Humanitarny sposób , jaki?
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Humanitarny sposób , jaki?
Posocznice już pokonałam ale została mi ostatnia sztuka na 9,9% nie uda sie jej już uratować mój brat również jest akwarystą powiedział żebym zabiła go w humanitarny sposób nie wiedział jednak nic na ten temat ryba jest w zaawansowanym stadium posocznicy i bardzo cierpi usmiercenie zlece bratu ja nie mam serca tragedia na przyszly raz bede uwazac jakie ryby kupuje w sklepie bo to pretniki mi to przypetaly...
45X80X35- Gurami, prętnik, zbrojnik
30L - Neony, bojownik, gupiki
25L - Wkrótce żłobek gupików
30L - Neony, bojownik, gupiki
25L - Wkrótce żłobek gupików
- MarcinX
- Przyjaciel Akwaforum
- Posty: 4562
- Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
- Lokalizacja: Homburg / Grudziadz
Hej!
@Owl, przeczytalem twuj post o godzinie 0230. I nie moge od wtedy spac!
SADYZM to malo powiedziane!
Nie chce sie na ten temat rozpisywac, jednak jedno musze napisac!
Mysle ze to co ty napisales to zart, lub poprostu jeden z sposobow (sadystycznych) zabijania rybek!
Ryby sa zimnokrwiste, temp. otoczenia = Temp ciala!
Wsadzajadz je do zamrazalnika, zamrazasz je od srodka!
Wpierw watroba, i skrzela (najbardziej ukrwione) potem reszta ciala!
Prawie wszystkie ryby sa wstanie w krotki czas temp. do 4°C wytrzymac. Co jednak sie z wielkim szokiem wiaze!
Dalsze powolne obnizanie temp. powoduje spiaczke!
Co nieznaczy ze one nie zyja!
Nawet Dyskusy (paletki), sa w stanie temp do 10°C przezyc! (Sekundowo!!!)
To co ty opisales jest porownywalne z Ssakiem (Kot / pies) w garnku wody. Ktory zostaje podgrzewany! (Do gotowania)
Przy pewnej temp. wpadaja one tez w spiaczke!
Jestem bardzo zbolwersowany po przeczytaniu twojego posta!
Jest to dobry sposob usmiercac stworzenia nie brudzac sobie rak!
Jednak nie jest to sposob HUMANITARNY!
Chcialbys siedziec w zamrazalniku i czekac az wpadniesz w spiaczke?!?!
U ryb przychodzi to troche szybciej, bo zimnokrwiste!
Wrzucenie do wrzatka wody bylo by wiele bardziej HUMANITARNE!
Jestem bardzo negatywnie zaskoczony!
Pozdrowienia!
Ps: Mam nadzieje ze Ty tylko cytowales z jakiejs bezdennej literatury!
@Owl, przeczytalem twuj post o godzinie 0230. I nie moge od wtedy spac!
SADYZM to malo powiedziane!
Nie chce sie na ten temat rozpisywac, jednak jedno musze napisac!
Mysle ze to co ty napisales to zart, lub poprostu jeden z sposobow (sadystycznych) zabijania rybek!
Ryby sa zimnokrwiste, temp. otoczenia = Temp ciala!
Wsadzajadz je do zamrazalnika, zamrazasz je od srodka!
Wpierw watroba, i skrzela (najbardziej ukrwione) potem reszta ciala!
Prawie wszystkie ryby sa wstanie w krotki czas temp. do 4°C wytrzymac. Co jednak sie z wielkim szokiem wiaze!
Dalsze powolne obnizanie temp. powoduje spiaczke!
Co nieznaczy ze one nie zyja!
Nawet Dyskusy (paletki), sa w stanie temp do 10°C przezyc! (Sekundowo!!!)
To co ty opisales jest porownywalne z Ssakiem (Kot / pies) w garnku wody. Ktory zostaje podgrzewany! (Do gotowania)
Przy pewnej temp. wpadaja one tez w spiaczke!
Jestem bardzo zbolwersowany po przeczytaniu twojego posta!
Jest to dobry sposob usmiercac stworzenia nie brudzac sobie rak!
Jednak nie jest to sposob HUMANITARNY!
Chcialbys siedziec w zamrazalniku i czekac az wpadniesz w spiaczke?!?!
U ryb przychodzi to troche szybciej, bo zimnokrwiste!
Wrzucenie do wrzatka wody bylo by wiele bardziej HUMANITARNE!
Jestem bardzo negatywnie zaskoczony!
Pozdrowienia!
Ps: Mam nadzieje ze Ty tylko cytowales z jakiejs bezdennej literatury!
Hahahaha Sum - Owl podał JEDYNY HUMANITARNY i SZYBKI sposób. Jak miałem uśmiercać ryby to tylko w taki sposób! 20-30 sekund w zamrażarce i po sprawie, ryba ginie bezboleśnie, przeciez nie będzie walił gupika w łeb młotkiem albo spuszczał go w kanał........
Niewierzysz ? weź wrzuć gupika do zamrażarki na czas jak psiałem wyżej, wyciągnij go i zobacz czy przetrwa..... gupik w sklepie kosztuje 3 pln...
pozdrawiam
Niewierzysz ? weź wrzuć gupika do zamrażarki na czas jak psiałem wyżej, wyciągnij go i zobacz czy przetrwa..... gupik w sklepie kosztuje 3 pln...
pozdrawiam
Tak no twój był o wiele lepszy ogłuszyc rybke i odciac jej głowe.wiec podyskutujmy troszke "naukowo".sum pisze:Hej!
@Owl, przeczytalem twuj post o godzinie 0230. I nie moge od wtedy spac!
SADYZM to malo powiedziane!
Nie chce sie na ten temat rozpisywac, jednak jedno musze napisac!
Mysle ze to co ty napisales to zart, lub poprostu jeden z sposobow (sadystycznych) zabijania rybek!
Z pierwszym zdaniem sie zgadzam, z drugiego nie wiedziałem czy mam sie smiac czy płakac.Chyba po prostu chesz albo znowu zaczac swoje fochy wzgledem mojej osoby albo to ze jestes biologiem to jedna wielka sciema Przeczytaj jeszcze raz swoja hmm miazdzaca argumentacje naukowasum pisze: Ryby sa zimnokrwiste, temp. otoczenia = Temp ciala!
Wsadzajadz je do zamrazalnika, zamrazasz je od srodka!
\sum pisze:Wpierw watroba, i skrzela (najbardziej ukrwione) potem reszta ciala!
Prawie wszystkie ryby sa wstanie w krotki czas temp. do 4°C wytrzymac. Co jednak sie z wielkim szokiem wiaze!
Dalsze powolne obnizanie temp. powoduje spiaczke!
Co nieznaczy ze one nie zyja!
Nawet Dyskusy (paletki), sa w stanie temp do 10°C przezyc! (Sekundowo!!!)
O boze co za bzdura,po pierwsze, najpierw zostaje błyskawicznie sparalizowany układ nerwowy wraz z cała linia boczna wiec rybka nie odczuwa juz bólu kiedy całe jej ciało jest zamrazane.
sum pisze:To co ty opisales jest porownywalne z Ssakiem (Kot / pies) w garnku wody. Ktory zostaje podgrzewany! (Do gotowania)
Przy pewnej temp. wpadaja one tez w spiaczke!
Jestem bardzo zbolwersowany po przeczytaniu twojego posta!
Jest to dobry sposob usmiercac stworzenia nie brudzac sobie rak!
Jednak nie jest to sposob HUMANITARNY!
Chcialbys siedziec w zamrazalniku i czekac az wpadniesz w spiaczke?!?!
U ryb przychodzi to troche szybciej, bo zimnokrwiste!
Wrzucenie do wrzatka wody bylo by wiele bardziej HUMANITARNE!
Jestem bardzo negatywnie zaskoczony!
Pozdrowienia!
Ps: Mam nadzieje ze Ty tylko cytowales z jakiejs bezdennej literatury!
sum pisze:
Sum jako profesor powinienes wiedziec ze ssaki zminokrwiste nie sa pozatem gotowanie w garnku nie powoduje błyskawicznego sparalizowania układu nerwowego.Pozatem boje sie myslec co tam jeszcze w Twojej głwoie siedzi,przeciez jako biolog mogłes kota w garnku gotowac... Teraz druga sprawa, napisałes nide brudzac sobie rak,hmm ciekawe jesli lubisz babrac sie w krwi z ucietego rybiego łba...Dobra skor juz przy tym jestesmy,podałes z sposób z ogłuszaniem ryby i odcinaniem jej łba.Wiekszosc ryb akwariowych rozmiarów karpia nie jest wiec ogłuszajac ja po prostu miazdzuysz jej głowe,nastepnie zanim ja utniesz ryba w wielkich bolach niby opgłuszona próbujac oddychac dusi sie własna kriwa .I jeszcze jedno czasem jak nie zmiazdzysz rybiego łba tylko ogłuszysz ta rybe tak jhak sie udaje raz na iles tam razy wsród ryb akwariowych i odetniesz jej głowe to pamietaj Sumie humanitarny ze impulsy nerwowe kraza po tej głowie jeszcze 5 min..HUMANITARNE to tak jak jak rzeźnia...
P.s nie cytowałem tego z zadnej ksiazki ale wyniosłem to ze szkoły weterynaryjnej
Przemek
Jak to czytam, to juz sama nie wiem czy nie dać zejśc rybkom nawet tym cierpiącm w naturalny sposób, w swoim domu, czyli w akwarium a nie pod nozem, w lodówce a nie daj boże jeszcze w garze z wrzątkiem. Nic ddać nic ująć. To po prostu trochę bicie piany, co jest humanitarne a co nie jest i rozdmuchiwanie tematu czy moze wypada czy tez nie. temat rzeka jak dla mnie i tyle.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Niestety uśmiercanie ryby nie jest czymś przyjemnym, Karola chodzi o to aby wybrać/zdecydować się na ten najmniej bolesny/humanitarny, umieszczenie ryby w zamrażarce takim właśnie jest - czego nie można pwiedzieć o zwiedzaniu kanaliacji przez ryby... czy urządzaniu krwawej jadki przy akwarium... Wybór należy do was, sami zdecydujcie co będzie badziej odpowiadało głównie wam (nie kady zniesie widok martwgo skalara w zamrażarce), każdy ma sumienie i rozum, przeanalizujcie sposoby usmiercania, mi rozum mówi że zamrażarka wyrządzi najmniej szkód.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Oj nie powiedziałbym bo jesli mozna mówic ze usmiercanie jest HUmanitarne to polegac ma ono na bezbolesnym sposobie prawda Bo jesli dałbys zejsc rybce w naturalny sposób to po pierwsze mogła by sie ona strasznie meczyc jeszcze przez 2 czasem wiecje dni.Wiec zadam pytanie ,jakby wtedy nie dało sie odratowac ogonka to wybrałabys opcje zzeby cieriał przez pare dni zebys zasnał w zamrazarce czy ogłuszyłabys go i odcieła mu głowe
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
Nie, oczywiście doskonale rozumiem w jakim celu jest ta dyskusja i co do sensu jej prowadzenia nie mam wątpliwści, ale sam widzisz, że co osoba to zdanie a co zdanie to inna metoda, w tym rzec. Na pewno to co tutaj piszecie (przynajmniej niektórzy) ma znamiona najmniejszego cierpienia dla ryb. Na cale sczescie poki co nie stanelam przed zadnym taim wyborem i oby tak zostalo.
Pozdrowienia
PS. Oczywiście coś trzeba by było zrobić, no...zapewne nie pod noż, brrrr.
Pozdrowienia
PS. Oczywiście coś trzeba by było zrobić, no...zapewne nie pod noż, brrrr.
Ja Ciue przed nim wirtualnie postawiłem Karola.Bo naparwde znam biologie ryb i wiem co moze byc w miare humanitarnym srodkiem.Nie bije piany,po prostu jak ktos stara mi sie udowdnic ze lepsze jest odciecie rybie głowy przypomina mi sie rewolucja francuska a nie dzisiejsza rzeczywsitosc akwarystów i akwarystyki
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Przemek
Nie powiedziałam, że bijesz pianę, tylko temat te to bicie piany, bo to jest trudny temat i bardzo niewdzięczny a sama jego realizacja jeszcze bardziej. I tylko tyle. Jasne kiedy stane przed taką sytuacją, a oczywiście w akwarystyce jest to prawdopodobne zastosować trzeba będzie jedna z metod..na sczeście zrobi to Mirek nie ja
Pozdrawiam
Pozdrawiam