Czyli wychodzi na to, że kluczem jest CO2, a nie oświetlenie, do czego część dąży.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------ Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
krzych_100 pisze:Czyli wychodzi na to, że kluczem jest CO2, a nie oświetlenie, do czego część dąży.
Jedno z drugim ma bezpośredni związek, ale to jasna sprawa. Ja miałem problem z rozpuszczaniem CO2, bo standardowe ceramiczne dyfuzory to jednak lipa, mimo spięcia z komputerem ciągle skakało mi pH i efektywność rozpuszczania była niska. Odkąd założyłem reaktor na wylot kubła wszystko stało się proste i bezobsługowe. pH stabilne cały czas, efektywność rozpuszczania super (pewnie nie 100%, ale blisko). Mówiąc krótko zapomniałem o CO2.
orzeszek pisze:Osobiście mam wrażenie, że to jaja Helenek, bo z 8szt mam obecnie ok 30szt
Ja jednak postawię 100 zł na to, że to jaja Military Helmet Helenki składają jaja w takiej sześciennej galaretce. Te są twarde i jest ich naprawdę dużo. Nic z nich się nie kluje bo nie mam słonej wody
Mała aktualizacja.
Przycinka ludwigii (80 cm to zdecydowanie za dużo). Pistia została przerzedzona. Doszedł korzonek z microsorium pteropus w centralnej części. Drewienko nie chciało tonąć po spreparowaniu, ale skleiłem butaprenem z kamieniem i jest OK.