: 19 maja 2020 23:52
mark_farina, MarJan dzięki chłopaki. Z tą całą kwarantanną to tak szczerze mówiąc wychodzi wręcz odwrotnie. Cholera, człowiek pracuje z domu i zajmuje się latoroślem w tym samym czasie, to nawet nie mam czasu czasami ryb nakarmić (karmie raz dziennie). Całe szczęście krewetki i ślimaczki nie dają rybkom umrzeć z głodu xD.
Sprzątełem koło szafki ostatnio - znalazłem 3 ampuły, wszystkie żyją xD Odsuwałem sofę i znalazłem topornice (jest ich pięć już tylko). Baniak się nieźle ustabilizował, podmianki robię klasycznie: kranówa w konewkę i siup xD raz w tygodniu staram się"odkurzyć" trawnik, ale tak już zarosło, że zbrojnik nie ma się jak do kamieni przyssać. Prawy tył tak zdziczał, że boliwijek-wdowiarz porobił sobie tunele w roślinach i widzę go raz na tydzień może. Pływające i aponogeton tak potrafią w tydzień zarosnąć, że aż swiatła nie ma... Widać na niektórych roslinach. Do tego malowniczo kryptokoryny zaczęły kolonizować wszystko i wszędzie, fajne są niech rosną, z mchem nie mam co robić, już nikt nie chce ode mnie brać xD W ogóle to do końca miesiąca są zgłoszenia na ADA, chciałem cyknąć jakieś fajne foto, ale przez tego cholernego wirusa nie mam jak aparatu ogarnąć, a zdjęcia z telefonu są jakie są - sami widzicie...
Ciekawy jestem czy mi się tam coś rozmnaża, nawet jeśli to nie mam jak zobaczyć. No ogólnie lenistwo i zapuszczenie totalne. Zdjęcia są co tydzień-dwa prawie takie same, bo cykam foto po podcince, żeby sobie porównać jak to wszystko się rozwija, bo nie mam opcji inaczej sprawdzić.
Chyba czas kubełek przwietrzyć chyba, od listopada nie otwierałem. Miałem małą zagwostkę pewnego razu cosie stało bo jakoś smutno ryby pływają i nic nie rośnie, to się okazało że przez tydzień wtyczka od elektrozaworu się poluzowała i CO2 nie podawało... A jednak się (tfu tfu) kręci.
Jako, że minął rok od startu czas wspomnień:
Nie jest najlepiej, kolory straciłęm w moim tęczowym królestwie xD
Sprzątełem koło szafki ostatnio - znalazłem 3 ampuły, wszystkie żyją xD Odsuwałem sofę i znalazłem topornice (jest ich pięć już tylko). Baniak się nieźle ustabilizował, podmianki robię klasycznie: kranówa w konewkę i siup xD raz w tygodniu staram się"odkurzyć" trawnik, ale tak już zarosło, że zbrojnik nie ma się jak do kamieni przyssać. Prawy tył tak zdziczał, że boliwijek-wdowiarz porobił sobie tunele w roślinach i widzę go raz na tydzień może. Pływające i aponogeton tak potrafią w tydzień zarosnąć, że aż swiatła nie ma... Widać na niektórych roslinach. Do tego malowniczo kryptokoryny zaczęły kolonizować wszystko i wszędzie, fajne są niech rosną, z mchem nie mam co robić, już nikt nie chce ode mnie brać xD W ogóle to do końca miesiąca są zgłoszenia na ADA, chciałem cyknąć jakieś fajne foto, ale przez tego cholernego wirusa nie mam jak aparatu ogarnąć, a zdjęcia z telefonu są jakie są - sami widzicie...
Ciekawy jestem czy mi się tam coś rozmnaża, nawet jeśli to nie mam jak zobaczyć. No ogólnie lenistwo i zapuszczenie totalne. Zdjęcia są co tydzień-dwa prawie takie same, bo cykam foto po podcince, żeby sobie porównać jak to wszystko się rozwija, bo nie mam opcji inaczej sprawdzić.
Chyba czas kubełek przwietrzyć chyba, od listopada nie otwierałem. Miałem małą zagwostkę pewnego razu cosie stało bo jakoś smutno ryby pływają i nic nie rośnie, to się okazało że przez tydzień wtyczka od elektrozaworu się poluzowała i CO2 nie podawało... A jednak się (tfu tfu) kręci.
Jako, że minął rok od startu czas wspomnień:
Nie jest najlepiej, kolory straciłęm w moim tęczowym królestwie xD