[72L] Mata Atlântica
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Aponogeton Crispus to powiem Ci jedynie tyle ze mialem go raz w zyciu w odmianie czerwonej i powiem szczerze ze odchorowal 2-3tygodnie od posadzenia, a potem zrobil sie ogromny i natretnie wypuszczal kwiat nad tafla wody, ktory swoja droga ladnie pachnial. Sprzedalem go na koniec do sklepu bo niewidzialem juz dla niego miejsca u siebie. Tutaj kilka osob na forum jest dosyc obeznanych w tym rodzaju roslin wiec moze ci cos dopowiedza wiecej na ten temat.
Mnie sie zdaje ze jak go posadzisz na srodku i nie w pelnym swietle i z bogatym podlozem to bedzie rosnac jak szalony, a ma bardzo rozbudowany system korzeniowy i wypada zeby mial troche substratu pod soba.
Mnie sie zdaje ze jak go posadzisz na srodku i nie w pelnym swietle i z bogatym podlozem to bedzie rosnac jak szalony, a ma bardzo rozbudowany system korzeniowy i wypada zeby mial troche substratu pod soba.
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
S
Oczami wyobraźni widzę tą roślinę tam gdzie teraz jest moczarka. Środkowy 3 plan. Będzie tam jakieś 6-7cm substratu (ziemia + piasek). Chyba wystarczająco.
Reszta chwastów jest jakoś racjonalnie dobrana do mojego szkła? Alternanthera Sessillis i Lobelia Cardinalis Mini? O sałatę nie pytam bo te sadzonki, które mam jakoś sobie radzą.
Ps. Sam się skoryguje. A. Sessillis się nie nadaje. Roślina do paludarium. Teraz doczytałem. Tak to jest jak chce się kupować tylko oczami. Dogadalem się ze sklepem. Wymieniłem co trzeba ale kurier będzie dopiero we wtorek...
Reszta chwastów jest jakoś racjonalnie dobrana do mojego szkła? Alternanthera Sessillis i Lobelia Cardinalis Mini? O sałatę nie pytam bo te sadzonki, które mam jakoś sobie radzą.
Ps. Sam się skoryguje. A. Sessillis się nie nadaje. Roślina do paludarium. Teraz doczytałem. Tak to jest jak chce się kupować tylko oczami. Dogadalem się ze sklepem. Wymieniłem co trzeba ale kurier będzie dopiero we wtorek...
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Nie update a taka luźna refleksja o rybach.
Lato kalendarzowe się u mnie skończyło. I za oknem się też pozmieniało. Chłodniej, niewiele, ale jednak. I wreszcie temperatura w akwarium opanowana. Na termostacie 25. Na termometrze 25. I tak od mniej więcej 2 tygodni. Temperatura spadała powoli i się ustabilizowała na poziomie termostatu. Efekt? Otoski takie bardziej szczęśliwe są. I z tą szczęśliwością się obnoszą i rano, i wieczorem, i za każdym razem jak rzucę okiem na akwarium. Nie trzeba ich szukać przy pomocy noktowizora czy lupy. Teraz wiem, że są. I to mnie cieszy.
Jeszcze słów kilka o MacGyverach. Urosły mi te ryby. I to bardzo. Od kilku milimetrowych maluchów, które wypatrzyłem tydzień po zalaniu szkła, do śledzi na 5-6cm. Te ryby no nie pasują do mojego "biotopu" (wielkie słowo, zbyt wielkie jak na moje szkło), ale mam do nich jakiś sentyment. No fajne są. Lubię obserwować ich gonitwy i kotłowaninę na powierzchni w porze obiadowej. Były, są i będą w Mata Atlântica. A czym są? A czy to ma znaczenie? Może Danio Malabarski, może coś innego. Dla mnie MacGyvery, mistrzowie sztuki przetrwania.
Lato kalendarzowe się u mnie skończyło. I za oknem się też pozmieniało. Chłodniej, niewiele, ale jednak. I wreszcie temperatura w akwarium opanowana. Na termostacie 25. Na termometrze 25. I tak od mniej więcej 2 tygodni. Temperatura spadała powoli i się ustabilizowała na poziomie termostatu. Efekt? Otoski takie bardziej szczęśliwe są. I z tą szczęśliwością się obnoszą i rano, i wieczorem, i za każdym razem jak rzucę okiem na akwarium. Nie trzeba ich szukać przy pomocy noktowizora czy lupy. Teraz wiem, że są. I to mnie cieszy.
Jeszcze słów kilka o MacGyverach. Urosły mi te ryby. I to bardzo. Od kilku milimetrowych maluchów, które wypatrzyłem tydzień po zalaniu szkła, do śledzi na 5-6cm. Te ryby no nie pasują do mojego "biotopu" (wielkie słowo, zbyt wielkie jak na moje szkło), ale mam do nich jakiś sentyment. No fajne są. Lubię obserwować ich gonitwy i kotłowaninę na powierzchni w porze obiadowej. Były, są i będą w Mata Atlântica. A czym są? A czy to ma znaczenie? Może Danio Malabarski, może coś innego. Dla mnie MacGyvery, mistrzowie sztuki przetrwania.
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Tydzień 17:
Jest jak jest. Moczarka cięta tydzień temu już wychodzi na powierzchnię. Anubiasy (oba) standardowo wypuściły kolejne młode liście. Tak samo żabienica. H. Corymbosa pnie się w górę. Sałata i krypty bez szału.
Nowe rośliny (Aponogeton Crispus, Lobelia Cardinalis Mini, Ludwigia Repens, Samolus Parviflorus) we wtorek lub środę.
Ryb nie kupiłem. Byłem w 3 akwarystykach. No i nie mieli tego co szukałem.
Parametry: pH 6.33, GH 4, KH 4, NO2 między 0 a 0.25, temp. 25.2
Jest jak jest. Moczarka cięta tydzień temu już wychodzi na powierzchnię. Anubiasy (oba) standardowo wypuściły kolejne młode liście. Tak samo żabienica. H. Corymbosa pnie się w górę. Sałata i krypty bez szału.
Nowe rośliny (Aponogeton Crispus, Lobelia Cardinalis Mini, Ludwigia Repens, Samolus Parviflorus) we wtorek lub środę.
Ryb nie kupiłem. Byłem w 3 akwarystykach. No i nie mieli tego co szukałem.
Parametry: pH 6.33, GH 4, KH 4, NO2 między 0 a 0.25, temp. 25.2
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Kilka razy zaobserwowalem śpiące bystrzyki. Komedia. Tak jak napisałaś płetwa ogonowa w górę. Zacumowane do dna pyszczkiem. I się kołysza na boki prawie przywracając. Pijane zumbi hehe.
O moczarce myślałem żeby puścić na taflę. Problem bo każda odnoga mo swoje widzimisię. Jedna rośnie, druga przestaje. I efekt jest taki średni. Po cięciu minimum przez tydzień jest jakaś względna jednolitosc. Ale spróbuję jeszcze raz.
O moczarce myślałem żeby puścić na taflę. Problem bo każda odnoga mo swoje widzimisię. Jedna rośnie, druga przestaje. I efekt jest taki średni. Po cięciu minimum przez tydzień jest jakaś względna jednolitosc. Ale spróbuję jeszcze raz.
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
Tydzień 18 i nie ma update-u...
Akwarium jest jak było. Nie zmieniło się nic. Czasu było mało na cokolwiek więc tylko szybka podmiana w sobotę rano. Nie zrobiłem nawet standardowych testów (sic!). Roślin też nie posadziłem...
Wyskoczyłem za to w plener. Nowa miejscówka na tym samym strumieniu, gdzie odłowiłem Lambari. Pogoda taka średnia, woda zimna, ale czego się nie robi. I miła niespodzianka - wyparzyłem stadko kirysków. Tak około 10-12 sztuk. Kilka minut w bezruchu i już niemal przysiadywały na stopie i skubały w łydkę.
Jakie kiryski? Dobre pytanie. Takie łaciate. Obstawiam Corydoras Ehrhardti albo Corydoras Paleatus (kirysek pstry). Ten pierwszy jest najbardziej endemiczny. Literatura wprost mówi o strumieniach wybrzeża Santa Catarina (czyli tam, gdzie je wypatrzyłem). Kirysek pstry ma znacznie większy zasięg występowania, ale też obejmuje Santa Catarina.
Dość podobne do tych 2 gatunków są Corydoras Difluviatilis i Corydoras Flaveolus, ale geograficznie nie pasują (źródła umiejscawiają te rybki znacznie bardziej na północ, od stanu Parana w górę).
Teraz tylko pozostaje mi wykombinować jak te kiryski odłowić.
Akwarium jest jak było. Nie zmieniło się nic. Czasu było mało na cokolwiek więc tylko szybka podmiana w sobotę rano. Nie zrobiłem nawet standardowych testów (sic!). Roślin też nie posadziłem...
Wyskoczyłem za to w plener. Nowa miejscówka na tym samym strumieniu, gdzie odłowiłem Lambari. Pogoda taka średnia, woda zimna, ale czego się nie robi. I miła niespodzianka - wyparzyłem stadko kirysków. Tak około 10-12 sztuk. Kilka minut w bezruchu i już niemal przysiadywały na stopie i skubały w łydkę.
Jakie kiryski? Dobre pytanie. Takie łaciate. Obstawiam Corydoras Ehrhardti albo Corydoras Paleatus (kirysek pstry). Ten pierwszy jest najbardziej endemiczny. Literatura wprost mówi o strumieniach wybrzeża Santa Catarina (czyli tam, gdzie je wypatrzyłem). Kirysek pstry ma znacznie większy zasięg występowania, ale też obejmuje Santa Catarina.
Dość podobne do tych 2 gatunków są Corydoras Difluviatilis i Corydoras Flaveolus, ale geograficznie nie pasują (źródła umiejscawiają te rybki znacznie bardziej na północ, od stanu Parana w górę).
Teraz tylko pozostaje mi wykombinować jak te kiryski odłowić.
Pshemko Brasil Zazdraszczam!
Ja tez nie robię testów wody. Powodem jest powtarzalność wyników. Raz na miesiąc wystarczy.
Jak się nazywają lokalnie te regiony? Większość obszarów geograficznych ma własne nazwy o podłożu etnograficznym.
Ja kupiłem siatkę do odłowu ryb większą. Nie taka malizna, ale 15 cm szerokości sitka. Są większe za pare złotych. Nawet do 30 cm.
Link wysyłam na priv bo rozwala stronę.
W akwarystyczny na pewno są. W porównywalnych ciut droższych cenach, jak chcesz od razu.
Ja tez nie robię testów wody. Powodem jest powtarzalność wyników. Raz na miesiąc wystarczy.
Jak się nazywają lokalnie te regiony? Większość obszarów geograficznych ma własne nazwy o podłożu etnograficznym.
Ja kupiłem siatkę do odłowu ryb większą. Nie taka malizna, ale 15 cm szerokości sitka. Są większe za pare złotych. Nawet do 30 cm.
Link wysyłam na priv bo rozwala stronę.
W akwarystyczny na pewno są. W porównywalnych ciut droższych cenach, jak chcesz od razu.
[126L] Dżungla