Forum akwarystyczne Akwaforum

Ostatnio trochę z nudów, a trochę bo lubię majsterkować w domu, popełniłem coś takiego:



Tradycyjna kostka 27L, 30x30x30. Skleiłem, przetestowałem szczelność, popracowałem nad wykończeniem. No i co teraz hehe? Jakoś nie mam pomysłu jak zagospodarować to szkiełko.

Jak nic nie wymyślę to być może będę używać tej kostki jako zbiornika tymczasowego / kwarantanny / kotnika.

Jakieś inne idee?

Może krewetkarium?

pimowo Iwagumi z trawnikiem i Red Cherry? Nawet ok. Tylko u mnie ciężko o krewetki.

Mówię o krewetkarium ponieważ sam się do niego przymierzam, ale nie Red Cherry, a Crystal Red. Jak szaleć to szaleć na całego
Trawniki i tym podobne wymagają dużo swuatla więc może jakiś korzeń, żwir i trochę mchu? Red Cherry nie mają jakiś wielkich wymagań.

Wypełnij cukierkami i postaw przed domem.

Wiesz co byłoby fajne? Ślimakarium w gęstwinie roślinnej z powykręcanymi gałęziami, a wśród nich nietuzinkowa osobistość....kolcobrzuch karłowaty
http://www.seriouslyfish.com/species/ca ... ancoricus/
Rybka, która potrafi mrugać oczami i się nadyma, jedzenie już miałaby podane w postaci ślimaków

MarJan bym wyjął z twojej propozycji ślimaki (no nie trawię godzin) i jest super. Małe akwarium z fajną rybką. Podoba mi się ta opcja. Poczytałem trochę o kolcobrzuchu i wychodzi, że mógłbym pokusić się o 2 te rybki w mojej kostce.

Teraz tylko wyzwanie - czy uda mi się gdzieś dostać ten gatunek. Niestety mój region akwarystycznie kuleje. A do Kurytyby czy Sao Paulo trochę daleko.

Btw. U mnie na plażach bez problemu do złowienia jest słonowodny rozdymkowaty krewniak kolcobrzucha - sferynka trująca (Sphoeroides Spengleri). Nazwa miejscowa to Baiacu Pinima.

Ps. No i znalazem kolcobrzucha karłowatego. Oczywiście w ofercie akwarystyka z Kurytyby. 45PLN

Ślimaki jako pokarm, kolcobrzuch ma zęby, których musi używać, najlepiej na skorupiakach, jak ich nie zjedzie to stają się problemem.

"Wyjąłem" ślimaki z zaproponowanej obsady bo myślałem, że piszesz o ampulariach, helenkach czy innch podobnych. A tu chodziło o te małe paskudztwa hehe. Szkoda, że moje przydenniki całkiem już poradziły sobie z tą plagą w 72L. Nie ma gotowej stołówki dla kolcobrzucha.

Kostka dostała tymczasową funkcję:



Moczą się badyle i inne "elementy dekoracyjne". A co z tego będzie to czas pokaże.

Ps. Spodobała mi się idea MarJana z kolcobrzuchami i docelowo kostka będzie im służyć za nowy dom. Ale to też nie dziś czy jutro. Nie od razu Rzym zbudowali hehe