Humanitarny sposób , jaki?

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

No zgadzam sie z Toba choc nie do konca bo tych sposobów po odsianiu absurdalnych i bardzo bolesnych zostaje niewiele jesli mam byc szczery.A kiedy staniesz przed taka sytuacja,czego oczywscie nie zycze bedziesz chciała napewno wiedziec jakim spoosbem zby rybka nie cierpiała.I dlatego tez powstała taka dyskusja.
No tak Mirek,ehh my wrazliwe :lol: chłopaki zawsze stajemy przed trudnymi wyborami przez was kobiety :lol: (joke of course).
Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Post autor: MarcinX »

Hej!

Napewno nie mam nic do twojej osoby!
Jestem nadal tego zdania ze nie jest to dobry pomysl (zamrazalnik)
Z tym garnkiem to moze przesadzilem, a ja nigdzie nie pisalem ze ssaki sa zimnokrwiste! Kazdy powinien sam dla siebie ocenic jak bedzie mu sie bardziej z tym pogodzic. Bo rybki nam tego nie powiedza! Naturalnie zabijajac gupika nie bede go najpierw ogluszal bo nie wiem czy bym go w leb czy w ogon trafil. :wink: Jednak przy duzo wiekrzych rybkach wyglada to juz inaczej.
Pozdrowienia!
Awatar użytkownika
Owl
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 2710
Rejestracja: 27 sty 2005 12:54
Lokalizacja: Szkocja

Post autor: Owl »

Hej ja tez nic nie mam do twojej osoby ale jednak obcinanie głowy jako wedkarz i akwarysta nigdy moim zdaniem humanitarne nie było.Bo jesli chodzi o wieksze rybki akwariowe czasem najlepszym rozwiazaniem oprócz lodówki jest po prostu zaproszenie weterynarza który uspi rybe najbardziej chyba bezbolensym sposobem czyli poprzez zastrzylk.ale wiaze sie to z kosztami,a pozatem wiekszosc weterynarzy w Polsce bedzie srednio szczesliwe zeby przyjechac do uspienia ryby. :wink:
Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
kropi
Akwarysta
Posty: 662
Rejestracja: 19 maja 2005 9:33
Lokalizacja: Mniasto Uć

Post autor: kropi »

Temat jest trudny ale każdy może stanąć wobec takiej konieczności - osobiście dawno temu stosowałem sposób zaproponowany mi w sklepie, tzn. wyjąć rybkę z wody, położyć na jakimś gaziku na kaloryferze i wysuszyć - powiem wam, że sposób jest do d, rybka wyraźnie się męczy, skacze jeszcze przez kilka minut, fakt że skuteczny i niestety wiele rybek tak kończy na własną prośbę (wyskakując z akwa).

Teraz przy okazji posocznicy zamrażałem rybki - były spokojne, nie skakały po kubku, widać było że mniej się męczą niz żyjąc dalej w akwarium.

Pytanie - co to znaczy humanitarnie? Wg mnie to jak najszybsze wyłączenie ośrodkowego układu nerwowego przy jak najmniejszym stresie. I tu schładzanie wydaje się najsensowniejsze, rybka ginie w swoim środowisku, bez zadawania dodatkowego bólu, i - to co napisał OWL jest b. ważne - odcięta rybia głowa jest aktywna elektrycznie przez kilka minut, a więc jest duża szansa, że rybka dalej czuje i cierpi. Głowa zamrożona (a nawet silnie schłodzona) aktywności nie posiada, jest ona wygaszana stopniowo, unika sie więc szoku.

Wolałbym już nigdy nie musieć zabijać żadnej rybki, ale jesli będzie trzeba, wykorzystam zamrażalnik... :cry:
100 l: reaktywacja
Obrazek
ODPOWIEDZ