Jak rozumiem pewne rodzaje pokarmu żywego są lepsze od innych, co związane jest z chorobami/pasożytami jakie mogą przenosić.
Czy ta sama zależność występuje w przypadku pokarmu mrożonego?
Po lekturze internetu wyczytałem, że bezpiecznym - ze względu na warunki życia - jest solowiec lub kryl.
Podałem dziś troszkę solowca (marka IT, dobrze wcześniej rozpuszczonego) i ogólnie ryby zjadły, ale powiem szczerze, że nie z ogromnym zainteresowaniem, łapczywością i radością jak to na pewno robią jedząc inne "robaki"- sama natura.
Jaki żywy i mrożony pokarm mógłbym zakupić dla ryb (głównie skalarów), tak aby bardzo im smakował (sprawić im radość) i był choć teoretycznie najbardziej bezpieczny?
Najbezpieczniejszy mrożony pokarm
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Witaj. Od 3 miesięcy podaje solowca. Parę sekund po podaniu znika pozarty Ale masz rację,na początku jak podawalem,to nie było takiego apetytu na niego. Widocznie musiały się przyzwyczaić,albo może dlatego że rybki były małe. Nie wiem. Jak pytam po znajomych,to nikt nie narzeka aby solowiec pozostawał na dnie,czy nawet zdążył opaść na dno
Człowiek uczy się całe życie.
Pozdrawiam,Daniel
Pozdrawiam,Daniel
Larwa wodzienia.
Czarna larwa komara.
Możesz się pokusić o tzw. Sekstet Tropikalny IT, polecam.
Czarna larwa komara.
Możesz się pokusić o tzw. Sekstet Tropikalny IT, polecam.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.