tło strukruralne własnej produkcji

Dział dla majsterkowiczów

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
pamparampam
Posty: 83
Rejestracja: 13 sty 2018 18:03
Lokalizacja: Gdańsk

tło strukruralne własnej produkcji

Post autor: pamparampam »

Witam wszystkich.

Po około 20 latach, odkąd na podwórku zostałem nazwany "producentem" gupików postanowiłem wrócić do akwarystyki lecz tym razem nieco ambitnej. Na początek, zainspirowany kilkoma fotkami tła strukruralnego postanowiłem stworzyć własne. Ponieważ większość tych komercyjnie dostępnych ma swoją teksturę zarówno z przodu jak i z tyłu, co powoduje dostawanie się wody za tło a w efekcie jej utrudnioną cyrkulację tamże i powstawanie stref "kiszenia się", postanowiłem, że moje z tyłu będzie płaskie i przez to idealnie przylegać do szyby. Padło na dociętą na wymiar płytkę 3 mm z czarnego pleksiglasu. Od razu istotna uwaga: dla baniaka o rozmiarze tylniej szyby 80 x 45 cm zamówiłem płytę dociętą na 78 x 41 cm i już tłumaczę dlaczego. Jeśli chodzi o długość, od całkowitego rozmiaru 80 cm należy odjąć 2 x 0,6 cm na szybę oraz dać lekką rezerwę na wypukłości silikonu na złączu - bez tego nijak nie dociśniemy tła/pleksi równo do szyby. Co do wysokości - pozostawiłem 2 cm na podstawę styropianową i około 1 cm od górnego, wklejanego do akwarium wspornika.

Drugi etap to wycieczka do składu kamieni ogrodowych. Dzięki uprzejmości właściciela mogłem osobiście pobuszować po pryźmie gnejsu/kory kamiennej i powybierać te bardziej płaskie kawałki o ogólnej granulacji 32-65 mm. Nawet jeśli kamyczki są nie do końca płaskie, kora kamienna ma to do siebie że łatwo daje się obrabiać przy pomocy twardego kamienia, dłuta i młotka. W razie potrzeby łatwo sobie stworzyć brakujący płaski element poprzez wzdłużne rozłupanie tych nieco grubszych. Przy okazji wybrałem sobie kilka (8 kg) większych skałek do postawienia na podłoże a całość materiału kosztowała mnie jakieś 10 PLN. Obrobione i przemyte w gorącej wodzie kamienie pozostawiłem do wyschnięcia i przeszedłem do etapu nr 3:

Kompozycja i klejenie silikonem akwarystycznym.
Zaopatrzony w 330 ml tubkę bezbarwnego silikonu "do akwarium i gablot" (firmy Soudal, 19 PLN w Obi) i pistolet zacząłem bawić się w układanie puzzli. Ten etap trwał najdłużej z uwagi na misterne układanie i dołupywanie na miejscu brakujących, b. małych i płaskich elementów oraz na czas wiązania silikonu do pleksi. Pracę wykonywałem w garażu, w którym temperatura wynosiła ok. 12 stopni co mogło wpływać na wydłużenie czasu tym niemniej w opisanych warunkach kamienie względnie trzymały się już po 1 h od naklejenia, po jednym dniu były już nie do ruszenia przy użyciu umiarkowanej siły. Po 3 dniach poczułem się na tyle odważnie, aby postawić całą wyklejoną konstrukcję pionowo, co było ostatecznym testem przed umieszczeniem jej w szkle.

Etap 4 to przycięcie styropianu podłogowego (białego) o grubości 2 cm. Przyciąłem mniej więcej na 77 cm długości i połowę szerokości dna jako że:

- nie chciałem dosuwać styropianu bezpośrednio do bocznej szyby ale przestrzeń tą wyłożyć drobnym żwirem, aby nie było widać białego "wypełnienia"

- całą powierzchnię zamierzałem od góry przykryć większymi skałkami, które jednocześnie podpierałyby tło do tylniej szyby oraz mniejszymi łupkami przysypanymi żwirem - na tyle grubą warstwą abynie dać szans rybom na dokopanie się do styropianu. Przód akwarium zamierzałem przysypać drobnym piaskiem kwarcowym.

Po chwili namysłu wykonałem jeszcze dwie modyfikację:

- tylną dolną krawędź dociąłem lekko nożykiem wycinając na całej długości mniej więcej trójkąt równoboczny o boku 4 mm tak, aby schował się tam wystający silikon.

- przednią krawędź zjechałem nożykiem pod kątem mniej więcej 45 stopni po czym posmarowałem resztkami silikonu akwarystycznego i obsypałem drobnym (2-5 mm) żwirkiem. Silikon wiąże żwirek do styropianu znacznie szybciej i znacznie mocniej niż kamień do pleksi więc całość była gotowa do ponownego zapakowania do akwarium już następnego dnia. Po co taki zabieg? - aby przy ewentualnych zapędach górniczych przyszłych mieszkańców na granicy lekkiego piasku i cięższego żwiru nie pokazała się biała podkładka.

Ostatni etap 5 to ułożenie w baniaku, posypanie żwirkiem, piaskiem, dołożenie kokosów, korzeni, wsadzenie roślin i ... zalanie. Po dojrzeniu zbiornika za kilka tygodni i sprawdzeniu parametrów wody zdecyduję o obsadzie. Poniżej załączam linki do kilku fotek obrazujących postęp prac i efekt końcowy. Ewentualne sugestie czy uwagi mile widziane :)

https://www.fotosik.pl/zdjecie/324c54e534ac31ba
Obrazek
https://www.fotosik.pl/zdjecie/e958f63e562f1cde
Obrazek
https://www.fotosik.pl/zdjecie/69a4cd79f1c9c370
Obrazek
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2a1be2d46c2eee0f
Obrazek
https://www.fotosik.pl/zdjecie/c90fb380be5b42e4
Obrazek
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Pozwoliłam sobie na modyfikację Twojego posta i wstawiłam kody do zdjęć pobrane z Fotosika, żeby się pojawiał podgląd zdjęcia na forum.

Efekt jest ciekawy i zobaczymy jak tło będzie wyglądać lekko porośnięte glonami. Na pewno ściemnieje.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
pamparampam
Posty: 83
Rejestracja: 13 sty 2018 18:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: pamparampam »

Dziękuję bardzo za wstawienie fotek bezpośrednio, tak istotnie jest bardziej przejrzyście.

Zdaję sobie oczywiście sprawę że wygląd tła nieco się zmieni. Póki co mam jednak problem w drugą stronę - zbiornik jest b. jałowy i cierpią na tym posadzone przy zalaniu (równo tydzień temu) rośliny, pomimo kulek gliniano-torfowych w podłożu. Obstawiam niedobór któregoś z makroelementów gdyż brązowieją stare liście wszystkich roślin (zarówno kryptokoryn jak i anubiasów) co wskazuje po pierwsze na pierwiastki tzw. mobilne (młode liście są OK) a takie brązowienie sugeruje fosfor. Wczoraj dołożyłem 1 mg/l KH 2PO4 z proszku cz.d.a. i poczekam kilka dni na efekty. Glonów ani śladu za to już drugiego dnia na korzeniach wyskoczyła biała zawiesina o nitkowato-watowatej strukturze, która powoli ustępuje.

Jak wspomniałem, poobserwuję kilka dni i w razie potrzeby dołożę kolejną dawkę KH2PO4, być może z małym dodatkiem KNO3.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2018 21:57 przez pamparampam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Kryptokoryny w nowym środowisku potrafią wymienić wszystkie liście i zmienić pokrój całej rośliny. W dodatku lubią stare podłoże i ich aklimatyzacja musi dosyć długo potrwać. Nie masz roślin wymagających intensywnego nawożenia, więc radzę się wstrzymać z laniem chemii do wody.

Czy na kamiennej ścianie zamocujesz jakieś kępki mchu?
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
pamparampam
Posty: 83
Rejestracja: 13 sty 2018 18:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: pamparampam »

O kryptokorynach rzeczywiście słyszałem niemniej problem dotyczy również anubiasów, których wymagania są rzeczywiście minimalne, stąd wniosek. Poobserwuję ok. 2-3 dni, póki co 24 h po dosypaniu fosforanu dwuwodoropotasu glony nie wystartowały.

Co do mchu - czy masz jakiś patent jak to sprawnie zrobić? Pierwotnie miałem plan aby dołożyć nieco java moss niemniej po rozmowie z akwarystą na temat wykonania tegoż w praktyce dałem sobie spokój. Zasugerował mi pocięcie gałązek na krótkie strzępki, związanie ich razem nitką przy ciągłym zraszaniu i wczepieniu + zaklinowaniu splątka nici w kamienie. Pomyślałem, że to zbyt skomplikowane.
Po jakim czasie taki mech jest się w stanie samodzielnie zakorzenić?
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Post autor: MarcinX »

Jestes pewny, ze te brazowienie lisci to nie okrzemki?
pamparampam pisze:Po jakim czasie taki mech jest się w stanie samodzielnie zakorzenić?
Wystarczy powciskac w luki miedzy kamieniami mech.
Troche odleci, wiekszosc zostanie. Kilka miesiecy to juz trwa.
Marcin!
pamparampam
Posty: 83
Rejestracja: 13 sty 2018 18:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: pamparampam »

Dzięki, spróbuję z mchem przy najbliższej podmiance wody.

Okrzemki? Na chwilę obecną wygląda to tak:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/yGA ... cvZbDyY_WI
Awatar użytkownika
Kross
Akwarysta
Posty: 729
Rejestracja: 27 lip 2016 18:09
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kross »

Witaj. Odnośnie samego pomysłu tła,to koncepcja mi się podoba. Świetnie to wygląda.

Aby się dowiedzieć czy to okrzemki,czy sama roślina wymienia liście,sprawdź czy palcem schodzi nalot z liścia. Jeśli tak, to masz okrzemki.
Człowiek uczy się całe życie.

Pozdrawiam,Daniel
pamparampam
Posty: 83
Rejestracja: 13 sty 2018 18:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: pamparampam »

DziękI Kross. Wygląda na to, że miałeś rację. Po przetarciu liści palcem pojawia się piękny zielony kolor, jedynie "żyłki", które ciężej przetrzeć pozostają nadal brązowe.
Awatar użytkownika
Kross
Akwarysta
Posty: 729
Rejestracja: 27 lip 2016 18:09
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kross »

pamparampam okrzemki jeszcze można pomylić z brunatnicami. Sam miałem taki problem,kolega z forum powiedział mi wtedy, że jak potrząsnę rośliną za łodygę i cały nalot sam odleci, to wtedy są to właśnie brunatnice, gdyż okrzemki by się nie oderwały od liścia,je właśnie trzeba zeskrobać.
Człowiek uczy się całe życie.

Pozdrawiam,Daniel
pamparampam
Posty: 83
Rejestracja: 13 sty 2018 18:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: pamparampam »

Kross dzięki za cenną uwagę. Po otrzepaniu liści nie było różnic, dopiero po przetarciu liścia w palcach osad schodził. Wczoraj w ramach eksperymentu "pożyczyłem" 6 otosków i wygląda na to, że mają ucztę na całego. Najpierw zabrały się za czyszczenie kryptokoryn, następnie zrobiły sobie grupową imprezę i zabawę w ganianego w okolicach korzenia. Po tym kontynuowały czyszczenie anubiasów a na koniec zostawiły sobie żwirek i szyby.

Od razu zaznaczam że trochę się bałem gdyż akwarium zostało zalane dopiero 2 tygodnie temu. Korzenie wykazywały objawy "życia" niemal od razu i przez pierwsze kilka dni w akwarium urzędował ślimak, który zostawił sporo odchodów jako pożywkę dla bakterii Nitrosomonas. Wczoraj przed wpuszczeniem otosków azotyny były niemierzalne, azotany utrzymywały się poniżej 10 mg/l, GH w okolicach 10-12, KH 7, pH 7,6. Przed wpuszczeniem ryb zrobiłem podmianę 20% na wodę redestylowaną (mam stały dostęp do takiej), co zbiło GH do 7 a KH do 4, pH zaś zjechało do 7,0. Zanim wpłynęły do zbiornika, przeszły 4 godzinną aklimatyzację ze stopniowym dolewaniem wody z akwarium do ich woreczka. Monituruję parametry codziennie, w kanistrze czeka woda redestylowana na kolejną podmiankę jeśli zajdzie taka potrzeba. W razie zaobserwowania jakichkolwiek niepokojących zachowań u ryb tudzień objawów podtrucia amoniakiem wracają do swojego pierwotnego akwarium.
ODPOWIEDZ