[112l] ;;;;;-----------------> by MarJan

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Zakupiłem sobie 6szt. neona czerwonego dla sprawdzenia efektu/ożywienia zbiornika kolorem i powiem...wow-na prawdę efektownie wyglądają.
Z 6 sztuk na drugi dzień zrobiło się 3...znalazłem 1,5szt. martwych rybek, rzeczona połówka z lubością pochłaniana była przez żółtka- na zdrowie mu.
Neonki prawdopodobnie ukatrupiły się same z pomocą Ziutka- był żywo nimi zainteresowany od początku, podpływał-one się bały wielkoluda i uciekały to on za nimi, a one wciskały się w zakamarki zielska, podejrzewam że tak właśnie trójce się pomarło- w zaklinowaniu....
Dzisiaj- znaczy na drugi dzień zainteresowanie Ziutka wyraźnie spadło, trójka neonków oczywiście dzika, bo są najmniejsze i na domiar złego to tylko 3sztuki.
Podjąłem decyzję i oddałem czarne neony [też przy tych nowych wyglądały na sporawe] pani, która okazała się pierwsza odpowiedzieć na olx....teraz będzie gromadka czerwonych, docelowo z 15sztuk około.
Ziutek prawdopodobnie zostanie sprzedany, nie będę go "parował".
By wyłowić ryby trzeba było powyciągać korzenie, więc od razu odmuliło się wszystko porządnie i zrobiłem skos na podłożu, jak przy starcie- spora ilość nurzańca również została wyrwana i oddana [Raori mogło być Twoje :/ ]
Obrazek
Nawet bez korzeni jakoś by to wyglądało, oczywiście różnego zielska na drugi plan trzeba by było powsadzać...

....a i pooddawałem Helmety- za dużo mi nasrakały tych kulek po korzeniach
Awatar użytkownika
Raori
Początkujący pomocnik
Posty: 1095
Rejestracja: 28 sie 2017 10:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Raori »

Dzięki, że o mnie myślałeś, ale jestem w delegacji.
Obrazek
[126L] Dżungla
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Obrazek

Obrazek

Te nełonki to mało inteligentne są, zamiast wiać przed zagrożeniem w grupce to każda w inną stronę na oślep...dopiero uczą się trzymać razem, mam wrażenie że boją się nawet swojego cienia, inni mieszkańcy mają je w głębokim poważaniu, a one chyba jakby mogły to by powyskakiwały na zewnątrz...
Awatar użytkownika
Raori
Początkujący pomocnik
Posty: 1095
Rejestracja: 28 sie 2017 10:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Raori »

Czyli Ziutek poszedł na filety...
Neonki ładne.
Obrazek
[126L] Dżungla
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Nie no Ziutek jeszcze jest, aż tak się nie spieszy- znajdzie się klajent to wtedy zmieni lokum.
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Wszystko się uspokoiło, jeśli chodzi o rybki, na Ziutka chętnego nie było więc sobie pływa dalej, neonki zaaklimatyzowały się.

Zdjęcia z różnymi ustawieniami, ale wszystko jedno i to samo...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Zbrodniciela mam w akwarium....od kiedy posiadam neony czerwone, te znikają w nieznanych okolicznościach. Nie chorują, ładnie razem w grupie żwawo pływają, trochę omijają pielęgnicę miodową, ale bez jakiejś paniki...w dzień po prostu sielanka, żadnej agresji, nawet cienia pościgu czy coś...
Tak samo 0 zainteresowania neonami jeśli chodzi o pozostałą obsadę, każdy sobie żyje jak lubi, kiryski wesoło dokazują pośród korzeni, Ziutek zazwyczaj za mną pływa, kiedy jestem w pobliżu, czarny zbrojnik podrósł i skacze po korzeniach głównie,a żółtek siedzi w swojej skrytce, czasem podkopie korzonek i pod nim siedzi lub po prostu przykleja się do drewna...natomiast wieczorem, kiedy gaśnie światło i idziemy spać budzi się potwora w jednym z mieszkańców, potwora żądna krwi i mięsa, minął blisko miesiąc od wpuszczenia zagrożonego gatunku- statystyki się nie mylą- spośród 16 sztuk neona czerwonego ostało się 9. Dotąd znikały bez śladu, ale dzisiaj rano odnaleziono truchło biednej ofiary...
Obrazek
Główny podejrzany zbrojnik, znany jako Żółtek, być może siedząc w kryjówce obmyśla kolejny plan ataku, knuje przeciw neonom....
Proszę o wskazanie potencjalnych innych morderców, ślady zębów na ofierze nic nie wykazały, bo się ich nie dopatrzyłem, ryby znikają w nocy więc Ziutek raczej jest po za podejrzeniem- niezbyt dobrze widzi w ciemności i wydaje mi się, że ryby bardziej by się go bały.

A no właśnie obsada:
neon czerwony- 9szt i maleje
otosek-3szt
kirysek spiżowy-6szt
zbrojnik pospolity żółty [na oko z 11cm]-1szt
zbrojnik pospolity weloniasty [ze4cm]-1szt
pielęgnica miodowa [z 11cm]-1szt
akara wiśniowa [około5cm]- 2 szt
ślimaki ampularia- 2 stare dorosłe, 2 średniej wielkości i nieznana ilość małych[cholewa rozmnożyły się a kokona nie było widać]

Zastanawiam się, czy pozbyć się zbrojnika, czy po prostu inne ławicowe rybki dać, neony czarne nie były nękane, ale teraz jak dziad zasmakował w żywym mięsie to może się nie uspokoi :cry:
Awatar użytkownika
lysy68
Pomocnik
Posty: 911
Rejestracja: 24 lut 2017 8:06
Lokalizacja: Radziejowice

Post autor: lysy68 »

dziwne to dla mnie gdyż zbrojniki raczej nie powinny atakować i pożerać innych rybek chyba ze się mylę.bardziej bym tu obstawiał akarę albo pielęgnicę.
zobacz zachowanie i wygląd neonków bo może jakaś choroba je dopadła a neony są jednymi z najbardziej podatnych na różne infekcje.
bo raczej nie obstawiałbym u Ciebie przyniesionego z jakąś rośliną nocnego zabójcy jakim może być larwa ważki różnoskrzydłej
moje pierwsze 54L (60x30x30)DIVERSA StartUp 60
oraz kostka 30L 40x25x30
pozdro
M.M
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Na Luzaku dzięki, ale to już przeszłość...prętniki chorowały i raczej to była wina samych prętników, w niejednym akwarium w moim mieście u innych hobbystów tak samo chorowały i umierały w niedługim czasie.


Co do neonków, bardzo chciałbym przyuważyć jakąkolwiek formę agresji na nie, od którejkolwiek innej ryby. Neony są zdrowe- wskazuje to ogólny wygląd/wybarwienie, apetyt, ruchliwość, żadna nie odstaje, nie jest niemrawa...po prostu znikały bez śladu do czasu odnalezienia obżartych szczątków. Moja hipoteza dotyczy zbrojnika, bo jest aktywny nocą, kiedy neony są łatwym celem. Kiedy na początek wpuściłem pierwsze neonki czerwone i niektóre pomarły [ze względu na dzikość/panikę i zaklinowanie] pozwoliłem, aby zbrojnik zjadł trupki...może to był błąd, może są po prostu zbyt kolorowe/jaskrawe- wędkarze często stosują żarówiaste przynęty aby sprowokować atak ryby...
Jedynie pielęgnica miodowa i żółty zbrojnik są na tyle duże, aby stanowić zagrożenie, akarki są małe, pyski też niewiele większe niż ma taki neon. Gdyby neony miały ginąć z powodu zamęczenia,a nie nagłego precyzyjnego ataku to wyglądałoby to inaczej- pamiętałyby co je dręczy i unikałyby w czasie dnia, zresztą neon jest dużo bardziej energiczny niż akarki.
Z kolei p.miodowa jest rybą typowo dzienną, jest bardzo aktywna w dzień i nie widać, aby interesowały ją neony [na początku owszem]. Dlaczego miałaby polować w nocy, kiedy to nie jest "jej czas". Po za tym taka ryba nie ćwiartowałaby ofiary, tylko jak większość ryb połykała w całości- nie pasuje mi to po prostu.[p.miodowa również jest głównie roślinożerna w naturze, trafi się robaczek to pewnie że skorzysta, ale drapieżnik to nie jest]
Zbrojniki mamy różne, wiele z nich żywi się robactwem/skorupiakami i padliną również- z reguły nie słyszy się, aby polowały...ewenement- mam spokojna obsadę, a ryby znikają.





edit.:
Skoro Ziutek nie znalazł nabywcy wystawiłem akarki wiśniowe na olx-a, w przeciągu pół godziny znalazł się chętny i po dwóch godzinach odjechały...podobno do 830l zbiornika, gdzie już kilka z tego gatunku sobie żyje- nabywcy zależało na rybach tego gatunku z innego źródła niż ma... dziwne jak to niekiedy coś wisi miesiącami bez odzewu a co inne schodzi instantowo na tym olx
Awatar użytkownika
Raori
Początkujący pomocnik
Posty: 1095
Rejestracja: 28 sie 2017 10:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Raori »

Dzisiaj zbrojnik mieszkający w moim akwarium, zaatakował drzemiącego małego kiryska. Ugryzł go tak, ze wykwitł duży czerwony ślad na jego ciele. Teraz poleguje na boku, na dnie i wyraźnie ma problemy. Stało się to na oczach mojego syna. Kiryski wieją od zbrojnika nie bezpodstawnie... moze to głupie, ale uważam, że zbrojnik moze być podejrzany.
Obrazek
[126L] Dżungla
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Zmiany istotne, więc nowy wpis.
Ziutkowi coś "odwaliło" delikatnie mówiąc, stał się agresywny bez jakichś powodów [przynajmniej znanych mi]. Wyżej pisałem o sprzedaży akarek, decyzja zapadła z takiego powodu, że mało kiedy je w ogóle było widać, wiecznie się chowały, więc na co mi takie ładne kolorowe ryby, których nie mogę podziwiać...druga sprawa, uważam że takie płochliwe były bo Ziutek swoja wielkością je onieśmielał, a może i je przeganiał- ie wiem nie widziałem, w każdym razie za nim nie przepadały.

Dziś sobie myślę zrobiłem błąd- trzeba było Ziutka od razu się pozbyć- wystawić za darmo i po kłopocie by było, a ja miałbym pielęgniczki, cóż....

Wróćmy do tego pana- po raz kolejny wykonywał swój szamański taniec do leżącego korzenia tak jak kiedyś na filmie pokazałem...myślę sobie no dobra, skoro nie ma innych pielegniczek to kupię ci kumpla/kumpelę...i to prawdopodobnie był błąd- nowa, młoda, chyba połowe mniejsza pielęgnica miodowa wylądowała w zbiorniku- jeszcze w worku jak była Ziutek tańcował jak dziki- pełnia zadowolenia przemieszana z podnieceniem....po wypuszczeniu świeżaka jeszcze 20min. wesołego szaleństwa.

Następnie rozpoczął się terror. Ziutek znowu do korzenia modły i za chwilę agresja na wszystko: neony, kiryski [biedaki poturbowane], zbrojniki [pochowały się], a najgorzej oberwała młoda ryba :cry: - nie miała miejsca- dosłownie rośliny fruwały- Ziutka można na tamten moment określić jako "czysta furia". Wyeksmitowałem dziada [małe ciasne szkło zastępcze, ale cóż innego było zrobić], bo atak nie był tylko na nowego mieszkańca, a na wszystkich, chyba sobie ubzdurał, że chroni młode.
Ziutek zmuszony jest siedzieć sam w małym szkiełku- jak więzienie/karcer- ale filtr ma, apetyt też ma, miejsca za dużo to nie, ale na szczęście jak wystawiłem go za free [olx] to zainteresowanie jest, myślę że bardzo niedługo zmieni właściciela....no i zostałem z nowym "Ziutkiem" tyle że mniejszym i pomyślałem sobie- ostatni raz bawię się z pielęgnicami, będzie sama drobnica typu ławica neonów i koniec......ale młody Ziutek jest i żeby nie zdziwaczał dokupiłem mu kolejnego Ziutka/Ziutkową- niewiem- takiej samej wielkości, żeby nie było- niech się dogadają, albo zabiją- więcej nie będę kupował pielęgnic, chyba że 100%-towo dobrane pary niewielkich typu Ramirezka.

No a młode co, świrowały sobie, nie wiem czy walczyły czy co to miało być, ale trzymały się wspólnie pyszczkami:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ogólnie wyglądało to jak w miarę delikatne przepychanki, krzywdy sobie nie zrobiły i do końca dnia przebywały ze sobą od czasu do czasu trącając się:
https://www.youtube.com/watch?v=mTZrblhGRxQ

A jak mi zniknie choćby jeden neonek to Żółtek też wylatuje. Ampularie szaleją też- znalazłem 4 kokony.





edit.:
I jutro Ziutek idzie do nowego domu.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

To, co opisujesz bardzo mi pasuje do moich doświadczeń z barwniakami czerwonobrzuchymi. Niestety nieco Cię zmartwię: dobrana para w czasie tarła też będzie terroryzować wszystko co pływa w akwarium. Dobrze chociaż, że masz gąszcz roślin.
Barwniaków się pozbyłam pomimo ich niezaprzeczalnego piękna, ponieważ były niezwykle agresywne (szczególnie samce) do każdej ryby w zasięgu wzroku. Mam akwarium o powierzchni dna 80x40 ze sporą ilością roślin, korzeni i skorup kokosów, ale to widocznie za mało żeby zapewnić bezpieczeństwo innym gatunkom ryb.
I tak sobie myślę, że na trzymanie agresywnych pielęgnic/pielęgniczek pokuszę się mając zbiornik o długości minimum 150cm. Nigdy mniej.

Szkoda, że oddałeś akarki.

A Ziutka należało wydać już wcześniej. Mam wrażenie, że ryby są nieresocjalizowalne.

I jeszcze jedno: za mordowanie neonów może odoowiadać właśnie Ziutek, a nie zbrojnik.

W Twoim akwarium niezwykle mi przeszkadza brak piasku jako podłoża, pomimo że świadomie trzymasz w nim ryby denne, w tym kiryski.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Też nie podoba mi się, że podłoża się wymieszały, zbrojnik ma w tym swój udział. Myślę też o tym, aby zebrać sporą część i dać grubo drobniutkiego- dojrzewam już do decyzji (i znowu destabilizacja :/)
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Pasek trzeba dosypywać nieustannie. Niestety w tej chwili kiryski nie mają co przesiewać przez skrzela.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Najmniej boleśnie dla zbiornika chyba będzie odessać warstwę podłoża odmulaczem [wodę wlewać z powrotem] i potem uzupełnić brak piachem, samo dosypanie piasku to raczej już za grubo będzie- konkretnie sypnąć będę chciał jak już.
Albo lepiej- odessane podłoże przesiać przez drobne sito [kiedy podeschnie] i potem z powrotem dam- taki recykling. Tylko sito dorwać...w wędkarskim może bym dostał- używają do przecierania zanęt.
ODPOWIEDZ