Plaga molinezji :)
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Jednego samca lub parkę. Tylko. Nie więcej. Te szczupieńczyki rosną do 12 cm i są bardzo aktywne.
Możesz popytać Magainisa (ten od akwarium morskiego prezentowanego w Galerii), bo w akwarium słodkowodnym trzyma lineatusa.
Możesz popytać Magainisa (ten od akwarium morskiego prezentowanego w Galerii), bo w akwarium słodkowodnym trzyma lineatusa.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 04 paź 2016 9:52
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 151
- Rejestracja: 16 maja 2016 13:26
No właśnie tego nie rozumiem. Tzn. jestem świadom, że wiele osób tak robi i jestem w stanie szanować (mimo, że się z nim nie zgadzam) pogląd osoby, którym bambizm nakazuje trzymać przegęszczone zbiorniki, zakładając, że wszystko się naturalnie wyreguluje i że to lepsze niż skazywanie na śmierć części populacji. Ale już agresywnej krytyki innego - moim zdaniem bardziej racjonalnego - podejścia, nie rozumiem.BARA pisze:No coż, o zamrażaniu krewetek i ryb piszemy (piszę) na forum już od lat... Co często powoduje przykre posty lub uwagi w moją stronę, również na pw.
Najgorsze jest to, że sklepy akwarystyczne często nie są zainteresowane przyjmowaniem nadwyżek z hodowli, rynek rybkowy jest w Polsce mocno średni i nawet jeśli chcesz się pozbyć młodych w sposób niedrastyczny, oddając je za symboliczną czekoladę, to i tak często nie będzie popytu.
Zgadzam się jak najbardziej z powyższą wypowiedzią.Certyfikat pisze:No właśnie tego nie rozumiem. Tzn. jestem świadom, że wiele osób tak robi i jestem w stanie szanować (mimo, że się z nim nie zgadzam) pogląd osoby, którym bambizm nakazuje trzymać przegęszczone zbiorniki, zakładając, że wszystko się naturalnie wyreguluje i że to lepsze niż skazywanie na śmierć części populacji. Ale już agresywnej krytyki innego - moim zdaniem bardziej racjonalnego - podejścia, nie rozumiem.BARA pisze:No coż, o zamrażaniu krewetek i ryb piszemy (piszę) na forum już od lat... Co często powoduje przykre posty lub uwagi w moją stronę, również na pw.
Najgorsze jest to, że sklepy akwarystyczne często nie są zainteresowane przyjmowaniem nadwyżek z hodowli, rynek rybkowy jest w Polsce mocno średni i nawet jeśli chcesz się pozbyć młodych w sposób niedrastyczny, oddając je za symboliczną czekoladę, to i tak często nie będzie popytu.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 04 paź 2016 9:52
- Lokalizacja: Warszawa
Certyfikat częściowo się zgadzam, niemniej jestem przeciwnikiem uśmiercania nowonarodzonych zwierzaków w celu kontroli populacji. I nie ma dla mnie znaczenia czy to są rybki czy koty.
Osobiście mam zamiar zrobić wszystko żeby znaleźć rybom nowego opiekuna.
Oraz jeżeli mają już odejść na tamten świat niech to będzie faktyczna selekcja naturalna (pożarcie przez drapieżnika najsłabszych osobników), a nie mrożenie ze względu na wygląd zewnętrzny.
PS jem mięso
Osobiście mam zamiar zrobić wszystko żeby znaleźć rybom nowego opiekuna.
Oraz jeżeli mają już odejść na tamten świat niech to będzie faktyczna selekcja naturalna (pożarcie przez drapieżnika najsłabszych osobników), a nie mrożenie ze względu na wygląd zewnętrzny.
PS jem mięso
- Neurochirurg
- Ekspert akwarysta
- Posty: 2796
- Rejestracja: 29 wrz 2015 10:02
- Lokalizacja: opolskie
Ale szczupieńczyki chcesz wpuścić w celu świadomej kontroli populacji Chociaż nie wiem czy będą sobie radzić lepiej niż dorosłe osobniki molinezji.Certyfikat częściowo się zgadzam, niemniej jestem przeciwnikiem uśmiercania nowonarodzonych zwierzaków w celu kontroli populacji.
No nie taka naturalna bo świadomie wprowadzasz drapieżnikaDelPiotrek pisze:Oraz jeżeli mają już odejść na tamten świat niech to będzie faktyczna selekcja naturalna (pożarcie przez drapieżnika najsłabszych osobników)
Osiągasz ten sam cel - likwidacja młodych, tylko robią za Ciebie to ryby dla czystości sumienia
To oczywiście nie zarzut ale rzuca się w oczy fajna strona ludzkiej psychiki.
Pozdrawiam
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 04 paź 2016 9:52
- Lokalizacja: Warszawa
Neurochirurg dla mnie różnica jest ogromna a to dlatego, że w środowisku naturalnym jest większa szansa, że mała molinezja zostanie zjedzona przez inną rybę niż zamrożona przez człowieka.
Może wyglądać, że chcę się pozbyć ryb w białych rękawiczkach, ale faktem jest że tak się dzieje w naturze.
To jakbym kotom mojej żony wpuścił Chińczyka
Sorry za przyziemny żart
Może wyglądać, że chcę się pozbyć ryb w białych rękawiczkach, ale faktem jest że tak się dzieje w naturze.
To jakbym kotom mojej żony wpuścił Chińczyka
Sorry za przyziemny żart
DelPiotrek pisze:To jakbym kotom mojej żony wpuścił Chińczyka
Sorry za przyziemny żart
hahahaha! Dobre!
Koty, psy można sterylizować, u ryb to nie wykonalne. Jednak z doświadczenia wiem, o czym już też pisałam, że bardzo dorosłe molinezje przestają się rozmnażać. Mam u siebie teraz parkę na dożycie, ale niedawno były dwa samce i samica, po dwóch latach już nie mam młodych.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
- Neurochirurg
- Ekspert akwarysta
- Posty: 2796
- Rejestracja: 29 wrz 2015 10:02
- Lokalizacja: opolskie
-
- Posty: 151
- Rejestracja: 16 maja 2016 13:26
To bardzo dobrze o Tobie świadczy. I trzymam kciuki, żeby Ci się to udało. Problem w tym, że to nie zawsze jest możliwe. Co więcej, taki praktyczny przykład - zaproponujesz w internecie, że oddasz za swoje maluchy darmo, to jeszcze się możesz nasłuchać, bo np. nie pokrywasz kosztów wysyłki. Serio serioDelPiotrek pisze:
Osobiście mam zamiar zrobić wszystko żeby znaleźć rybom nowego opiekuna.
To jest optymalne rozwiązanie, tyle, że niestety nie zawsze jest możliwe w praktyce. Jak nie masz warunków, to cudów nie zdziałasz - do niedużego gupikarium nie wpuścisz reduktora, bo miejsca nie wystarczy. A postawienie drugiego akwarium też często nie jest proste. Np. moja żona jeszcze nie wie, że kiedy postawię w domu drugie - duże akwarium z rybkami - to nadal będę chciał trzymać kostkę jako krewetkarium i zbiornik tarliskowy Póki co podprogowo sączę jej wiedzę o tym, że nie można trzymać stworzeń z różnych biotopów w jednym akwarium...DelPiotrek pisze:
jeżeli mają już odejść na tamten świat niech to będzie faktyczna selekcja naturalna (pożarcie przez drapieżnika najsłabszych osobników), a nie mrożenie ze względu na wygląd zewnętrzny.
PS jem mięso
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 04 paź 2016 9:52
- Lokalizacja: Warszawa
Hmm a podpowiesz noobowi?Wykonalne
To dla forumowiczów dodatkowa promocja, że dostarczę rybki osobiście na terenie Warszawyzaproponujesz w internecie, że oddasz za swoje maluchy darmo, to jeszcze się możesz nasłuchać, bo np. nie pokrywasz kosztów wysyłki. Serio serio
Pocztą czy kurierem to chyba i tak nie jest najlepszy pomysł. Zwłaszcza z punktu widzenia ryby
Kastracja chemiczna. W warunkach domowych praktycznie niewykonalna.DelPiotrek pisze: BARA napisał:
Koty, psy można sterylizować, u ryb to nie wykonalne.
Hmm a podpowiesz noobowi?Neurochirug: Wykonalne
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 151
- Rejestracja: 16 maja 2016 13:26
Zimą faktycznie jest to średni pomysł, ale kiedy jest w miarę ciepło, to jak najbardziej da się ryby wysłać kurierem (poczta trochę ryzykowna). Trzeba tylko odpowiednie przygotować przesyłkę - worek z wodą, tlen, styrobox, ewentualnie jakiś podgrzewacz i można wysyłaćDelPiotrek pisze: Pocztą czy kurierem to chyba i tak nie jest najlepszy pomysł. Zwłaszcza z punktu widzenia ryby
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 04 paź 2016 9:52
- Lokalizacja: Warszawa
A liczyłem że da się to spowodować karmą bądź parametrami wody...Kastracja chemiczna. W warunkach domowych praktycznie niewykonalna
Barbaro, w jednym z wcześniejszych postów napisałaś że molinezje w pewnym wieku zaprzestają rozrodu. Jaki to mniej więcej wiek i jak go ocenić? Na podstawie rozmiarów?
Pytam z czystej ciekawości bo moje to jeszcze młodziaki.
Fakt, masz rację. Chociaż pewnie i tak powoduje jakiś dyskomfort dla ryby. Niemniej jest rozwiązaniemZimą faktycznie jest to średni pomysł, ale kiedy jest w miarę ciepło, to jak najbardziej da się ryby wysłać kurierem (poczta trochę ryzykowna). Trzeba tylko odpowiednie przygotować przesyłkę - worek z wodą, tlen, styrobox, ewentualnie jakiś podgrzewacz i można wysyłać
Piotrze, nie wiem jak u innych hodowców, ale w moim akwarium zauważyłam, że złote molinezje księżycopłetwe przestały się rozmnażać jak wiek samicy i samca przekroczył dwa i pół roku. Samica dorosła do 12cm, samiec do 9 cm.
Samica pływa do dzisiaj, samiec zszedł bez objawów trzy miesiące temu mając skończone cztery lata.
Samica pływa do dzisiaj, samiec zszedł bez objawów trzy miesiące temu mając skończone cztery lata.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.