Chora borelka?

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Rozumiem, że wrócić też do standardowej temperatury i napowietrzania? Czy reszta moich rybek też jest skazana na ten los co borelka? Zaczęłam się bać, czy to może nie mykobakterioza... Dramat :(
Zastosować jakiś preparat na dezynfekcję zbiornika? Coś na bakterie?
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Wróć do temperatury 24 stopnie, napowietrzanie możesz ograniczyć. Wszelkie początkowe objawy wskazywały na nicienie, dodatkowe stroszenie łusek czy zaczerwienienie brzucha według Twojego opisu pojawiło się dopiero w ostatniej fazie, więc trudno w tej chwili o prawidłowe rozpoznanie, z czym mamy lub mieliśmy do czynienia.

Czy pozostała obsada wykazuje jakieś objawy?

Stosowanie preparatu przeciwbakteryjnego w tej chwili może pomóc, ale wcale nie musi. Trzeba trafić z leczeniem w odpowiedni szczep bakterii i takie podawanie leku tylko po to, żeby go podać, może się mijać z celem. A z drugiej strony diagnostyka chorób bakteryjnych nie jest prosta.

Na pewno podawanie Capisolu pomogło w usunięciu z akwarium przynajmniej części pasożytów, jakie mogły zostać przywleczone z borelkami. Niestety brak kwarantanny w tym przypadku to jest po prostu błąd.

Możesz podmienić 50% wody i podać profilaktycznie Protosol, skoro go już masz. I obserwować pozostałe ryby. W przeciągu dwóch - trzech tygodni powinno się wyjaśnić, czy są z nimi jakieś problemy zdrowotne.

Jest mi naprawdę bardzo przykro, że tak się stało z samcem borelki.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Kiryski zachowują się normalnie. Regularnie się trą, parę dni temu widziałam pierwszy narybek. Samiczki borelli nie są zbyt aktywne, ale też nie wyglądają jakoś źle, obie nieśmiało bo nieśmiało, ale coś tam żerują i czasem przeganiają się nawzajem. No i siedzą trochę w swoich kokosach. Drobnoustki bez zmian z wyjątkiem jednego osobnika, który odkąd obniżyłam temperaturę większość czasu siedzi przy grzałce. Będę na niego zwracać szczególną uwagę. Niektóre drobnoustki od czasu do czasu bledną, ale tak jest odkąd je mam i mam wrażenie, że to te osobniki, które są najbardziej ganiane przez inne i po prostu tracą kolory dla świętego spokoju, żeby nie zwracać na siebie uwagi. Tak czy siak nie trwa to długo, kiedy podaję pokarm wszystkie stawiają się przy karmidełku ładne i wybarwione. Krewetki i ślimaki w normie.

Gdybym tylko miała miejsce i sprzęt, żeby postawić akwarium kwarantannowe... Póki co i tak nie będę wprowadzać nowych rybek, bo nie mam gdzie kupić nowego samczyka.

Protosolu jednak nie kupiłam, ale mogę zamówić ten lub inny preparat, jeśli tego rodzaju profilaktyka może coś dać.

Sprawdziłam też dziś wodę wszystkimi testami, jakimi dysponuję:

pH 7,4-7,5
GH 9
KH 4
związki amonowe - tu trochę zdziwienie, bo zwykle było prawie 0, a teraz barwa zbliżyła się do 1, co odpowiada przy moim pH zawartości 0,02 samego NH3
NO2 0
NO3 >0
PO4 1,5-2

Zrobie w takim razie jutro ponowną podmianę.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Masz nieco wysokie pH jak dla obsady, którą trzymasz.

Podmiany na wodę mieszaną z destylowaną/demineralizowaną plus lekkie zakwaszenie będą ok. Lub podaj do akwarium nieco szyszek olchy.

Może zaczekaj teraz z podawaniem jakiegokolwiek leku, bo jeżeli masz swobodny dostęp do sklepu zoologicznego to nie ma sensu kupowanie czegoś na zapas (może się przeterminować).
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Wiem i staram się je obniżać. Używam wody filtrowanej filtrem brita, dolewam aquacidu, wlewałam także wywar z szyszek olchy i liści buku (razem z szyszkami i liśćmi wlewane do akwarium po wystudzeniu). Póki co bez sukcesów. Wcześniej parę razy używałam też wody demineralizowanej. Schemat ten sam - dzień po podmianie pH rośnie znowu do 7,4. Ale to już sprawa na osobny temat.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Samiczka borelki znaleziona przed chwilą martwa. Dziś obie samiczki raczej mało się pokazywały, na żerowaniu widziałam tylko jedną - tą, która jeszcze żyje. Ta martwa nie miała nastroszonych łusek ani wzdętego brzucha, ani nie zbladła jakoś specjalnie, odchody miała raz zwykłe, a raz chyba nitkowate, chociaż cięzko mi czasem odróżnić, która to która...

(uwaga, zdjęcie truchła):



Obrazek

Nie mam pojęcia, co robić. Czuję, że trzecia borelka też nie pożyje długo. Wczoraj podawałam mrożonego oczlika, ale był tak drobny, że tylko drobnoustki wyżarły go w toni, potem opadł na piasek i chyba nie był atrakcyjny dla reszty rybek. Więc to chyba nie to?
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Nic na razie nie zrobisz, nie wiadomo co się dzieje z borelkami. Trudno o diagnozę na podstawie braku objawów.

Wielka szkoda.

Rozumiem, że pozostała obsada nie ma żadnych problemów zdrowotnych?
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Wszystko jest tak, jak opisywałam wyżej. Jeden drobnoustek okupuje grzałkę, ale wygląda i je normalnie. Dziś druga samiczka borelli ma ciągnące się odchody, z tym że trochę nitkowatych, a trochę normalnych. W sumie jej poprzedniczka też tak miała, więc pewnie niewiele jej już zostało...
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Trudno określić, co się dzieje. Wszystko wygląda na to, że ryby mają pasożyty i nic poza tym nie można stwierdzić. A jeżeli nie pasożyty to po prostu problem z układem pokarmowym, ale o nieznanym mi podłożu.

Jeżeli pozostała obsada zacznie się dziwnie zachowywać, możesz podać protosol, ale jeszcze lepiej pomyśleć o trypaflawinie (produkcja Zooleka), ponieważ jest to preparat wybitnie przeciwbakteryjny.
Niemniej na razie trzeba zaczekać.

Czy jest możliwość, żebyś skonsultowała kwestię śnięcia ryb z ich dostawcą? W jakich warunkach je trzymał? Czym je karmił?

Czy jest możliwość - w przyszłości - żebyś postawiła akwarium kwarantannowe dla nowych borelek i dla ich ewentualnego leczenia?

Przyznaję, że sytuacja, jaką nam opisujesz, nie zdarza się często, niemniej kwarantanna nowych ryb jest zawsze wskazana.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Takie już moje szczęście - widocznie prawa Murphy'ego działają też jak najbardziej w akwarystyce (jeśli coś może pójść źle, to pójdzie). Co do konsultacji ze sprzedawcą to ciężko będzie mi się z nim skontaktować, bo kupowałam rybki aż w Katowicach... a na portalu z ogłoszeniami nie odpisuje za bardzo.

Mogę zorganizować sobie niewielki, stary zbiornik (wymiary około 40x20 cm, wystarczy?), dokupić grzałkę oraz filtr i stawiać go na biurku w razie potrzeby i oświetlać lampką na tymże biurku. Nie będę w stanie utrzymywać go "w gotowości" cały czas niestety. Nie jestem też pewna, czy będę kupować nowe borelki. Może to jednak zbyt delikatne rybki jak na początek. Wszystko zależy od tego, co dalej będzie z resztą obsady.

Trypaflavin zakupię, jak tylko będę miała okazję wybrać się do sklepu zoologicznego, pewnie w piątek.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Trypaflawin możesz zakupić, z akwarium kwarantannowych na razie się wstrzymaj, bo i tak nie będziesz teraz kupować nowych ryb przez najbliższe trzy - cztery tygodnie (zasada akwarystyczna, nie kupujemy nowych ryb do akwarium z podejrzeniem choroby).

Małe akwarium 40x20 to jakieś 25l ale powinno wystarczyć jako zbiornik leczniczy w razie potrzeby.

Proszę obserwuj dalej obsadę, ale w razie jakichkolwiek ewidentnych oznak choroby użyj trypaflawiny, chociaż uważam to za ostateczność - jest to mocny preparat przeciwbakteryjny (a nie jak capisol czy protosol - przeciwpasożytniczy). Mimo wszystko proszę, żebyś nie używała go pochopnie. Oczywiście naruszy równowagę biologiczną w akwarium, bo powybija część bakterii nitryfikacyjnych w filtrze. Podmiany wody będą wtedy mocno wskazane co parę dni.

Mam też duże podejrzenie, że borelki były trzymane przez hodowcę w nienajlepszych warunkach i źle karmione, mogły do Ciebie trafić osłabione, podatne na choroby i z problemem pasożytniczym.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Nir
Posty: 114
Rejestracja: 05 lip 2018 18:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Nir »

Ostatnia borelka przed chwilą powędrowała do zamrażarki :( Przez parę dni mało się pokazywała, raczej nie jadła. Chwilę temu zaczęła w panice pływać po całym zbiorniku, obijać się o wszystko, w końcu opadła na dno głową w dół, wygięta w półksiężyc, bardzo mocno oddychając. Nie chciałam już przedłużać jej cierpienia, bo widać było, że to agonia. Miała nastroszone łuski, ale bez wzdęcia brzucha i nie była blada. Samczyk tuż przed śmiercią też miał epizod takiego panicznego pływania.

Reszta obsady bez zmian - dwa drobnoustki spędzają całe dnie przy grzałce lub pod filtrem, ale przypływają na karmienie wieczorem i rano.

Edit :

Tak wyglądała już martwa rybka. Jasniejsza niż poprzedniczka, jedyna widoczna dla mnie nieprawidłowość to krwawa prega między okiem a skrzelem.

Obrazek
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Jakoś nie wierzę, że te ryby rozchorowały się u Ciebie [zmiana warunków mogła być prowodyrem "rozbudzenia się czegoś uśpionego"]. Omijałbym szerokim łukiem sprzedawcę i tyle, choćby tak zachowawczo.
Awatar użytkownika
wojtass9
Moderator
Moderator
Posty: 2343
Rejestracja: 22 lis 2007 13:42
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post autor: wojtass9 »

Ryby na pewno były chore już u sprzedawcy .I tak jak napisał MarJan: zmiana warunków mogła być prowodyrem "rozbudzenia się czegoś uśpionego".Najprawdopodobniej były to wiciowce .które atakują tylko pewną grupę ryb,leczy je się protosolem.
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Jest mi niezwykle przykro z powodu odejścia borelek.
Tak, jak napisałam wcześniej, uważam że problem był już przed ich zakupem, a transport i zmiana warunków wpłynęły na kondycję ryb powodując atak pasożytów (nicienie? wiciowce?) prowadzący do ich śmierci.

W tej chwili obserwuj pozostałą obsadę. Kąsaczowate nie są tak podatne na zakażenie pasożytami jak pielęgniczki, więc nie musi się nic zadziać więcej. Ale czuwać należy stale.

Nim kupisz kolejne ryby zaczekaj minimum miesiąc, a do tego czasu postaraj się obniżyć pH do około 7,0 lub nieco niżej.

Sprzedawcę borelek omijaj szerokim łukiem.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
ODPOWIEDZ