[182L] grzesi3k i jego niecodziennik - złoty półśrodek
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
@Pshemko też myślę, że taka opcja byłaby całkiem OK i nie byłoby za ciasno. Do tego kiryski miałyby lepiej bo planuje na wierzch dać tylko piasek.
poniżej zdjęcia głównego prowodyra rozmyślań o restarcie. Korzeń buczyny (przynajmniej tak mi się wydaje) po wiatrołomie z jesiennych huraganów. Był jeszcze 'świeżawy' jak go wycinałem w marcu. od tamtej pory został okorowany i wysuszony na wiór. Dzisiaj szczotka druciana w ruch i mam w planie zacząć go moczyć max 2 tyg. Buczyna ciężka jest i nie powinno być problemu z zatapianiem (mimo, że suchy, swoje waży). Pod koniec moczenia dam nadmanganian potasu na jedna dobę i później wygotuje w soli. Po tym płukanie i można wkładać.
Korzeń jest fajny bo jest 'płaski', a do tego mam jeszcze jeden dłuższy kawałek, który posłuży do zrobienia 'ściemnionych' odgałęzień. Przytne wg. potrzeby i będzie git.
PS. jeśli jest na pokładzie dendrolog i może potwierdzić/zaprzeczyć czy to buczyna czy mogę prosić o ocenę?
PPS. Koledzy preparowacze korzeni też są proszeni o uwagi. Ostatni korzeń z jakim się bawiłem to było prawie 25 lat temu...
poniżej zdjęcia głównego prowodyra rozmyślań o restarcie. Korzeń buczyny (przynajmniej tak mi się wydaje) po wiatrołomie z jesiennych huraganów. Był jeszcze 'świeżawy' jak go wycinałem w marcu. od tamtej pory został okorowany i wysuszony na wiór. Dzisiaj szczotka druciana w ruch i mam w planie zacząć go moczyć max 2 tyg. Buczyna ciężka jest i nie powinno być problemu z zatapianiem (mimo, że suchy, swoje waży). Pod koniec moczenia dam nadmanganian potasu na jedna dobę i później wygotuje w soli. Po tym płukanie i można wkładać.
Korzeń jest fajny bo jest 'płaski', a do tego mam jeszcze jeden dłuższy kawałek, który posłuży do zrobienia 'ściemnionych' odgałęzień. Przytne wg. potrzeby i będzie git.
PS. jeśli jest na pokładzie dendrolog i może potwierdzić/zaprzeczyć czy to buczyna czy mogę prosić o ocenę?
PPS. Koledzy preparowacze korzeni też są proszeni o uwagi. Ostatni korzeń z jakim się bawiłem to było prawie 25 lat temu...
Hej, zajmuję się od wielu lat pozyskiwaniem i preparowaniem korzeni różnych drzew. Moim zdaniem to może być buczyna.
Żeby spreparować ten korzeń możesz zastosować znany i kilkakrotnie już tutaj opisywany sposób z zalaniem tego korzenia wywarem z herbaty. Ja stosuję czystą czarną herbatę SAGA w ilości 30 torebek na 10 l wody. Zalewam korzeń wrzącym wywarem i czekam, aż wszystko ostygnie (np. przez noc). Potem korzeń wyjmuję, płuczę pod bieżącą wodą i trzymam w czystej i codziennie zmienianej wodzie przez minimum tydzień.
W tym czasie korzeń traci wyporność, gubi resztki pozostałości po okorowaniu i przestaje barwić wodę.
Spróbuj.
Ponieważ napisałeś, że korzeń jest bardzo suchy to spodziewam się, że jest preparowanie zajmie Ci ponad miesiąc. Ale myślę, że warto się tym zająć.
Trzymając korzeń w wodzie dociążaj go kamieniami, nie pozwól mu pływać.
Żeby spreparować ten korzeń możesz zastosować znany i kilkakrotnie już tutaj opisywany sposób z zalaniem tego korzenia wywarem z herbaty. Ja stosuję czystą czarną herbatę SAGA w ilości 30 torebek na 10 l wody. Zalewam korzeń wrzącym wywarem i czekam, aż wszystko ostygnie (np. przez noc). Potem korzeń wyjmuję, płuczę pod bieżącą wodą i trzymam w czystej i codziennie zmienianej wodzie przez minimum tydzień.
W tym czasie korzeń traci wyporność, gubi resztki pozostałości po okorowaniu i przestaje barwić wodę.
Spróbuj.
Ponieważ napisałeś, że korzeń jest bardzo suchy to spodziewam się, że jest preparowanie zajmie Ci ponad miesiąc. Ale myślę, że warto się tym zająć.
Trzymając korzeń w wodzie dociążaj go kamieniami, nie pozwól mu pływać.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Hej,
przymierzam sie do zmiany w akwa w ten weekend. Oczywiscie bede uzywac tych roslin, ktore mam w obecnym aranzu. Stad pytanie:
Czy moze ktos polecic szybki i skuteczny sposob na pozbycie sie krasnorostow, zielenic i wszelkiego innego gloniego uscierstwa z roslin, tak zeby rosliny nie byly nimi obrosniete? Jakies kapiele czy cos?
Wielkie dzieki za pomoc!
przymierzam sie do zmiany w akwa w ten weekend. Oczywiscie bede uzywac tych roslin, ktore mam w obecnym aranzu. Stad pytanie:
Czy moze ktos polecic szybki i skuteczny sposob na pozbycie sie krasnorostow, zielenic i wszelkiego innego gloniego uscierstwa z roslin, tak zeby rosliny nie byly nimi obrosniete? Jakies kapiele czy cos?
Wielkie dzieki za pomoc!
tylko mi chodzi o jakis sposob, zeby je przeczyscic podczas zmieniania wystroju. Czytalem gdzies, ze mozna robic kapiele w wodzie z kwasem z cytryny. Probowal ktos?
Z braku laku moge sprobowac. Wyjac wszystkie rosliny, wsadzic w taka kapiel na czas przemeblowywania. Jakies 2-3 godziny mysle. Potem wszystko porzadnie wymyc, a krasnale wyskubac.
Z braku laku moge sprobowac. Wyjac wszystkie rosliny, wsadzic w taka kapiel na czas przemeblowywania. Jakies 2-3 godziny mysle. Potem wszystko porzadnie wymyc, a krasnale wyskubac.
kwasek jak i solanka mogą ci popalić i rozpuścić roślinki.moim zdaniem można by w roztworze nadmanganianu potasu przepłukać.
jak nie masz za dużo tych glonów to zostaw albo zastosuj easy live easycarbo w kilkakrotnie wyższej dawce niż zalecana na dany litraż ale z rozsądkiem.carbo aquartu jest moim zdaniem za słabe do tego
jak nie masz za dużo tych glonów to zostaw albo zastosuj easy live easycarbo w kilkakrotnie wyższej dawce niż zalecana na dany litraż ale z rozsądkiem.carbo aquartu jest moim zdaniem za słabe do tego
moje pierwsze 54L (60x30x30)DIVERSA StartUp 60
oraz kostka 30L 40x25x30
pozdro
M.M
oraz kostka 30L 40x25x30
pozdro
M.M