Z Archiwum X: ślimaki

Wszystko co dotyczy akwarystyki słodkowodnej

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Awatar użytkownika
Lum
Początkujący pomocnik
Posty: 261
Rejestracja: 17 sie 2005 20:26
Lokalizacja: Toruń

Z Archiwum X: ślimaki

Post autor: Lum »

Witam wszystkich.
Bez owijania w bawełnę.
Jest tak: od jakichś paru miesięcy nie mam(?) ślimaków, po tym jak wytrułam je bateryjką (=> patrz: metoda walki ze ślimakami za pomocą bateryjki).
Jakiś miesiąc temu zaczęłam znosić do akwarium korzenie.
I tu zaczyna się dla mnie coś niepojętego.
Kiedy miałam dopiero jeden korzeń, przy pierwszej wymianie wody i podczas poprawek wystroju w akwa, wyciągnełam korzeń z wody. Ku mojemu szokowi zobaczyłam na spodzie korzenia wypasionego zatoczka. Zrobiło mi się gorąco. Ale uznałam że to jakieś zwidy albo nie wiem co i zignorowałam.
Za tydzień podczas kolejnej wymiany wody z bijącym sercem odwracam korzeń... a tam dwa zatoczki! :shock:
NIE KUPOWAŁAM ŻADNYCH NOWYCH ROŚLIN!!!
Od tego czasu za każdym razem kiedy zaglądam pod korzeń, są tam ślimole. Jeden albo dwa.
Ale to nie koniec. Dołożyłam od tego czasu jeszcze z 3 korzenie i pod każdym jest TO SAMO!
Już nie mogę dalej udawać że ich nie widzę.
Na żadnej roślinie ich nie ma. Na szybie ich nie ma. Tylko pod korzeniami. Zanim włożyłam korzenie, nie miałam ślimoli.

PYTANIE: SKĄD się do choinki wzięły ślimaki w moim akwa? Czy one mogą 'powstawać' z niczego, jak pleśń czy bakterie? Czy puste muszle w kontakcie z korzeniem, ze związkami organicznymi, napełniają się ślimakiem? Nie? Więc skąd?...
Proszę o odpowiedź.

Aha. I nie chcę odpowiedzi typu " to niemożliwe że masz ślimaki skoro nie miały z czym przyjść do akwa, lecz się."
Mam nadzieję że ktoś miał podobną sytuację i pomoże mi utwierdzić się w przekonaniu że nie mam schizofrenii.
marcin
Akwarysta
Posty: 566
Rejestracja: 05 mar 2005 16:30
Lokalizacja: Kraków

Re: Z Archiwum X: ślimaki

Post autor: marcin »

Lum pisze:Czy one mogą 'powstawać' z niczego, jak pleśń czy bakterie? Czy puste muszle w kontakcie z korzeniem, ze związkami organicznymi, napełniają się ślimakiem?
nie.. :lol: ...była kiedyś taka teoria ale.... w sredniowieczu :wink: (joke :wink: )
ewidentnie te ślimaki przyniosłaś z korzeniami :wink: pewnie ich niewygotowałaś :wink: pozostaje powtórzyć zabieg :D
pozdr 8)
Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

Albo tak jak pisał marcin zatoczki przynisołas z korzeniami,albo jest jeszcze molzliwosc ze przy umieszczaniu korzeni w akwarium poruszyłas dno i jakies jajeczka zatoczków dotad bedace w zwirze wydostały sie do wolej przestrzeni w akwa i wykluły.
Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
Lum
Początkujący pomocnik
Posty: 261
Rejestracja: 17 sie 2005 20:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Lum »

Owl pisze:Albo tak jak pisał marcin zatoczki przynisołas z korzeniami,albo jest jeszcze molzliwosc ze przy umieszczaniu korzeni w akwarium poruszyłas dno i jakies jajeczka zatoczków dotad bedace w zwirze wydostały sie do wolej przestrzeni w akwa i wykluły.
Pozdrawiam
a) wygotowałam korzenie, 3 razy
b) przy restarcie płukałam dokładnie żwir
c) jak mogłam przynieść zatoczki z korzeniami skoro te korzenie leżały zeschnięte na wrzosowisku?
:shock:
Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

Lum pisze: b) przy restarcie płukałam dokładnie żwir
Czasami samo płukanie nie wystarczy jesli chemy sie pozbyc zatoczków,niestety smuten to ale prawdziwe.Zwir gotowany długoooo i płukany w nadmanganianie potasu mozna uznac ze pozbawiony zatoczków w 99%.Z ta plaga tp nie tak łatwo. :wink:
Przemek
Podzo
Posty: 1
Rejestracja: 28 gru 2005 16:11

Post autor: Podzo »

Kup sobie z dwie bocje i po problemie
marcin
Akwarysta
Posty: 566
Rejestracja: 05 mar 2005 16:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marcin »

najwyżej pożycz... :? ...dwie to zamało ...a bocja raczej nie w 96l.... :wink:
Awatar użytkownika
Lum
Początkujący pomocnik
Posty: 261
Rejestracja: 17 sie 2005 20:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Lum »

Heloł.
No więc spotykamy się po paru miesiącach i dziś sparawa wygląda tak: plaga zatoczków + plaga takich jeszcze innych ślimaków, z brązowymi, podłużnymi muszlami (przyszły z roślinami; przestałam już być ostrożna).

Widzę, że na forum przybyło ludzi, którzy, co widać wyraźnie, znają się na akwarystyce. Oczywiście przedtem też tu takich nie brakowało :)

Nie zakładam nowego tematu o ślimakach, bo po co?

A oto moje pytanie. Dot. właściwie chemii.

Co konkretnie wydziela się do wody z drucików miedzianych podłączonych do bateryjki? Jeśli ktoś mógłby mi krótko opisać tę reakcję, to dzięki. Ja chemię mam dopiero od II semestru :) To jest chyba jakaś elektroliza, tak? Ale jakie związki zawarte w wodzie akwariowej spełniają rolę elektrolitów? Domyślam się, że jakieś sole...

Bateryjka, 2 miedziane druty przy obu biegunach, zanurzone w wodzie, z jednego drucika wydziela się gaz (jaki?), z drugiego unosi się delikatny szary "dymek", a po jakims czasie osadza się również błękitny nalot.

Jeśli dowiem się, co to za ślimolo-bójcza substancja, postaram się to kupić w sklepie z chemikaliami i dawkować w akwa, oczywiście baaardzo ostrożnie... Żeby stężenie tej substancji w akwa było na tyle duże, by zginęły ślimaki, musiałabym chyba trzymać bateryjki przez tydzień w moich 96 litrach... i co godzinę zmieniać druciki...

Pozdrawiam wszystkich i liczę na pomoc :)
Awatar użytkownika
Brian
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 954
Rejestracja: 27 gru 2005 19:30
Lokalizacja: Olkusz

Post autor: Brian »

Witam
Podczas tego procesu z bateryjką wydziela się (jak zawsze nie jestem pewien :P) siarczan miedzi. Co do tego gazu to nie mam pojęcia.
Ostatnio przeglądając stronę Tropicala natknołem się na 2 preparaty do zwalczania ślimaków:
http://www.tropical.com.pl/POL/preparaty/limnatox.html

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Lum
Początkujący pomocnik
Posty: 261
Rejestracja: 17 sie 2005 20:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Lum »

Brian pisze:Witam
Podczas tego procesu z bateryjką wydziela się (jak zawsze nie jestem pewien :P) siarczan miedzi. Co do tego gazu to nie mam pojęcia.
Ostatnio przeglądając stronę Tropicala natknołem się na 2 preparaty do zwalczania ślimaków:
http://www.tropical.com.pl/POL/preparaty/limnatox.html

Pozdrawiam
Siarczan miedzi? a skąd siarka?
Jeśli chodzi o gotowe, cudowne preparaty to raczej nie zaryzykuję, kiedyś zwalczałam tym sposobem glony i pozbyłam się 90% obsady :(
pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Brian
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 954
Rejestracja: 27 gru 2005 19:30
Lokalizacja: Olkusz

Post autor: Brian »

A tego to Ci już nie powiem bo nie wiem.
Awatar użytkownika
Qbas
Posty: 48
Rejestracja: 27 sty 2006 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Qbas »

Co do tego gazu ...to chyba na 99% jest wodor .
Jakos nie moglem znalesc na forum calego tego watku o instalacji elektrycznej dla slimakow. U mojej corci w akwa ze slimakami (plaga siwderkow) walcze tak ze 2-3h przed zgaszeniem swiatla wrzucam kawalek obranego ogorka (bez pestek) . i w nocy ...zapalam swiatlo i wyciagam ogorka ze slimakami .... oprocz tego zrobilem sobie mala siateczke i lapie je z szyb. Swiderki maja do do siebie ze buszuja w nocy wiec trzeba je podejsc z zaskoczenia :twisted: .
Nie gwarantuje to 100% pozbycia sie slimakow ale ich ilosc pozostaje jak dla mnie na normalnym akceptowalnym poziomie :-)
Plus tej metody jest taki ze nie uzywam chemi (chyba ze ogorek byl ostro psikany :wink:

Szacuneczek Qbas
Awatar użytkownika
Mireks
Ekspert akwarysta
Posty: 2580
Rejestracja: 06 wrz 2005 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Mireks »

W handlu dostepne są pułapki na ślimaki, do środka umieszcza sie tabletke i ślimaczki lgną do niej. Po wejściu już nie potrafią z niej się wydostac, więc może to jest dobra metoda. Ja swoje załatwiłem przed wpuszczeniem rybek bateryjką, a co zostało dokonały reszty bocje. Mam nadzieję, że sprawa u mnie zamknieta :)

Pozdrowienia
Mireks
200l - profil
____________________________________________
Awatar użytkownika
Lum
Początkujący pomocnik
Posty: 261
Rejestracja: 17 sie 2005 20:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Lum »

Mireks pisze:(...) Ja swoje załatwiłem przed wpuszczeniem rybek bateryjką, a co zostało dokonały reszty bocje. Mam nadzieję, że sprawa u mnie zamknieta :)

Pozdrowienia
Ha!
*gorzki uśmiech bolesnego doświadczenia*

a ja Ci z tego miejsca gwarantuję, że na 99% się mylisz...
one wrócą... ZAWSZE wracają... są niezniszczale, jak Lord Voldemort, i odrodzą się, odrodzą się pewnego pięknego dnia, gdy się tego będziesz najmniej spodziewał...
Awatar użytkownika
Mireks
Ekspert akwarysta
Posty: 2580
Rejestracja: 06 wrz 2005 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Mireks »

Hahaha i zapytam rownie wesoło: straszysz, czy obiecuejsz, a moze i straszych i obiecujesz rownoczesnie :). Nie wiem, to moje drugie akwa. W pierwszym nie było nawet namiastki ślimaków. W drugim i owszem akwarium samo bardzo długo dojrzewało i się pojawiły. Stąd zastosowanie bateryjki. Po zauważylem zostały moze ze dwa, trzy z tych co widziałem, ale od 3 dni są ryby w akwa w tym bocje i od 2 dni nie zaobserwowalem ani jednego ślimaka :) Mam wieć nadzieję, że wróżby się nie sprawdza i nie straszych i nie obiecujesz :):):)

Serdecznie pozdrawiam
Mireks
200l - profil
____________________________________________
Zablokowany