ślimaki a 4,5 V

Hodowla krewetek, raków; ślimaki i inne stworzenia

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Awatar użytkownika
Grzempek7
Posty: 88
Rejestracja: 11 wrz 2005 8:58
Lokalizacja: Warszawa

ślimaki a 4,5 V

Post autor: Grzempek7 »

OK - rozmawiałem z elektrykiem - były podstawy żeby spróbować z zasygnalizowanym wcześniej rozwiązaniem, ale z uwagi na 99 % pewności utraty roślin - to nie ma sensu...

Pytanie więc dotyczące baterii 4,5 V. Po jej podłączeniu wydziela się taki niebieskawy osad. Owl - pisałeś o 12 godzinach dla akwa 200 l. Czy to nie zadługo? Pisałeś o podmianie po kuracji 20 % wody. Czy mimo wszystko ta "wydzielina" (związki miedzi?) nie zaszkodzą rybom dennym? Jaki okres potrzebny jest do oczyszczenia akwa z tych związkó - np. pod kątem wpuszczenia powiedzmy za 3 miesiące/pół roku - krewetek???
Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

Wszystko zależy od tego jak wydajny masz filtr.jesli uzyjesz jako wkładu w pierwszej czesci oczyszczania wody wegla aktywnego jako wkładu do filtra to szkodliwe zwiazki powinny byc całkowicie usuniete z wody w przeciagu tygodnia.Wiec tak: stosujesz kuracje,podminiasz 20% wdoy,filtrujesz przez wegiel,po tyugodniu wegiel z filtra wyjmujesz i juz go nie stosujesz w w filtrze,podmieniasz 20% i wpuszczasz ryby a za tydzien dla pewnosci mozesz juz takze krewetki.
Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
Grzempek7
Posty: 88
Rejestracja: 11 wrz 2005 8:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grzempek7 »

wiesz co - akwa stoi już 2 tygodnie, chyba zrobię tak - podmienię 20 % (snailpur mimo wszystko był) kupię 3 bocje (5-10 cm) i zobaczę czy sobie poradzą. Oczywiście w przyszłości przed zakupem krewetek po prostu oddam bocje...
Jakoś mnie ten osad niebieski zraził. To wlezie wszędzie... i pewnie nawet węgiel nie prędko pomoże. A tak jak sobie czytam komentarze - to większość ludzi zabierających głos chwali sobie bocje...
Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

Ja tez chwale sobie bocje,tylko mała dygresja na temat bocja vs slimaki;mianowicie nie karm zbyt obficie bocji innyymi pokarmami jesli maj byc skuteczne i najlepje by było jakbys nabył juz takie troszke podrosniuete nie skrzaty 4cm :wink:
Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
kropi
Akwarysta
Posty: 662
Rejestracja: 19 maja 2005 9:33
Lokalizacja: Mniasto Uć

Post autor: kropi »

Hmm, te kłaki to wynik stosowania miedzianych elektrod - może jest w domu jakiś złoty łańcuszek, który można wykorzystać jako elektrodę? To nie pomniejszy jego wartości a uniknie się wprowadzana soli miedzi, które teoretycznie węgiel powinien wyłapać... teoretycznie ;-)

BTW co do 220V to to nie jest do końca tak jak pisaliście, sam bawiłem się kiedyś w robienie grzałki opartej na 2 żyletkach podłączonych do gniazdka (tzw. "buzawa"), kluczem do sukcesu było dodanie 2-3 ziarenek soli, inaczej może być kłopot z przewodnictwem przez wodę. Jedyny kłopot, jaki poważnie widze, to zagrożenie dla roślin, myślę że one tez mogą tego nie lubić...

NIgdy nie walczyłem ze ślimakami w ten sposób (raczej stosowałem metodę wyłapywania codziennego do słoika i wynoszenia do stawu) więc nie wiem na ile to jest skuteczne. Ale tym nie mniej miedzi to bym do zbiornika nie zapraszał :roll:
100 l: reaktywacja
Obrazek
Awatar użytkownika
Grzempek7
Posty: 88
Rejestracja: 11 wrz 2005 8:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grzempek7 »

ja też do chwili obecnej wyłapywałem, ale dawałem im jasno do zrozumienia, że są niepotrzebne - żadna zabawa z wynoszeniem do stawu - rozgniot albo WC...
Wczoraj stałem się szczęśliwym posiadaczem bocji (3 sztuki, jedna około 7-8 cm, dwie po 4-5 cm).
Będę obserwował.
Alibaba
Posty: 11
Rejestracja: 04 paź 2005 19:11

Post autor: Alibaba »

grzempek bateryjka nie przez 12 godz. a ok. 30 minut. I wystarczy.W razie czego operację można powtórzyć.
Sam zastosowałem ten sposób na dwóch kabelkach miedzianych, odizolowanych na odcinku ok. 10 cm. Skutek po 2 godz. nie widziałem żadnego ślimaczka, a ryby wszystkie żyją.Bocje w moim przypadku (3 szt.) okazały się przereklamowane.
Awatar użytkownika
Grzempek7
Posty: 88
Rejestracja: 11 wrz 2005 8:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grzempek7 »

obserwuję je od paru dni, i w sumie dwie uwagi:
1. nowych (małych) ślimaków nie widze, więc albo zeżarły je bocje, albo sam je wytępiłem na tyle skutecznie, że nie zdążyły się zacząć rozmnażać, a już nie żyły...
2. większe ślimaki (2,3 mm w górę) - przynajmniej na moich oczach - nie były w kręgu zainteresowań moich bocji - spacerowały sobie przed ich pyskami - do czasu mojej interwencji!!!
Dzisiaj złapałem swego rodzaju "konia". Uchował się skubaniec za tłem... wyszedł na spacer po przewodzie napowietrzającym - i już nie wrócił :lol:
Alibaba
Posty: 11
Rejestracja: 04 paź 2005 19:11

Post autor: Alibaba »

Powtórz operację z baterią za powiedzmy 3 dni.
Awatar użytkownika
Matrix
Posty: 254
Rejestracja: 22 lis 2005 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Matrix »

Mam ten sam kłopot ze ślimakami, ale jakoś sobie z nimi radzę. Mam dokladnie zatoczki rogowe. Rzadnej chemi narazie nie stosowałem. Chemia to według mnie ostateczność, ponieważ trzeba się liczyć z uszkodzeń roślin. Dlatego poprostu podczas karmienia wyławiam i niszczę.
Awatar użytkownika
małgosia
Posty: 32
Rejestracja: 21 lis 2005 20:03
Lokalizacja: polanica

Post autor: małgosia »

Ja przywlekłam zatoczki z roslinami kupionymi na allegro.po kilku miesiącach były ich miliony, zniszczyły mi wiele roslin. Robiłam restart troche pomoglo ale sa znowu.Na szczęście nie mnoża się tak jak przedtem a myśle że z dwóch powodów
1. to swiderki.Nie wiem jak to dziala ale od kiedy jest dużo świderków mniej jest tych drugich moze to zasada konkurencji.
2.mam znacznie mocniejszy filtr do 120 a mam60l zatoczki są poprostu wciągane(ze względu na rozmiary filtr jest blisko podłoża) i pozostają w gąbce.Przy czyszczeniu dopiero widać ile tego paskudztwa jest.
Niewiem czy wiecie że welonki bardzo lubią zatoczki(a może tylko moje).Wylapane ślimory zanosze im do drugiego akwa i po chwili niema ani jednego.To chyba bardziej chumanitarne niż kibelek.
Awatar użytkownika
kropi
Akwarysta
Posty: 662
Rejestracja: 19 maja 2005 9:33
Lokalizacja: Mniasto Uć

Post autor: kropi »

Ja nosiłem do stawu - jakoś nie miałem serca w muszlę :roll:

Co do roślin to mam dosyć pewne źródło - choć z giełdy to jednak ci ludzie zajmują się hodowlą roślin zawodowo, mają (ponoć) osobne akwaria tylko z roślinami i faktycznie jeszcze nigdy nic nie przywlokłem.
Ale temat zatoczków przerabiałem przy okazji "prezentu" jaki dostałem od znajomego - śliczne pływające roślinki... pełne ikry :evil:
Pamiętam, że mieczyki też je skubały, ale jak się schował taki ślimor do muszli to umarł w butach - a welonki pewnie mogą z łatwością taką muszelkę schrupać. I też tak myślę, że to lepsze niż WC :wink:
100 l: reaktywacja
Obrazek
Awatar użytkownika
Matrix
Posty: 254
Rejestracja: 22 lis 2005 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Matrix »

Najlepszym sposobem, aby walczyć ślimaki jest wpuścić do danego zbiornika gatunki ryb, które poprostu jedzą ślimaki. Ma, na myśli np: jak już przedmówcy powiedzieli bocje wszelkie odmiany, najlepsza jest wspaniała. Potem są też kosiarki. U mnie niestety te rybki się nie utrzymały niestety.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2005 10:20 przez Matrix, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

To ja moze napisze ranking ryb jedzacychs limaki z najwiekszym powodzeniem:
1)Bocje ogólnie w tym na czele bocja wspaniała
2)Kolcobrzuch(ryba ciekawie wygladajaca mankamentem jest to ze moze podgryzac płetwy rybom weloniastym)
3)Bojowniki i zyworódki(egzekwo)
4)Zbrojniki,inne ryby denne,kiryski.
A na moej zatoczki skutkuje niesmiertelna metoda na osła :lol: (z marchewka) i ja osobiscie polecam.W ostatecznosci jakis preparat bo mimo wszystko do bateryjki nie mam zaufania.
Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
małgosia
Posty: 32
Rejestracja: 21 lis 2005 20:03
Lokalizacja: polanica

Post autor: małgosia »

Jeśli chodzi o preparat na ślimaki to sprawa odpada jeśli mam zatoczki których z wiadomych powodów nie chcę uśmiercać.Jakoś niewidzę też zainteresowania ślimakami u rybek.Bocje może by tak ale za małe akwa(60l)bo chyba nie mogę wcisnąć tu żadnych bocji?Pozostaje więc wybieranie i może spróbuję z tą marchewką.Jak niema co robić w baniaczku to wybieranie ślimarów też zajęcie :)
ODPOWIEDZ