Na początku dzień dobry:) Jestem tu nowy, akwarystyką zajmuję się kilkanaście miesięcy hodując głównie welony. Miałem do tej pory szczęście i nie dotknęła mnie żadna zaraza, ale to się zmieniło.
Do rzeczy: ostatnio uprowadziłem welona typu Lwia główka od mojego kumpla debila, który trzymał go w 4 litrowej kuli bez filtra... ogólnie poza osłabieniem welon ma dosć mocno uszkodzone łuski (zdarte po obu bokach),ale nie zakażone i nie gnijące, myślę ,że się zregeneruje, bardziej martwią mnie białe kropki na ogonie. Podejrzewam rybią ospę ,ale zanim wjadę z lekami chciałbym prosić Was o rzucenie okiem na zdjęcie. Rzeczone kropki są na ogonie, welona mam 24h więc nie wiem czy to jego cecha osobnicza i martwię się na zapas czy nie.
Dorzucam zdjęcie.
http://hostuje.net/file.php?id=0aa82e56 ... c4f3c01bc9
Rzuccie proszę okiem czy wgląda to jak ospa,leki i metodę soli znam:) Jeżeli jednak znacie coś by wspomóc regenerację łusek to również będę wdzięczny za wskazówki.
EDIT:
Welon jest żarłoczny i nie zauważyłem,żeby próbował się ocierać o dno czy wyposażenie
Zależy mi na czasie bo nie chcę dopuścić do ewentualnego rozwoju choroby.
Przyznam się też szczerze,że dałem ciała i chyba przez nerwa po tym jak zabrałem welona,wpuscilem go do zbiornika głównego zanim pomyslalem o kwarantannie.Kropki zauważyłem już po fakcie. Boję się,że jeszcze resztę welonów urządzę jakimś pasożytem;/
Ranny welon+ choroba,pilne
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4