[79l]Królestwo Niebieskie

Tutaj możecie prezentować swoje piękne akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Awatar użytkownika
mark_farina
Akwarysta
Posty: 2008
Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: mark_farina »

Przyjemne dla oka :mrgreen:
Grzenionator
Posty: 18
Rejestracja: 11 kwie 2018 5:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Grzenionator »

Bardzo ładnie się prezentuje ;) z pH też mam podobny problem, szyszki i torf nie działają zbyt dobrze przy nieco twardszej wodzie niestety ;(
Powiedz, proszę, coś o tym jak podmieniasz wodę z filtrem Brita, zainteresowałem się tym, bo brzmi jak dobra alternatywa dla innych sposobów zmiękczania wody.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Grzenionator z tą britą jest trochę zabawy. Po pierwsze - dzbanek ma małą pojemność, więc jest sporo latania - napełnić, poczekać aż przefiltruje, odlać do wiaderka, zalać od nowa. Przy podmianie 20 L tygodniowo daje radę, ale przy większych już byłoby gorzej.
Po drugie, jeszcze bardziej upierdliwe - filtr z każdym użyciem traci trochę na "jakości" filtrowania. To znaczy, kiedy zakładam świeży filtr, to z mojej kranówki o pH około 7,8, GH 13 i KH 8 otrzymuję wodę o pH nawet około 6 i niemal zerowych twardościach. Niestety ten ideał szybko się kończy i wartości stopniowo rosną wraz ze zużyciem filtra. Powoduje to problem z utrzymaniem stałych parametrów, więc posiłkuję się też aquacidem. I leję wodę z dzbanka na zmianę do dwóch wiader, by otrzymać na koniec podobne parametry w obu. Potem w razie potrzeby po zbadaniu parametrów trochę aquacidu, kisi się to przez noc i siup do akwarium. Obecnie utrzymuję w ten sposób pH na poziomie 7-7,2. Wolałabym niżej, ale to jak walka z wiatrakami.
Co do opłacalności to, no cóż - w dłuższej perspektywie na pewno taniej wychodzi filtr RO.
Gdzieś kiedyś czytałam, że nie wiadomo jak z przewodnością wody z brity, nie badałam więc nie wiem, ale podobno krewetki są na to wrażliwe, a moje właśnie się rozmnożyły i ogólnie ładne z nich prosiaki, więc może nie jest tak źle z tym.
Awatar użytkownika
mark_farina
Akwarysta
Posty: 2008
Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: mark_farina »

Z tym czajnikiem Brita to nie jest glupi pomysl jesli chodzi o sporadyczne dolewki, natomiast literatura internetowa glosi ze jest tam maly problem jesli jestesmy na diecie nisko-sodowej i w zamysle uzywajac Brity non-stop mielibysmy po czasie kumulacje tego pierwiastka w wodzie? Czy ma to sens i czy moze zagrozic zbiornikowi diabli wiedza :?
Grzenionator
Posty: 18
Rejestracja: 11 kwie 2018 5:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Grzenionator »

Dzięki za Wasze odpowiedzi ;) przewodność zależy od ilości pierwiastków znajdujących się w wodzie. Nie wiem z czego jest zrobiony sam filtr Brita, ale z Twoich badań wynika, że wiąże jony wapnia i magnezu, które są odpowiedzialne za twardość, a to już nam mówi czym może być taki filtr wypełniony. Mam akwa 112 l, więc chyba spróbuję Twojej metody i sprawdzę przewodność, bo mam taką możliwość, wynikami się podzielę.
A co do samej Brity, to czytałem, że co miesiąc należy wymienić ten wkład filtrujący, to faktycznie daje radę przez około miesiąc, czyli jakieś 4 podmianki wody? Ten okres przydatności jest też ustalony na podstawie używania do picia takiej wody, której zużywa się wtedy więcej.
Biniu
Posty: 217
Rejestracja: 22 lis 2018 19:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Biniu »

To nie lepiej już kupić tą wodę demiralizowana? U mnie w mieście jest punkt gdzie luzem sprzedaja po 0,37zł/L i mieszać ją z kranówka? (Trzebaby sobie przeliczyć)
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Ja niestety jestem leniwa i niebardzo mam ochotę taszczyć autobusami dwa 5l baniaki wody demineralizowanej. Więc dla mnie albo brita, albo filtr RO, nad którym się coraz poważniej zastanawiam.
pimowo
Posty: 575
Rejestracja: 04 sie 2018 19:42
Lokalizacja: Wołów k.Wrocławia

Post autor: pimowo »

Nir pisze:Ja niestety jestem leniwa
To tak jak ja ale nie używam słowa "leniwy" bo to bardzo brzydko brzmi-mówię, że jestem WYGODNY :P
Nir pisze:albo filtr RO, nad którym się coraz poważniej zastanawiam.
A ja bardzo polecam filtr RO (tu na forum mnie przekonano, że warto)
Na początku bardzo się broniłem głównie przez brak miejsca i brak kasiorki na ten cel, ale nie żałuję ani złotówki. Kupując filtr RO to tak naprawdę masz większość problemów z bańki, a 100zł to znów nie tak dużo ;)
Awatar użytkownika
grzesi3k
Moderator
Moderator
Posty: 1640
Rejestracja: 11 sty 2018 0:17
Lokalizacja: Cork

Post autor: grzesi3k »

Polecam odwilgacacz powietrza, wezyk do kanistra I woda do podmianek jak znalazl!
Biniu
Posty: 217
Rejestracja: 22 lis 2018 19:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Biniu »

Nir pisze:Ja niestety jestem leniwa i niebardzo mam ochotę taszczyć autobusami dwa 5l baniaki wody demineralizowanej. Więc dla mnie albo brita, albo filtr RO, nad którym się coraz poważniej zastanawiam.
A to już jak kto woli. Najważniejsze aby efekt końcowy w postaci wody w akwarium o odpowiednich parametrach był spelniony :)
Ja sobie robię wycieczkę rowerową. Chociaż podmiany tylko raz w miesiącu więc dla mnie to nie aż takk problem. Również myślałem nad filtrem, ale jego zakup zwróciłby się po 3 latach :D
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

Lenistwo to bardzo dobry powód zakupienia filtra RO. Mam od 2 lat, używam do akwariów i roślin doniczkowych. Fakt, trzeba wyłożyć na to pieniądze, ale ma się demineralkę na zawołanie. :)
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Update pielęgniczkowy: póki co obie sztuki żyją, co już jest lepszym wynikiem, przy pierwszej borelkowej próbie. Na dodatek zachowują się zupełnie inaczej, niż poprzedniczki - całymi dniami buszują po zbiorniku i polują. Być może dlatego po ostatnim tarle kirysków nie ma śladu, a z nowego przychówku krewetek widzę tylko jedną sztukę. No i mogę już chyba spokojnie założyć, że mam samca i samiczkę. Samczyk się coraz ładniej wybarwia:
Obrazek

Po samiczce już widać jakąś obietnicę żółci w przyszłości:
Obrazek

Co prawda już się nie tłuką, mogą nawet przebywać koło siebie, ale nie za blisko, bo wtedy zaczyna się prężenie:
Obrazek

I zwykle kończy się to tak, że samiczka przyjmuje pozycję bojową, czyli ustawia się dupą do "wroga" i rozpoczyna szarżę ogonem. Samczyk wtedy zwykle odpuszcza. Pocieszam go, że może kiedyś panienka stopi serca swego lód ;)
Awatar użytkownika
Pshemko Brasil
Posty: 344
Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil

Post autor: Pshemko Brasil »

Jak tam pielęgniczki? Samczyk znalazł sposób na lodowatość serca samiczki?
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Pshemko Brasil ciężko powiedzieć - czasem pływają sobie prawie razem, a czasem samiczka szarżuje z drugiego końca zbiornika tylko po to, żeby uszczypnąć samczyka w ogon. Może to taka trudna miłość...

Najwyżej dzieci z tego nie będzie.
mirukan
Posty: 743
Rejestracja: 01 lis 2018 21:12

Post autor: mirukan »

Sprzątam po sobie :lol:
Ostatnio zmieniony 05 mar 2020 21:14 przez mirukan, łącznie zmieniany 2 razy.
Topór dla wroga! Serce dla przyjaciół.
"Zlikwiduj przyczynę a skutku nie będzie "
ODPOWIEDZ