Karola pisze:Lum podczadzenie nie CO2, a CO Dwutlenek wegla (CO2) nie jest gazem trującym w przeciwienstwie do tlenku wegla (CO - czad), jest on w powietrzu i sama go wydychasz. (...)
heh, wiem że CO2 nie można się zaczadzić, dlatego użyłam cudzysłowia, bo nie wiedziałam jak to inaczej wyrazić... "podduszenie"?
ciężko się zasypia w takim pokoju, wiem to z doświadczenia
Hahaha nie przerażaj mnie bo też chwilowo śpię w pokoju z akwa Ale skutków ubocznych napewno nie ma. Równie dobrze mogłabym Mireksowi zabronić oddychać w nocy bo też wydziela CO2. Mam go wyrzucić do drugiego pokoju ?? hihihihi
No można by tak przedłużyć więżyk od bimbrowni żeby poproswadzć go do kanału wentelacyjnego jeśli takowy znajduje się w pokoju, albo okna. No ale to raczej w zime nie zda egzaminu. A pozatym Ty (wy) macie zaworek więc, u was raczej mógłby wypalić sposób z kanałem wentelacyjnym. Albo wynieść bimbrownie z pokoju, ale to za dużo roboty.
Pozdrawiam
To zalezy wszysto jakie parametry masz wody. Generalnie to nie ma konkretnej zasady, ze podawac tyle i tyle. Generalnie podaje sie mniej wiecej tak: ilosc litrow wody razy twardosc weglanowa i to wszystko dzielone przez 50. To daje mniej wiecej ilosc bąbelkow CO2 na minute.
Wiec tak mozna na poczatku zaczac podawanie CO2.
Oczywiscie przydalaby sie kontrola stezenia CO2, np, wskaznik w akwa (cos takiego oczywiscie do nabycia). Ja stosuje i sie sprawdza.
gasnica sniegowa to nic innego jak oc2 piana to raczej nie w sniegowej tylko ptyanie czt sniegowa napewno jest w 100 procentach wypełniona oc2 ja stosuje je przy spawaniu migonatem najlepiej niech sie wypowie strażak
Ostatnio zmieniony 18 lut 2006 23:36 przez tomdx, łącznie zmieniany 1 raz.
No tak, sniegowa srodek gasniczy CO2. Jednakze nie spotkalem sie z takim uzycie i wykorzystaniem tej gasnicy do nawozenia CO2 w akwarystyce. A strażak (z naciskiem na ż) nie musi sie wypowiadac, bo masz racje znajduje sie w niej CO2. Choc i chyba takowy na tym forum tez jest.
Pozdrowienia
Ostatnio zmieniony 18 lut 2006 23:25 przez Mireks, łącznie zmieniany 1 raz.
jak skonczy mi sie CO2 w migomacie to jade do strazy i tam za 10 zł napełniają starcza mi tego na sporo spawu jak by przez reduktorek podac do akwa to starczyło by na jakis czas ,,,,zresztą sam sprawdze
Ostatnio zmieniony 18 lut 2006 23:40 przez tomdx, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczywiście to po prostu butla, wiec jak najbardziej można ją napełnić i spełnia swoje zadanie. W tym przypadku musi być jak piszesz reduktor, więc, czy butla typowa, czy po gaśnicy to pewnie nie robi.
I jedna prośba. Na tym forum trwa akcja bykom stop. Dyskretnie w poprzednim poście dalem wskazówkę. Mam nadzieje, że teraz już zobaczysz o co chodzi z tym naciskiem na ż, bo powtórzyłeś to samo drugi raz (bez urazy)
Pozdrowionka
PS. wlasnie zauważyłem że strarzak brrrrr stał się strażakiem jak to Ty dzieki!
Hehe mój tata jest strażakiem
A co do gasnicy to można ja wykorzystać do celów akwarytycznych tylko trzeb ją uprzednio przygotować. Należy w tym celu wyjąć jakąś pierdółke ze środka (zapomniałem jak się nazywa ale się dowiem) i mamy wtedy ładna butle z CO2. Nastepnie trzeba się zaopatrzyć w jakis reduktor ciśnienia. I mysle ze juz można nawozić akwarium. Wszystko najlepiej zlecic jakiemus zakładowi wyspecjalizowanemu w nabijaniu i legalizacji butli.
Na którymś z forów (nie pamiętam) był dokładny przepis na CO2 z gaśnicy, z tego co pamiętam (a słabo pamiętam) to w tej gaśnicy jest jakaś rurka biorąca dwutlenek z dna w postaci ciekłej, trzeba ją wywalić aby był on pobierany z góry gdzie jest gazem, no i reduktor - trzeba jakiś przystosować, to wszystko połączyć i jedziemy z koksem