Korzen
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Żywy korzeń nie bedzie dobrym zbytnio rozwiązaniem, niestety bedzie zawierał wiele soków itp. Oczywiście pewnie to mozna spreparowac, ale bedzie wymagało wiele czasu, wiele pracy, wiele suszenia i mase obróbki...a efekt moze okazac sie na końcu nieciekawy, chyba, że byłby to korzeń gdzies z wody...ponoc taki łatwiej przygotować i pewniejszy.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
Mireks
200l - profil
____________________________________________
200l - profil
____________________________________________
Obiecalem wrzucic zdjecia korzonkow
narazie foto przedstawia je na zimno w wannie
Obecnie sa juz w akwa ale nie daje jego zdjecia
bo ciagle mu braknie czegos
Ale to niebawem sie zmieni
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bic ... 1inl6.html
Pozdro
narazie foto przedstawia je na zimno w wannie
Obecnie sa juz w akwa ale nie daje jego zdjecia
bo ciagle mu braknie czegos
Ale to niebawem sie zmieni
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bic ... 1inl6.html
Pozdro
Ja korzeń kupiłem w sklepie . Gadałem dużo ze sprzedawcą ...bo potrzebowałem taki który najmniej zmieni mi parametry wody.
DOstałem jakiś z egzotycznego drzewa i fakt parametry wody zmieniły sie tyle o ile wynosi błąd pomiaru na skali barw, czyli właściwie wcale.
Dzięki temu pyszczaki są nim zachwycone i czują się dobrze.
Ale przy przejsciu na 240l akwa już sam sobie poszukam korzeń.
I najpewniej wyciągne go z rzeczki . Dla tych z Mazowsza ta rzeczka nazywa się Jeziorka i rośnie przy niej duuużo olch i jest w miarę płytka i w miarę czysta.
Ja swój korzeń oprócz zalewania wrzątkiem i solanki ...mocze jeszcze w roztworze nadmanganianu potasu - tak zapobiegawczo. Z moich doświadczeń z korzeniami mogę doradzić że do takich czynnosci świetna jest wanienka dzięcieca ( o ile ktoś ma pociechy )
Aha jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia ..jakoś nikt nie wspomniał o korzeniach , gałęziach z wierzby a jest to typowo polsko-wodne drzewo ?? - może ktoś przerabiał temat z tym drzewem ??
Szacuneczek Qbas
DOstałem jakiś z egzotycznego drzewa i fakt parametry wody zmieniły sie tyle o ile wynosi błąd pomiaru na skali barw, czyli właściwie wcale.
Dzięki temu pyszczaki są nim zachwycone i czują się dobrze.
Ale przy przejsciu na 240l akwa już sam sobie poszukam korzeń.
I najpewniej wyciągne go z rzeczki . Dla tych z Mazowsza ta rzeczka nazywa się Jeziorka i rośnie przy niej duuużo olch i jest w miarę płytka i w miarę czysta.
Ja swój korzeń oprócz zalewania wrzątkiem i solanki ...mocze jeszcze w roztworze nadmanganianu potasu - tak zapobiegawczo. Z moich doświadczeń z korzeniami mogę doradzić że do takich czynnosci świetna jest wanienka dzięcieca ( o ile ktoś ma pociechy )
Aha jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia ..jakoś nikt nie wspomniał o korzeniach , gałęziach z wierzby a jest to typowo polsko-wodne drzewo ?? - może ktoś przerabiał temat z tym drzewem ??
Szacuneczek Qbas
Zalanie wrzatkiem i nadmanganian moga nie wiele pomoc tym bardziej jezeli korzen ma pochodzic z rzeki Tam wszedzie czaja sie paskudztwa majace ochote na nasza obsade
Drewno jest materialem wysoko porowatym i jestem wrecz pewien ze najlepiej bedzie go ugotowac i to na twardo
Z korzonkow jestem happy ale moje szczescie jest niczym w porownaniu do radosci i frajdy jaka maja rybki
Drewno jest materialem wysoko porowatym i jestem wrecz pewien ze najlepiej bedzie go ugotowac i to na twardo
Z korzonkow jestem happy ale moje szczescie jest niczym w porownaniu do radosci i frajdy jaka maja rybki