Chory kirysek -pomocy!
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Chory kirysek -pomocy!
Mam problem.
Mam akwarium 30l, w nim 4 kiryski spiżowe i jednego otoska.
Jeden z kirysków zachowuje się bardzo dziwnie. Nic mu się nie dzieje na skórze. Całymi dniami przesiaduje we mchu, jak wypływa to pływa tak strasznie szybko "skokami" jak by był kuleczką do pinball'a, po paru sekundach takiego 'skakania' dosłownie się wbija spowrotem w mech. Gdy kirysek nie 'skacze' ani nie siedzi we mchu, zaczyna plynąć spokojnie i nagle przestaje się ruszać i pływa do góry brzuchem, to wygląda strasznie!!! Są też bardzo żadko momenty kiedy sobie pływa z innymi kiryskami ale to się dzieje bardzo zadko. Dzisiaj oprócz pływania do góry brzuchem pływał tuż przy powierzchni wody.... nie wiem co mam zrobić.
Co to może być?
Może ten kirysek ma coś z pęcherzem pławnym i dlatego siedzi w mchu bo wtedy nie ma problemu?
A może on jest chory psychicznie?
Pozostałe rybki na razie czują się dobrze.
Mam akwarium 30l, w nim 4 kiryski spiżowe i jednego otoska.
Jeden z kirysków zachowuje się bardzo dziwnie. Nic mu się nie dzieje na skórze. Całymi dniami przesiaduje we mchu, jak wypływa to pływa tak strasznie szybko "skokami" jak by był kuleczką do pinball'a, po paru sekundach takiego 'skakania' dosłownie się wbija spowrotem w mech. Gdy kirysek nie 'skacze' ani nie siedzi we mchu, zaczyna plynąć spokojnie i nagle przestaje się ruszać i pływa do góry brzuchem, to wygląda strasznie!!! Są też bardzo żadko momenty kiedy sobie pływa z innymi kiryskami ale to się dzieje bardzo zadko. Dzisiaj oprócz pływania do góry brzuchem pływał tuż przy powierzchni wody.... nie wiem co mam zrobić.
Co to może być?
Może ten kirysek ma coś z pęcherzem pławnym i dlatego siedzi w mchu bo wtedy nie ma problemu?
A może on jest chory psychicznie?
Pozostałe rybki na razie czują się dobrze.
Akwarium z rybkami mam trzy tygodnie. Zanim kupilam rybki odczekalam 2 tygodnie i dodalam "aqua safe" firmy tetra. Na razie mam tylko te rybki bo to moje początki więc nie chciałam przesadzić.
Przed chwilą kirysek leżał na liściu do góry brzuchem przez 10 minut i się w ogóle nie ruszał... ruszał tylko skrzelami... jak podeszlam do akwarium to się nagle ocknął i zaczął swoje szalone plywanie, a pozniej zaczął znowu pływać do góry brzuchem tuż przy powieszchni wody. To trwa już ponad tydzień... nie wiem co robić
Nie znam niestety parametrów wody, ale myślę że gdyby było z nimi coś nie tak to pozostałym rybkom też by się coś działo...
Wodę staram się podmieniać - 5l co tydzień...
Karmię je platkami - vipan (firmy sera), tabletkami - Spiru Tabin A (firmy Tropical) i czasmi mrożonym pokarmem.
Strasznie się martwię, oglądałam go nawet przez lupę...nie ma żadnych zmian w wyglądzie zewnętrznym...
on tak strasznie wygląda jak pływa do góry brzuszkiem...
Przed chwilą kirysek leżał na liściu do góry brzuchem przez 10 minut i się w ogóle nie ruszał... ruszał tylko skrzelami... jak podeszlam do akwarium to się nagle ocknął i zaczął swoje szalone plywanie, a pozniej zaczął znowu pływać do góry brzuchem tuż przy powieszchni wody. To trwa już ponad tydzień... nie wiem co robić
Nie znam niestety parametrów wody, ale myślę że gdyby było z nimi coś nie tak to pozostałym rybkom też by się coś działo...
Wodę staram się podmieniać - 5l co tydzień...
Karmię je platkami - vipan (firmy sera), tabletkami - Spiru Tabin A (firmy Tropical) i czasmi mrożonym pokarmem.
Strasznie się martwię, oglądałam go nawet przez lupę...nie ma żadnych zmian w wyglądzie zewnętrznym...
on tak strasznie wygląda jak pływa do góry brzuszkiem...
moj kirysek wlasnie umarl ... zaczal szybko plywac, pozniej opadl na dno i przestal oddychac... inne kiryski zareagowaly od razu i podplynely do niego... oczywiscie szybko go wylowilam ale wsadzilam go na chwile do spuszczonej wody z akwarium... bo pomyslalam ze moze sie jeszcze ocknie... niestety...
J
ednak wydaje mi sie ze to musiala byc jakas wrodzona przypadlosc...
Owl..czy myslisz ze powinnam wlac MFC tak na wszelki wypadek?
J
ednak wydaje mi sie ze to musiala byc jakas wrodzona przypadlosc...
Owl..czy myslisz ze powinnam wlac MFC tak na wszelki wypadek?
dziękuję za odpowiedzi
(Mam 30l akwarium a w nim 3 kiryski spiżowe i 1 otosek... do wczoraj mailam 4 kiryski ale jeden z nich umarł. Kirysek nie miał zewnętrznych objawów jakiejkolwiek choroby ale pływał jak oszalały albo siedział schowany w mchu albo pływał do góry brzuszkiem w środkowej partii akwarium i tuż przy powieżchni... pozostałe rybki miały się dobrze.)
Niestety dzisiaj rano dwa kiryski zaczęły się podobnie zachowywać więc kupiłam MFC oraz test na azotyny i pH.
Azotyny = 0,2 mg/l
pH = ok 7,5
Zwiększyłam natlenianie wody...
Chcę zastosować MFC firmy Tropical i nie bardzo wiem w jakiej dawce i z jaką częstotliwością bo sposób użycia opisany na opakowaniu jakoś nie potrafi mi tego wyjaśnić...
Na razie dałam 15 kropelek (5kropli na każde 10l)...
Czy ma ktoś pomysł co mogę jeszcze zrobić?
To są moje pierwsze rybki i nie chciałabym ich stracić...
Edit by mod
(Mam 30l akwarium a w nim 3 kiryski spiżowe i 1 otosek... do wczoraj mailam 4 kiryski ale jeden z nich umarł. Kirysek nie miał zewnętrznych objawów jakiejkolwiek choroby ale pływał jak oszalały albo siedział schowany w mchu albo pływał do góry brzuszkiem w środkowej partii akwarium i tuż przy powieżchni... pozostałe rybki miały się dobrze.)
Niestety dzisiaj rano dwa kiryski zaczęły się podobnie zachowywać więc kupiłam MFC oraz test na azotyny i pH.
Azotyny = 0,2 mg/l
pH = ok 7,5
Zwiększyłam natlenianie wody...
Chcę zastosować MFC firmy Tropical i nie bardzo wiem w jakiej dawce i z jaką częstotliwością bo sposób użycia opisany na opakowaniu jakoś nie potrafi mi tego wyjaśnić...
Na razie dałam 15 kropelek (5kropli na każde 10l)...
Czy ma ktoś pomysł co mogę jeszcze zrobić?
To są moje pierwsze rybki i nie chciałabym ich stracić...
Edit by mod
Ostatnio zmieniony 12 gru 2005 22:02 przez vittel, łącznie zmieniany 1 raz.
dziekuje ...
Tak w ogole to znajomy mojej mamy powiedzial ze rybki czesto umieraja nie wiadomo dlaczego...
...ja wczesniej miałam chomiczki i nie umierały (tylko ze starosci) dlatego martwa rybka w początkowych tygodniach to dla mnie duża przykrość... tym bardziej że starałam się zrobić wszystko żeby było dobrze...
Tak w ogole to znajomy mojej mamy powiedzial ze rybki czesto umieraja nie wiadomo dlaczego...
...ja wczesniej miałam chomiczki i nie umierały (tylko ze starosci) dlatego martwa rybka w początkowych tygodniach to dla mnie duża przykrość... tym bardziej że starałam się zrobić wszystko żeby było dobrze...
no i mi umarły kolejne dwa kiryski....
dostałam radę że żeby ocalić mojego ostatniego kiryska i otoska powinnam oprócz dodania mfc, dosypać trochę "niebieskiej soli" i podnieść temperaturę wody na ok. trzy dni do 30 stopni...
...jestem w trakcie dodtosowywania się do tej rady
...tak zaczęłam się zastanawiać... może im było za zimno i się przeziębiły...
Jaka jest odpowiednia temperatura dla kirysków? Różne zródła podają inne wartości i już się pogubiłam...
dostałam radę że żeby ocalić mojego ostatniego kiryska i otoska powinnam oprócz dodania mfc, dosypać trochę "niebieskiej soli" i podnieść temperaturę wody na ok. trzy dni do 30 stopni...
...jestem w trakcie dodtosowywania się do tej rady
...tak zaczęłam się zastanawiać... może im było za zimno i się przeziębiły...
Jaka jest odpowiednia temperatura dla kirysków? Różne zródła podają inne wartości i już się pogubiłam...
Nie wiem kto to miał takie genialne porady no ale cóz.Temperatura odpowiednia dla kirysków to około 26-27 stopni.To nie temperatura,to jakas powazna chorba albo rybia gruźlica ,posocznica albo cos z tej półki.postaraj sie uzyc jakis silnych dosc srodków(penicylina krystaliczna,zielen malachitowa itp) jesli jeszcfze chcesz ocalic osamotnionego biedaka.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
nie chcę żeby to zabrzmiało pesymistycznie ale... obawiam się że rybki nie przeżyją do rana ... otosek zaczął szaleć a kirysek pływa cały czas radośnie tylko że czasami się zatrzymuje i wygląda jakby miał czkawkę (tak nim potrząsa)...
...dopiero rano będę mogła postarać się o silniejsze lekarstwa...
...dopiero rano będę mogła postarać się o silniejsze lekarstwa...