Białe dziwne COŚ na korzeniu w nowej kostce.

Wszystko co dotyczy akwarystyki słodkowodnej

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Pasior77
Posty: 3
Rejestracja: 05 wrz 2018 7:57
Lokalizacja: Warszawa

Białe dziwne COŚ na korzeniu w nowej kostce.

Post autor: Pasior77 »

Witam wszytki forumowiczów.

Mam problem z nowo założoną kostką 20L. Kostka na razie stoi sobie bez żyjątek i rosną sobie roślinki ale pojawił się problem jak na zdjęciach.

https://photos.app.goo.gl/HepSfwXCoyvuTSBp6

Podłoże na dole to HELP Advanced Soil, korzeń kupiony w sklepie, wygotowany (ok 30 minut). Od początku działa filtr Aqael multikani (najmniejszy zewnetrzny) i z przerwami steryliztor UV na rurce wylotowej. Do filtra na starcie wlałem na gąbki JBL FilterStart. Światło włączone przez ok 10h. Do wody dodaje co dziennie jedno "psikniecie" CO2 w "płynie". Roślinki chyba rosną dobrze...

Nie bardzo wiem co to urosło na korzeniu... i jak z tym walczyć... czy samo zniknie czy trzeba coś z tym robić.

Pozdrawiam i dziękuje za wszelką pomoc.
Bartek
Bartek
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Korzeń śluzowacieje... Kto go preparował?

Możesz:
1. Zostawić to i przeczekać, powinno samo zniknąć jak zbiornik dojrzeje.
2. Wyjąć korzeń, wyczyścić go mechanicznie, wygotować w wodzie z solą i ponownie włożyć do akwarium. Powtarzać tę czynność do skutku.
3. Wpuścić jakiegoś ślimaka - powinien zainteresować się konsumpcyjnie tym nalotem.

Ja osobiście preferuję sposób nr 2.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Pasior77
Posty: 3
Rejestracja: 05 wrz 2018 7:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pasior77 »

Bardzo dziękuje za odpowiedź.

Tak jak pisałem korzeń był ze sklepu wiec naiwnie myślałem że jest już "gotowy do użycia" Chciałem go tylko odkazić więc tak jak pisałem korzeń wygotowałem ale ok 30 min i bez soli. Ile czasu trzeba by go gotować żeby było OK?

Skoro jakiś ślimak mógłby to skonsumować to jak rozumiem toksyczny ten śluz nie jest? Czy mechaniczne pochłanianie go odmulaczem np. ma sens? czy byłą by to walka z wiatrakami?

Bartek
Bartek
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Ślimak powinien się sprawdzić najlepiej- nic toksycznego korzonek nie wydala.
Można i gotować, ale ślimak to opcja dla "leniwych" takich jak ja :wink: [nie trzeba się bawić- hlup ampularia do wody i po kłopocie]
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Mechaniczne odmulanie korzenia ze śluz ma sens, tylko jest długotrwałe i pracochłonne.

Nie wiemy, z jakiego drzewa ten korzeń pochodzi i co się z niego wydziela. Soki? Żywica? Korzeń mógł być żywy podczas pozyskiwania i nie został dokładnie spreparowany. Tak po prostu.

Śluz nie musi być szkodliwy, jeżeli korzeń nie pochodzi od drzewa lub krzewu trującego (róża, jałowiec itd).
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Awatar użytkownika
lysy68
Pomocnik
Posty: 911
Rejestracja: 24 lut 2017 8:06
Lokalizacja: Radziejowice

Post autor: lysy68 »

miałem identyczny nalot w kostce 30l.nie ma się co nim przejmować zbytnio gdyż to samo mnie ale możesz spokojnie odessać wężykiem
moje pierwsze 54L (60x30x30)DIVERSA StartUp 60
oraz kostka 30L 40x25x30
pozdro
M.M
Pasior77
Posty: 3
Rejestracja: 05 wrz 2018 7:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pasior77 »

Dobry,

No więc metoda "na ślimaka/leniucha" nie do końca zadziałała. Ślimor oczyścił kawałek korzenia i się zakopał. Po powrocie z weekendu śluz zaczął zmieniać barwę na żółtą co skłoniło mnie do natychmiastowej interwencji. Korzeń wygotowałem (ponad 3) w wodzie z solą i mu przeszło.

A ślimaczek kochany zamienił się w akwariowego keta. Poje sobie ślimaczek i się zakopuje... jak lubi jego sprawa tylko czemu mi rośliny wykopuje? Wrrr...
Bartek
ODPOWIEDZ