Problem ciągle powraca
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Problem ciągle powraca
Witam.
Przez ostatni rok wszystko w moim akwarium się posypało. Nie wiem co się stało ani jakie były tego przyczyny.
Przez ponad rok od założenia akwarium nie miałem zadnych problemow. 64l akwa z 8 rzborami, krewetki amano i bojownik.
Miałem w akwa ziemię aquart substrate 2, rośliny filtr, grzałka wszystko nowe i nie sprawialo problemow. Staram się wymieniac wodę cały czas i utrzymywac porzadek.
Rok temu razbory zaczęly mi padac. Nie wiem czy to po kupnie ze sklepu, czy cos bylo z karma czy dlatego ze dawalem do wody uzdatniacz do wody....Jedna po drugiej w przerwie tak co tydzien - dwa. Objawy byla takie same - ryba rano zachowywala sie ok a wieczorem puchnęła, sterczały jej łuski, miała zaczerwienione plamy jakby przyszcze na ciele i wytrzerzszone oczy. Rano pływała martwa.
Bojownikowi się nic nie działo. Nigdy nie chorował i cały czas był aktywny i jadł normalnie.
Wszystkie razbory tylko mi tak zechły. Udało mi się przenieść 4 do akwa kwarantannego. Ale po miesiącu zdechła mi jedna. Tak samo.
W starym akwa bojownik pewnego dnia wplynął w korzen i się udusił... po tym wyrzuciłęm wszystko z akwarium i zrobilem totalny restart. Wszystko wykapałem kilka razy w nadmaganinie i wypazyłem. Kamienie, zmieniłem podłoze, kupiłem nowe rośliny ect.
Przez prawie pół roku, przeniesione razborki nagle przestały chorować. Nic nie wskazywało żadnych oznak choroby. Od tamtego czasu żadna nie zachorowała i wszystkie zachowywały sie bardzo dobrze. Nie chciałem ich dawać do starego akwarium, bo było po restarcie i bałęm się zeby się to coś nie przeniosło na nowe akwarium. Ale nie było żadnych oznak choroby przez brdzo długi okres czasu.
Dwa miesiece temu kupiłem nowego bojownika i usunąłem wszystkie rzeczy ktore mogły by być dla niego niebezpieczne. Zero korzenie, zostawiłem tylko kamienie i roślinki. Zero szpar.
Jakiś miesiąc temu przeniosłem razborki do akwa głównego bo wyglądały na zdrowe... Po kwarantannie dałem je do głównego akwarium.
Dzisiaj stała się tragedia i nie wiem co robić... nie dość, ze znalazłem bojownika martwego pod kamieniem (nie wiem jak to się stalo...) wygldało to tak jakby była wykopana szczelina w żwirku pod kamieniem i on tam był zakopany, a na dodatek zauważyłęm ze jadne z razbor jest opuchnięta, ledwo pływa i ma nastroszone łuski... Bojownik ogolnie był powolny i nigdy nie był zbyt aktywny, agresywny. Zawsze pływał spokojnie. Nawet po zakupie jakieś pół roku temu, w sklepie trzymono go w kubełku, był szary i miał sklejone płetwy. Zrobiłem mu wtedy kwarantanne i udało mi się go uratować tak ze zrobił się bardziej z życiem... ale nie wiem czy pływał tak jakby ukrywał się przed światłem czy coś... po prostu był wryty w drobny bazalt a kamień...
Mam temp 27-28C, zawsze taką miałem od początku. Przez długi okres czasu na prawde nie miałęm żadnych problemow... Wodę mam ta samą. Miekka, bez żadnej chemii... Karmię dwoma różnymi karmami tetry... staram się nie przekarmiać ani nie dować monotonnie tego samego... nie wiem co robić. Na prawde mi się wszysko rozsypało totalnie. Razbory mi umierają jedna po drugiej, a drugi bojownik popełnił znowu samobójstwo... Jeszcze wczoraj go karmiłem i jadł, pływał normalnie...
Przez ostatni rok wszystko w moim akwarium się posypało. Nie wiem co się stało ani jakie były tego przyczyny.
Przez ponad rok od założenia akwarium nie miałem zadnych problemow. 64l akwa z 8 rzborami, krewetki amano i bojownik.
Miałem w akwa ziemię aquart substrate 2, rośliny filtr, grzałka wszystko nowe i nie sprawialo problemow. Staram się wymieniac wodę cały czas i utrzymywac porzadek.
Rok temu razbory zaczęly mi padac. Nie wiem czy to po kupnie ze sklepu, czy cos bylo z karma czy dlatego ze dawalem do wody uzdatniacz do wody....Jedna po drugiej w przerwie tak co tydzien - dwa. Objawy byla takie same - ryba rano zachowywala sie ok a wieczorem puchnęła, sterczały jej łuski, miała zaczerwienione plamy jakby przyszcze na ciele i wytrzerzszone oczy. Rano pływała martwa.
Bojownikowi się nic nie działo. Nigdy nie chorował i cały czas był aktywny i jadł normalnie.
Wszystkie razbory tylko mi tak zechły. Udało mi się przenieść 4 do akwa kwarantannego. Ale po miesiącu zdechła mi jedna. Tak samo.
W starym akwa bojownik pewnego dnia wplynął w korzen i się udusił... po tym wyrzuciłęm wszystko z akwarium i zrobilem totalny restart. Wszystko wykapałem kilka razy w nadmaganinie i wypazyłem. Kamienie, zmieniłem podłoze, kupiłem nowe rośliny ect.
Przez prawie pół roku, przeniesione razborki nagle przestały chorować. Nic nie wskazywało żadnych oznak choroby. Od tamtego czasu żadna nie zachorowała i wszystkie zachowywały sie bardzo dobrze. Nie chciałem ich dawać do starego akwarium, bo było po restarcie i bałęm się zeby się to coś nie przeniosło na nowe akwarium. Ale nie było żadnych oznak choroby przez brdzo długi okres czasu.
Dwa miesiece temu kupiłem nowego bojownika i usunąłem wszystkie rzeczy ktore mogły by być dla niego niebezpieczne. Zero korzenie, zostawiłem tylko kamienie i roślinki. Zero szpar.
Jakiś miesiąc temu przeniosłem razborki do akwa głównego bo wyglądały na zdrowe... Po kwarantannie dałem je do głównego akwarium.
Dzisiaj stała się tragedia i nie wiem co robić... nie dość, ze znalazłem bojownika martwego pod kamieniem (nie wiem jak to się stalo...) wygldało to tak jakby była wykopana szczelina w żwirku pod kamieniem i on tam był zakopany, a na dodatek zauważyłęm ze jadne z razbor jest opuchnięta, ledwo pływa i ma nastroszone łuski... Bojownik ogolnie był powolny i nigdy nie był zbyt aktywny, agresywny. Zawsze pływał spokojnie. Nawet po zakupie jakieś pół roku temu, w sklepie trzymono go w kubełku, był szary i miał sklejone płetwy. Zrobiłem mu wtedy kwarantanne i udało mi się go uratować tak ze zrobił się bardziej z życiem... ale nie wiem czy pływał tak jakby ukrywał się przed światłem czy coś... po prostu był wryty w drobny bazalt a kamień...
Mam temp 27-28C, zawsze taką miałem od początku. Przez długi okres czasu na prawde nie miałęm żadnych problemow... Wodę mam ta samą. Miekka, bez żadnej chemii... Karmię dwoma różnymi karmami tetry... staram się nie przekarmiać ani nie dować monotonnie tego samego... nie wiem co robić. Na prawde mi się wszysko rozsypało totalnie. Razbory mi umierają jedna po drugiej, a drugi bojownik popełnił znowu samobójstwo... Jeszcze wczoraj go karmiłem i jadł, pływał normalnie...
Ostatnio zmieniony 26 cze 2017 13:31 przez Jekyll, łącznie zmieniany 1 raz.
“That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
Proszę podaj informacje zgodnie z Regulaminem Działu Choroby
viewtopic.php?t=74
i tutaj czegoś nie rozumiem. Już w lutym sygnalizowałeś, że coś się dzieje w twoim akwarium nie tak, ale nie byłeś zainteresowany odpowiedzią na moje pytanie
viewtopic.php?p=201099&highlight=#201099
może więc teraz zechcesz podjąć dyskusję?
Czekam na podanie danych.
viewtopic.php?t=74
i tutaj czegoś nie rozumiem. Już w lutym sygnalizowałeś, że coś się dzieje w twoim akwarium nie tak, ale nie byłeś zainteresowany odpowiedzią na moje pytanie
viewtopic.php?p=201099&highlight=#201099
może więc teraz zechcesz podjąć dyskusję?
Czekam na podanie danych.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-30x35x60 64l
-aktualnie 2 razbory, 3 krewetki amano (Tak, wiem zeby dokupic i tak zrobiłem, padły znowu więc nie chce na razie dodawac im nowych i znowu patrzec jak gina... tak wiem.)
-Karmię Tropical Biovit, Ichtiovit
-28-29C GH 4-3, pH 7, NO2 0, NO3 25
-mam jeszcze 4 albo 5 małych ślimaków. Były w roślinkach gdy kupiłem je po restarcie.
-co 7 dni zmiana wody
-akwa ma prawie 2 lata, pół roku temu zrobiłem restart tak jak napisałem i nic się nie działo do teraz znowu.
-jak dawno ryby zostały wpuszczone: po restarcie czekałem okolo miesiace aby akwa dojzalo, robilem testy.
-teraz nie mam grzałki bo mam w pokoju temperature odpowiednią w lecie.
-mam mech i dwa gatunki mikrosorum i drobny bazalt
Objawy choroby:
-Opisałem juz
Kiedy się to zaczelo - półtora roku temu, zaczęly mi padac jedna po drugiej w przerwach 1-2 tygodni. Moze dlatego ze wtedy kupilem rosliny z innego miejsca, moze latego ze kupilem inne ryby ze sklepu (choc robilem kwarantanne....) moze dlatego ze ktos sie nimi opiekowal przez tydzien i cos schrzanił, moze przez stare podloze, moze prez hydro mineral ktory dawalem daniej ale od roku go juz nie podaje rybom ani zadnej chemii... Inne ryby mi nie chorowały tylko razbory. Bojownik mi się udusił bo go znalazłem wcisnietego pomiedzy kamienie i kozen. Teraz mam 0 korzeni i dziór. Wszystko niebezpieczne usunąłęm.
-aktualnie 2 razbory, 3 krewetki amano (Tak, wiem zeby dokupic i tak zrobiłem, padły znowu więc nie chce na razie dodawac im nowych i znowu patrzec jak gina... tak wiem.)
-Karmię Tropical Biovit, Ichtiovit
-28-29C GH 4-3, pH 7, NO2 0, NO3 25
-mam jeszcze 4 albo 5 małych ślimaków. Były w roślinkach gdy kupiłem je po restarcie.
-co 7 dni zmiana wody
-akwa ma prawie 2 lata, pół roku temu zrobiłem restart tak jak napisałem i nic się nie działo do teraz znowu.
-jak dawno ryby zostały wpuszczone: po restarcie czekałem okolo miesiace aby akwa dojzalo, robilem testy.
-teraz nie mam grzałki bo mam w pokoju temperature odpowiednią w lecie.
-mam mech i dwa gatunki mikrosorum i drobny bazalt
Objawy choroby:
-Opisałem juz
Kiedy się to zaczelo - półtora roku temu, zaczęly mi padac jedna po drugiej w przerwach 1-2 tygodni. Moze dlatego ze wtedy kupilem rosliny z innego miejsca, moze latego ze kupilem inne ryby ze sklepu (choc robilem kwarantanne....) moze dlatego ze ktos sie nimi opiekowal przez tydzien i cos schrzanił, moze przez stare podloze, moze prez hydro mineral ktory dawalem daniej ale od roku go juz nie podaje rybom ani zadnej chemii... Inne ryby mi nie chorowały tylko razbory. Bojownik mi się udusił bo go znalazłem wcisnietego pomiedzy kamienie i kozen. Teraz mam 0 korzeni i dziór. Wszystko niebezpieczne usunąłęm.
“That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
Co to znaczy: "co siedem dni zmiana wody"? Wymieniasz całą wodę w akwarium?
Ryby karmisz tylko i wyłącznie suchym pokarmem?
Jakie są wymiary akwarium?
30x35x60 masz akwarium bardzo krótkie i wąskie i wysokie? Co jest długością, szerokością i wysokością?
Masz w pokoju tak wysoką temperaturę jak podajesz? Czy akwarium jest przykryte i zapewnia ciepłe powietrze do oddychania nad taflą wody?
W akwarium nie ma roślin, w których ryby mogłyby się ukryć? Czemu nie ma roślin pływających dla bojownika?
Czy możesz załączyć zdjęcie akwarium?
Ryby karmisz tylko i wyłącznie suchym pokarmem?
Jakie są wymiary akwarium?
30x35x60 masz akwarium bardzo krótkie i wąskie i wysokie? Co jest długością, szerokością i wysokością?
Masz w pokoju tak wysoką temperaturę jak podajesz? Czy akwarium jest przykryte i zapewnia ciepłe powietrze do oddychania nad taflą wody?
W akwarium nie ma roślin, w których ryby mogłyby się ukryć? Czemu nie ma roślin pływających dla bojownika?
Czy możesz załączyć zdjęcie akwarium?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Zmieniam tylko część wody, nie całą, oczywiście...
czasem, nie zawsze podaję im larwy komara.
Nie, to jest takie akwarium:
link usuniety, podaj opis. MOD BARA
Tak, mam przykryte akwarium pokrywą.
Miałem spory krzaczek mchu który miał duzą powierzchnię, ale bojownik mi całkowicie rozwalił, tak samo z innymi roślinkami.
Kiedyś miałem jeszcze moczarke i rzęsę wodną ale nie chciała rosnąć więc usunąłem aby nie gniła.
czasem, nie zawsze podaję im larwy komara.
Nie, to jest takie akwarium:
link usuniety, podaj opis. MOD BARA
Tak, mam przykryte akwarium pokrywą.
Miałem spory krzaczek mchu który miał duzą powierzchnię, ale bojownik mi całkowicie rozwalił, tak samo z innymi roślinkami.
Kiedyś miałem jeszcze moczarke i rzęsę wodną ale nie chciała rosnąć więc usunąłem aby nie gniła.
“That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
Czy nie możesz napisać normalnie od razu? Ile wody podmieniasz i jak często? Czy jednocześnie odmulasz dno?
Nie rozumiem też czegoś w testach. Piszesz, że masz twardość ogólną niską, bo ok 4, ale pH stosunkowo wysokiej przy takiej twardości. Badałeś KH?
Nie rozumiem też czegoś w testach. Piszesz, że masz twardość ogólną niską, bo ok 4, ale pH stosunkowo wysokiej przy takiej twardości. Badałeś KH?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Przecież piszę normalnie...
Tak, odmulam dno. Staram sie to robić dokladnie i nie grzebie w podłozu jeśli nie planuje wymiany wody... pomimo iz teraz mam go o wiele mniej i tak. Dawniej miałem jakieś 5 cm ziemi. Teraz mam około 3 cm najdrobniejszego bazaltu 1mm.
wymieniam zawsze 25-30% wody... ( i tak, nie leje świeżej wody tylko odstaną 12h, opodobnej temperaturze co akwarium, wiem czym może skutkować wymiana wody prosto z kranu... Unikam skoków temperatur)
Tak, odmulam dno. Staram sie to robić dokladnie i nie grzebie w podłozu jeśli nie planuje wymiany wody... pomimo iz teraz mam go o wiele mniej i tak. Dawniej miałem jakieś 5 cm ziemi. Teraz mam około 3 cm najdrobniejszego bazaltu 1mm.
wymieniam zawsze 25-30% wody... ( i tak, nie leje świeżej wody tylko odstaną 12h, opodobnej temperaturze co akwarium, wiem czym może skutkować wymiana wody prosto z kranu... Unikam skoków temperatur)
“That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
Odpowiesz mi odnośnie parametrów wody?
Czy możesz załączyć zdjęcie akwarium gdzieś na serwer zewnętrzny i wstawić tutaj link?
Czy możesz załączyć zdjęcie akwarium gdzieś na serwer zewnętrzny i wstawić tutaj link?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Parametry:
GH 9
KH 14
NO2 - 0
pH - 7,5
NO3 - 10
NH3 - 0
Z tego co pamietam to NIGDY nie miałem problemow z parametrami i zawsze miałem je pod kontrolą.
Jeszcze wspomnę, ze zawsze akwarium, w ktorym pływają razbory ma dziwny, nie rybi zapach. Zazwyczaj moje akwa miało normalny zapach, a od czasu odkąd razbory chorują ma dziwny, szorstko stęchły zapach. Nawet dzień po wymianie wody i odmulaniu...
Kiedy przenioslem razbory do akwarium kwarantannego, ono zaczęło własnie tak dziwnie smierdziec, natomiast moje duze akwarium z bojownikiem i krewetkami miało normalny zapach... Jak przeniosłęm razzbory spowrotem do duzego akwarium, zapach znowu się też przeniósł, pomiomo ze w małym akwarium w ogóle nie chorowały - ta sama woda, ect...
Nie mam gnijących roślin, nie ma przerybienia bo kurde pływają ostatnie 2 razbory w 60l i odmulam starannie dno...
Aktualnie jedna razbora pływa i jest lekko opuchnięta i ma białawe zabarwienie. Tak jakby łuski stały się szkliste, plus na jednym boku, przy ogonie ma jakby czerwoną ranę . Nie ma jednak ostających łusek ani nie wyglada na apatyczną. Zachowuje się normalnie, ale wiem ze za chwile padnie... i tak po kolei ostatnia.
Jak juz wspomnialem - zmienialem podloze, robilem restarty, odkazalem akwarium ect i nic i ciagle to samo a przez dlugi okres czasu nie bylo zadnych problemow....
GH 9
KH 14
NO2 - 0
pH - 7,5
NO3 - 10
NH3 - 0
Z tego co pamietam to NIGDY nie miałem problemow z parametrami i zawsze miałem je pod kontrolą.
Jeszcze wspomnę, ze zawsze akwarium, w ktorym pływają razbory ma dziwny, nie rybi zapach. Zazwyczaj moje akwa miało normalny zapach, a od czasu odkąd razbory chorują ma dziwny, szorstko stęchły zapach. Nawet dzień po wymianie wody i odmulaniu...
Kiedy przenioslem razbory do akwarium kwarantannego, ono zaczęło własnie tak dziwnie smierdziec, natomiast moje duze akwarium z bojownikiem i krewetkami miało normalny zapach... Jak przeniosłęm razzbory spowrotem do duzego akwarium, zapach znowu się też przeniósł, pomiomo ze w małym akwarium w ogóle nie chorowały - ta sama woda, ect...
Nie mam gnijących roślin, nie ma przerybienia bo kurde pływają ostatnie 2 razbory w 60l i odmulam starannie dno...
Aktualnie jedna razbora pływa i jest lekko opuchnięta i ma białawe zabarwienie. Tak jakby łuski stały się szkliste, plus na jednym boku, przy ogonie ma jakby czerwoną ranę . Nie ma jednak ostających łusek ani nie wyglada na apatyczną. Zachowuje się normalnie, ale wiem ze za chwile padnie... i tak po kolei ostatnia.
Jak juz wspomnialem - zmienialem podloze, robilem restarty, odkazalem akwarium ect i nic i ciagle to samo a przez dlugi okres czasu nie bylo zadnych problemow....
“That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
Czegoś nie kumam.
Same objawy i nagłe śmierci sugerowałyby mi, że powinieneś udać się np. na stronkę 'domowe-akwarium' i poczytać o Mykobakteriozie.
To w końcu nie dajesz monotonnie tego samego, czy karmisz dwoma karmami tetry?Karmię dwoma różnymi karmami tetry... staram się nie przekarmiać ani nie dować monotonnie tego samego...
Jeśli jedyne, co się zmieniło, to choroba ryb, to zapach jest albo objawem przyczyny (w wodzie pojawia się coś, co powoduje chorobę ryb i zapach), albo objawem choroby (ryby wydalają do wody coś, co zmienia zapach zbiornika, ale ile tych ryb by musiało być...). Masz w akwarium miejsca zastoju wody przy tafli? Gdzieś, gdzie woda się nie porusza i kisnie na powierzchni. Raz mi tak woda się zastała za hamburgiem i nie pachniała zbyt ładnie.Jekyll pisze:Jeszcze wspomnę, ze zawsze akwarium, w ktorym pływają razbory ma dziwny, nie rybi zapach. Zazwyczaj moje akwa miało normalny zapach, a od czasu odkąd razbory chorują ma dziwny, szorstko stęchły zapach. Nawet dzień po wymianie wody i odmulaniu...
Same objawy i nagłe śmierci sugerowałyby mi, że powinieneś udać się np. na stronkę 'domowe-akwarium' i poczytać o Mykobakteriozie.
Nope, mam filtr kaskadowy, jus nie pamietam nazwy, ale wiem byl mocny jak na 60l, woda wszedzie sie filtruje,widze ze jest przeplyw.
Kurde teraz to się trochę boje ze to moze być to w sumie bo tak to wyglada... "Objawy mogą przypominać również posocznicę lub ichtiosporidiozę" przyznam ze sadzilem ze to moze byc posocznica, a ichtiosporidoza wyglada tez brdzo podobnie...
Rowniez to by tłumaczyło, czemu moje bojowniki na to nie chorowaly, tylko razbory....
Juz nie wiem co mogło być przyczyną, moze to przyniesienie ich ze sklepu albo coś jeszcze... Widocznie nie mam wybory tylko znowu restart...
Kurde teraz to się trochę boje ze to moze być to w sumie bo tak to wyglada... "Objawy mogą przypominać również posocznicę lub ichtiosporidiozę" przyznam ze sadzilem ze to moze byc posocznica, a ichtiosporidoza wyglada tez brdzo podobnie...
Rowniez to by tłumaczyło, czemu moje bojowniki na to nie chorowaly, tylko razbory....
Juz nie wiem co mogło być przyczyną, moze to przyniesienie ich ze sklepu albo coś jeszcze... Widocznie nie mam wybory tylko znowu restart...
“That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
And with strange aeons even death may die.”
- H.P. Lovecraft
- krzych_100
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
- Lokalizacja: Bytom
Bo zdiagnozować dokładnie chorobę ryb jest trudno.Jekyll pisze:"Objawy mogą przypominać również posocznicę lub ichtiosporidiozę"
Niekoniecznie, nie wszystkie choroby przenoszą się na inne zwierzęta, ale już z "leczeniem" należy uważać, głównie z doborem lekarstw.Jekyll pisze:W akwarium mam 3 krewetki amano. Czy je tez musze uśmiercic?
O puchnięciu ryb napiszę na własnym przykładzie Celestichthys margaritatus, czyli popularnej galaxy. Co jakiś czas (2-3 miesiące) jedna sztuka lekko puchnie i ma nastroszone łuski, co jakiś czas jedna chudnie i wygina się (taki nożowaty grzbiet). Jeśli miałaby to być zakaźna i nieuleczalna choroba, to powinienem zrobić restart, obsadę zlikwidować, akwarium wydezynfekować itp. Okazało się, że krewetki miały się dobrze (nie znajdowałem zwłok przy populacji ok. 50 szt.), o ślimakach nie mówiąc (military helmet też jakoś żyje). Dodatkowo zauważyłem, że niektóre ryby wydalają białe i ciągnące odchody, więc też zapewne o czymś to świadczy.
Akwarium staram się utrzymywać w miarę stabilnie, podmieniam regularnie niewielkie ilości wody, czasem odmulę dno, wodę do podmian mierzę i staram się utrzymywać stałe parametry. Akwarium jest oświetlone umiarkowanie, ryby mają kryjówki, pojawia się narybek, wydaje się, że wszystko jest w porządku, a jednak coś jest na rzeczy...
Zacząłbym od zmiany karmienia.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.