[25l] Kawalerka dla bojownika - dziennik

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Tak... w wielu miejsca w internecie ludzie piszą wiele ciekawych rzeczy...

:wink:

Jestem ciekawa rozwoju tego akwarium.
Krewetki Amano potrafią pozostawić po sobie spore wylinki, radzę przez pewien czas takiej wylinki nie wyjmować ze zbiornika, żeby krewetka mogła ją poskubać odzyskując nieco budulca na nowy pancerz.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

To jest zmora dla początkujących, czasem zdania są tak rozbieżne. To o przerwie w karmieniu brzmiało nawet mądrze i pojawiało się na forach akwarystów w tematach, gdzie laik pytał, jak karmić :D.

Chciałabym uaktualniać ten temat, bo trudno mi było znaleźć jakiś długoterminowy zapis o akwarium 25l z bojownikiem. Nie będę już w sumie nic zmieniać (no może korzenie poprzestawiam przy następnej podmianie wody, chociaż żałuję, że posadziłam amazonkę w rogu, dostaje mniej światła przez te ogromne zwartki. Przeczytałam, że urośnie większa od zwartek, ale nie wiem, czy da radę w miejscu, gdzie jest. Roślin nie ruszam, żeby mi się podłoże nie rozjechało.

Krewetka póki co nic nie zrzuciła, chyba że jakoś bardzo sprytnie w gęstych krzakach. Bojownik krążył intensywnie koło miejsc, gdzie się chowa, ale chyba mu się znudziło, bo teraz już po prostu zwiedza i pływa po całym zbiorniczku.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Odnośnie karmienia: pamiętaj o tym, że zarówno mrożony (oczywiście po rozmrożeniu) jak i żywy pokarm przed podaniem do akwarium należy przepłukać na sitku.
Ja pokarm rozmrażam bezpośrednio w sitku zanurzonym w wodzie (sitko jest zahaczone o brzegi naczynia), potem wystarczy przed wyjęciem pokarmu nieco wstrząsnąć sitkiem.
Pokarm żywy należy przepłukać najlepiej pod bieżącą wodą (chłodną).

Uwaga: unikaj podawania ochotki (jest bardzo tłusta) i rurecznika (tubifexu) ponieważ bywa zanieczyszczony odpadami przemysłowymi (jest pozyskiwany z takich zanieczyszczonych miejsc).

Mimo wszystko możesz się pokusić o wpuszczenie kilku małych krewetek choćby RC, żeby bojownik miał na co polować. O ile będzie nimi zainteresowany.
Miałam w swoim akwarium 128l dwa bojowniki, oczywiście nie razem. Pierwszy szalał za krewetkami po całym akwarium i skończył na podłodze po roku szaleństw. Drugi był kompletnie niezainteresowany jakimkolwiek polowaniem i olewał wszystko, co się się ruszało. Padł ze starości po ponad dwóch latach.
Także co bojownik to inny charakter.

I mimo wszystko delikatnie będę Cię namawiać na 45l...
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Kurcze nie wiedziałam, że trzeba płukać, mogłam zguglować. Dobrze, że woda podmieniana wczoraj, to może obejdzie się bez dramatu. Kolację za to dostał zdecydowanie za dużą, bo źle mi się wymierzyło na sitku.

Czyli nadmiar sportu jednak szkodzi :D. Spróbuję te red cherry krewetki, jak już trochę pomieszka i zacznie się nudzić.

Mnie nie trzeba specjalnie namawiać, mamy takie małe akwarium, bo niestety fizycznie nie zmieścimy większego. Jedyne dostępne miejsce na zbiornik jest w kuchni na szafie 40x80, z której część jest zajęta (mikro kuchnia w bloku). Docelowo, jak dzieci podrosną i się przeprowadzimy, to myślę o większym zbiorniku.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Chyba pojawiły się sinice u mnie w akwarium (dwie plamki po niecałym 1cm średnicy na żwirku). Usunęłam mechanicznie łyżką razem z okolicznym żwirkiem. Zauważyłam, że moczarka mi trochę zmarniała, usunęłam kiepsko wyglądające odnóżki. Liczę, że obędzie się bez borasolu, ale czarno to widzę. W każdym razie przeczytałam, że możliwe, że dodałam je z wodą wodociągową przy podmianie wody (bo trochę nie wydaje mi się, żeby to była kwestia tego przekarmienia sprzed dwóch dni).
Przeczytałam pomysł, żeby wodę do podmiany nalewać gorącą, bo to miałoby zabić sinice.
Czytałam też, że mogę mieć za dużo roślin w stosunku do zwierząt.
goldi_
Posty: 1665
Rejestracja: 20 lut 2018 12:51
Lokalizacja: Piła

Post autor: goldi_ »

Nie wiem co czytujesz ale :
gorąca woda na sinice zwłaszcza że istnieje życie w tym akwarium - no sama sie zastanów
Za dużo roślin w stosunku do zwierxząt? hmm .. generalnie im więcej roślin tym lepiej ale jedno nasuwa sie wytłumaczenie takiej teorii .
Faktycznie zbyt duża ilość roslin powoduje zuzycie pierwiastków i ryby nie nadążą uzupełniać - wówczas musimy dozować nawozy niejako zastępując żyjatka .
Sinice powstają w wyniku zaburzenia stosunku fosfor / azot więc warto znać zawartośc PO4 oraz NO3 (testy kropelkowe) i sinice staja sie mało prawdopodobne a niejako przy okazji rosliny skorzystają
Tak wieć zamiast borasolu goracej wody itp proponuję iśc tym tropem
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Haha, skrót myślowy :D Gorąca woda w sensie - odstawić gorącą aż odstoi i oczywiście uzyska odpowiednią temperaturę :D. Ale po tym, na co można trafić w internecie, nie dziwię się, że to było pierwsze skojarzenie.

Kupię testy, mam nadzieję, że są w zoologicznym gdzieś w okolicy. No tak mnie zastanawia ta kwestia nawozu, bo jednak rośliny są na substracie (zakopanym pod żwirkiem.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Nie bardzo rozumiem w jaki sposób lanie gorącej wody do podmian i czekanie aż wystygnie może zadziałać na sinice... Kolejny idiotyzm internetowy...
W wodzie pitnej nie ma sinic.

Nie do końca wiadomo co jest przyczyną występowania sinic. W przypadku Twojego akwarium jest to pewnie kwestia pokarmu, podajesz pokarm żywy którego nie jesteś w stanie wysterylizować. Usuwaj sinice mechanicznie na razie i nie podawaj nic żywego.

Sprawdź również, czy bojownik będzie pobierać karmę w płatkach, np. Vipan firmy Sera.

Masz bardzo małe akwarium i bardzo łatwo je zdestabilizować odnośnie parametrów wody. Podmień jej sporo na chwilę obecną. Podawanie pokarmu żywego i mrożonego mocno podbija azot, więc podmiany wody muszą być spore (30 %) i dosyć częste, minimum co tydzień, a lepiej co 5 dni.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Druga doba i po sinicach ani śladu, woda podmieniona wczoraj (9l).

Moczarkę wywaliłam całkiem (próbowałam odkurzyć wszystkie listki przy podmianie wody), chyba upały jej zaszkodziły, bo to jedyna roślina, która zmarniała, reszta bez zmian. Także muszę kupić roślinę do zasłonięcia filtra, teoretycznie mogłabym przesadzić amazonkę tam i przesunąć zwartki, ale trochę nie chcę ich po miesiącu, jak już się ładnie ukorzeniły, ruszać. Wypłukałam gąbkę od filtra (w sensie wycisnęłam ją kilka razy w wodzie zlanej z akwarium).

Zakupy na dzisiaj to roślinka, pokarm i chyba jednak dodatkowe krewetki, mam wrażenie, że ta jedna, która jest chowa się tylko w krzakorach i nie czyści już niczego, może jak będzie ich więcej, to będą zmuszone szukać jedzenia odważniej.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Z kronikarskiego obowiązku:

Sierpień mieliśmy w rozjazdach, także akwarium było pozostawione same sobie dwa razy na tydzień. Wodę podmieniałam między wyjazdami, ale jednak konieczne jest robienie tego częściej niż raz w tygodniu, ewidentnie trącała jeziorem i też glony i sinice porosły.

Bojownik nie chce tknąć płatków, nawet jeśli nie jadł przez kilka dni. Radził sobie inaczej - z trzech krewetek udało mi się zaobserwować jedną i wydaje mi się, że przy "odkurzaniu" wyciągałam jakieś resztki.

Zamiast moczarki kupiłam jakieś ładne coś: Alternanthera Colorata (z pamięci, bo etykietka gdzieś mi się zapodziała), zobaczymy, jak się ukorzeni. Nie mogłam już patrzeć na źle posadzone rośliny i zdecydowałam się przesadzić amazonkę, która została posadzona w lewym rogu i była kompletnie zasłonięta przez rozrośnięte zwartki, także poszła przed filtr na prawo, też małą zwartkę z marketu, która rosła przy lewej szybie bez światła praktycznie, przesadziłam na centrum akwarium. Sagittaria już prawie poszła do kosza, bo wygląda tak sobie, a jeszcze obrosły ją sinice, ale okazało sie, że korzonki jej w sumie urosły, także dostała drugą szansę po solidnym prysznicu i obraniu martwych liści. Myślę, żeby dokupić substrat i żwir i przy następnej podmianie wody polepszyć warunki bytowe roślin po prawej.
Bojownik zadowolony z nowego ustawienia, chyba, w każdym razie zwiedza. Planowałam kupić dozownik pokarmu z myślą o następnych wyjazdach, ale tak sobie myślę, że krewetki wychodzą taniej i w dodatku są jakąś rozrywką.

Obrazek
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Znowu kupiłam rośliny, to gorsza zmora niż ogrodniczy na wiosnę. W każdym razie grzałkę było widać i to była moja wymówka.

Rosliny w tej chwili

zwartka x3 (dwie ogromne, jedna mała)
sagittaria, której daję szansę, bo ma jakieś korzenie i trochę jej szkoda
amazonia, ładnie rośnie, dobrze ukorzeniona
nowości:
rotala rotundifolia - kupiona w Kakadu w poznańskiej Avenidzie, bardzo kiepski egzemplarz, fatalne mają tam światło do wybierania roślin
micranthemum sp. monte carlo też z Kakadu, akurat ładne i gęste, posadzone z przodu, liczę, że trochę się rozrośnie, jest w idealnie oświetlonym punkcie

No i z porządnego sklepu - Ludwigia Mini Super Red, też bezpośrednio pod świetlówką, więc liczę na dobre rezultaty

Całe szczęście już więcej roślin się nie zmieści. Nadmiar flory zaowocował zmianą aranżacyjną .- krzywy badyl już nie leży płasko, tylko robi łuk, co moim zdaniem wygląda ciekawiej.

Przybyło mieszkańców - 10szt krewetek Sakura.

Także teraz poza nowymi krewetkami są też 3 szt Amano (jednak nie zostały zjedzone) i jeden bojownik.

Obrazek
Awatar użytkownika
Raori
Początkujący pomocnik
Posty: 1095
Rejestracja: 28 sie 2017 10:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Raori »

No jest mega.
Obrazek
[126L] Dżungla
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Bardzo ładne akwarium.

Łyżka dziegciu: nieco za małe dla bojownika. Pokusisz się może jednak o 45l? Będę Ci wiercić dziurę w ... monitorze...
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Dziękuję. Fajnie wiedzieć, że nie tylko mi się podoba :). Wciągnęłam się dosyć mocno, aż się nie spodziewałam.

No i pewnie, że dobrze by było, gdyby było większe. Na pewno kiedyś.

Z dobrych wieści, ludwigia się ładnie wybarwia na czerwono, a u nędznej rotali pojawiły się zalążki nowych listków.
emiliazesmalandii
Posty: 18
Rejestracja: 03 lip 2018 20:30
Lokalizacja: Poznań

Post autor: emiliazesmalandii »

Po długim czasie:

bojownik żyje i ma się dobrze, krewetki się pomnożyły i w ogóle nie są zjadane na moje oko, pojedyncze tracą życie w filtrze (może trzy sztuki znalazłam już tylko ich kawałki), także tu jestem trochę rozczarowana bojownikiem.

Niestety roślinki z drobnymi listkami okazały się fatalne w utrzymaniu, zwłaszcza, że nagle pojawił się duży problem z okrzemkami, krypotokoryny, zwłaszcza ta bliżej tylnej ściany akwarium była już dosłownie zaskorupiona.
Pojawiły się też sinice.

Okazało się, że akwarium źle znosi pokarm w granulkach, wcześniej już się pojawiły sinice od granulek typowo bojownikowych, teraz wszystkie stworzenia jadły granulki dla krewetek przez dłuższy czas. Dopiero ostatnio wybrałam się znowu po żywy pokarm i nagle wszystko wygląda nieco lepiej.

Wymieniłam drobno listkowe roślinki na jakąś nową, tym razem jakiś azjatycki gatunek, żeby trochę pasowało do bojownika, o ile zasilane jest dodatkowym nawozem, to wygląda ok.

Nie złapać gościa w ruchu jest bardzo trudno:


Najlepsze efekty są po wymienianiu wody co trzy dni, mniej więcej 10l.
ODPOWIEDZ