest 1/5 tego, czy to mogło zaszkodzić kirysom?
FMC ostatnio było dodawane kilka dni temu, nie filtrowałem węglem od tego czasu
Dodam, że wlałem dziś "Zieleń" Zooleku w dawce normalnej, czyli 10 ml/100 l w związku z nieustającą walką z tajemniczym choróbskiem.
Trochę się martwię, bo tak samo padły neonki - położyły się na glebie z tym że na boku, no ale one nie miały innej możliwości - poddane wysokiemu stężeniu zieleni (5 ml/10 l), teraz jest 1/5 tego, czy to mogło zaszkodzić kirysom?
FMC ostatnio było dodawane kilka dni temu, nie filtrowałem węglem od tego czasu
kropi to nie wina zieleni tylko chorby najprawdopodobniej u kirysków.U neonków hmm róznie to mogło byc,ale tez raczej nie.Bo to wysokie stęzenie było dawka uderzeniowa i raczej rybki jednorazowa takowa dawke powinny wytrzymac.Czasami walka z chorobami ne jest wbrew pozorom taka łatwa jak sie wydaje...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
Przełożyłem kiryski do szpitalika wczoraj wieczorem, bez leku - nadal siedzą osowiałe na dnie Jeden nawet wlazł za filtr i tam się schował w pozycji pionowej - kurcze sam już nie wiem co mam robić. Męczyć je dalej tą zielenią czy spróbować czegoś innego?
W sumie to w akwarium ogólnym zieleni jest już trochę od dłuższego czasu, wszak od ładnych 2 tygodni dolewałem co 2 dni FMC z przerwą ostatnio na może 3 dni, wczoraj znów wlałem zieleń - może to po prostu nie działa na to paskudztwo co mają moje rybeczki?
Dołączam fotki słabujących rybek, może to co pomoże?
W sumie to w akwarium ogólnym zieleni jest już trochę od dłuższego czasu, wszak od ładnych 2 tygodni dolewałem co 2 dni FMC z przerwą ostatnio na może 3 dni, wczoraj znów wlałem zieleń - może to po prostu nie działa na to paskudztwo co mają moje rybeczki?
Dołączam fotki słabujących rybek, może to co pomoże?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Hmm jesli to posocznica bo w sumie jedynych widocznych gołym okiem objawów dopatrzyłem sie na mieczyku to jesli zielen nie pomogła to nic juz raczej nie pomoze chyba ze dorwiesz skads penicyline krystaliczna.Jesli jest to flexibakterioza(w co zaczynam watpic) to zielen tez widzi mi sie jedynym rozwiazaniem.Podawlism,y juz trypaf;lavgine ,duuzo MFC,teraz zieleń i jesli nic nie pomaga to ja juz nie wiem.Jedynie jeszcze ta penicylina.Zadne inne środki raczej tutaj nie pomoga.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
Re: Leżące kiryski
Ee... ja nie chcę się mądrzyć... ale czy to u kirysków aby NIE jest normalne, że przez większą część czasu nie pływają w toni wodnej, tylko siedzą przy dnie na brzuchu?... Jeżeli nie są jakieś strasznie osowiałe, to to, że leżą na dnie jeszcze chyba nie świadczy o ich chorobie... byłoby źle, gdyby leżały na boku, przynajmniej tak mi się wydajekropi pisze:czy to normalne u kirysków, że leżą (w normalnej pozycji, na brzuchach) na dnie przez dłuższy czas (już prawie gozinę) i praktycznie nie ruszają się? Od czasu do czasu któryś podpłynie do powierzchni łyknąć bąbla i wraca. Szturchnięty kijaszkiem przepłynie kawałem i znów leży. Zupełnie nie reagują na przepływające ryby ani na pukanie w szybkę.
(...)
Trochę się martwię, bo tak samo padły neonki - położyły się na glebie z tym że na boku,
Pozdrawiam.
Tryplawflawinę dostały rybki oprócz neonków i kirysków, które naonczas ne mialy objawów. Może to im apodać?
Co do ruchliwości kirysków to właśnie zapytowywuję, bo te moje przez większość dnia kiryskowały po dnie, nawet po zgaszeniu światła buszowały - w zasadzie nigdy nie widziałem ich w spoczynku przez dłużej niż kilka(naście) sekund. A teraz siedzą jak przyklejone.
Troszkę aktywniejsze w ciągu dnia, znów oklapły.
Przenieść je apiać do ogólnego czy lać coś (co?) do szpitalika?
Owl Jakich objawów posocznicy dopatrzyłeś się na mieczyku? Bo oprócz tych opadniętych łusek wygląda dokładnie tak samo od ponad 2 miesięcy
Co do ruchliwości kirysków to właśnie zapytowywuję, bo te moje przez większość dnia kiryskowały po dnie, nawet po zgaszeniu światła buszowały - w zasadzie nigdy nie widziałem ich w spoczynku przez dłużej niż kilka(naście) sekund. A teraz siedzą jak przyklejone.
Troszkę aktywniejsze w ciągu dnia, znów oklapły.
Przenieść je apiać do ogólnego czy lać coś (co?) do szpitalika?
Owl Jakich objawów posocznicy dopatrzyłeś się na mieczyku? Bo oprócz tych opadniętych łusek wygląda dokładnie tak samo od ponad 2 miesięcy
hmm jak chesz to zrób im kapiel w Trypaflavinei ale czy to pomoze to watpie.Jesli rzeczywscie sa chore to zielen powina pomoc.Jesli nie pomogła to ze Trypaflavina pomoze jest raczej mało prawdopodobne aczkoliwek nie niemozliwe.Tu decyzje zostawiam Tobie,ciezko jest cos powiedziec nie widzac zachowania ryb.Moze juz nc nie lej,bo bez filtrowania przez wegiel stezenie lekarstw bedzie niedługo 50-50 z wodą.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
A w jakim tempie rozkłada się ta zieleń? Na oko niby nie widać żeby stężenie było nie wiadomo jakie, ale fakt pozostaje faktem - posżły 2 buteleczki FMC i pół zieleni, co daje ok. 30 mg zieleni malachitowej, 24 mg błękitu i jeszcze ciut zieleni brylantowej... minus podmiany wody - myślę, że ok. 40-50 litrów w ciągu tej kuracji poszło się podmienić.
Przegląnąłem dziś kiryskowe kupki pod mikroskopem kupionym w Tesco za 25 złotych i żadnych potworów nie uwidoczniłem - nie wiem czy z braku potworów czy z niemożności ich dojrzenia w preparacie bezpośrednim, żadnych barwników nie dołączono.
Przegląnąłem dziś kiryskowe kupki pod mikroskopem kupionym w Tesco za 25 złotych i żadnych potworów nie uwidoczniłem - nie wiem czy z braku potworów czy z niemożności ich dojrzenia w preparacie bezpośrednim, żadnych barwników nie dołączono.
Czas utleniania sie z wody przy silnym napowietrzaniu MFC to do steżenia minimalnego 3 dni.Co do zieleni po dawce uderzeniowej sadze ze do poziomu minimalnego bedzie spadac tydzien Co do stworów w tym mikroskopie i jemu podobnych(córka ma z E.Lecrecec o 2 klasy wyzszego :p) to musze Cie rozczarowac ze do zabawy sie nadaje bo w nim raczej nie zauwazysz bakteri chorobotwórczych ewentualnie pasozyty widoczne gołym okiem takie jak wesz rybia
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
Tak się zastanawiam - czy to możliwe, że moje rybki cierpią na dwie choroby na raz??? Bo widzę wyraźnie 2 grupy objawów:
1. "bawelnianopodobne" - czyli odpadanie łusek plus kłaczki przy niezachwianej ruchliwości (molinezje)
2. apatia + coś się dzieje z płetwami - brzanka + kiryski (zaczynają się strzępić płetwy ale bardzo dyskretnie)?
No i co z tym mieczykiem (odpadanie łusek+apatia bez kłaczków), jakie widzisz objawy posocznicy?
1. "bawelnianopodobne" - czyli odpadanie łusek plus kłaczki przy niezachwianej ruchliwości (molinezje)
2. apatia + coś się dzieje z płetwami - brzanka + kiryski (zaczynają się strzępić płetwy ale bardzo dyskretnie)?
No i co z tym mieczykiem (odpadanie łusek+apatia bez kłaczków), jakie widzisz objawy posocznicy?
Objawy posocznicy:
Objawy: Apatia u ryby, przebywanie w górnych lub dolnych powierzchniach akwarium, nadmierna płochliwość, nastraszone łuski, otwarte pokrywy skrzeli, wrzody podskórne, rozdęcie brzucha. to co masz napisane w kompendium.
A flexibakterioza ma podobne objawy ale apatia hmm mozna to róznie interpretowac to ty widzisz zachowanie swoich rybek,to ty widzisz wszystkie objawy chorobowe (zdjecia nie oddaja wszystkiego),wiec mnie juz trudno wyrokowac.Jesli to flexi powinienes juz dawno ja wyleczyc,jesli to posocznica to ale uderzeniowka i poxniejsze dawkowanie zieleni w koncu pomoze albo rybki padna.No jest jeszcze oczywiscie penicylina krystalicza,jak dowiesz recepte od weta to mozesz spróbowac.
Pozdrawiam
Objawy: Apatia u ryby, przebywanie w górnych lub dolnych powierzchniach akwarium, nadmierna płochliwość, nastraszone łuski, otwarte pokrywy skrzeli, wrzody podskórne, rozdęcie brzucha. to co masz napisane w kompendium.
A flexibakterioza ma podobne objawy ale apatia hmm mozna to róznie interpretowac to ty widzisz zachowanie swoich rybek,to ty widzisz wszystkie objawy chorobowe (zdjecia nie oddaja wszystkiego),wiec mnie juz trudno wyrokowac.Jesli to flexi powinienes juz dawno ja wyleczyc,jesli to posocznica to ale uderzeniowka i poxniejsze dawkowanie zieleni w koncu pomoze albo rybki padna.No jest jeszcze oczywiscie penicylina krystalicza,jak dowiesz recepte od weta to mozesz spróbowac.
Pozdrawiam
Przemek