Forum akwarystyczne Akwaforum

Hej,
Chciałem się pochwalić akwarium, które sobie wymyśliłem (a którego założenie zleciłem fachowcowi).

Idea była taka, żeby mieć w ziorniku bonsai, plus trawnik, jak najmiej wysokich roślin.

Aranżacja:

Po zalaniu i posadzeniu roślinności:

Po pierwszej podmiance wody i przecięciu elocharisa:

Flora:


Wymiary: 80x30x40 8mm, szkło Opti white, składane na wymiar
Filtr: Hydor 250 - z wkładami jak w zestawie
CO2: butla 2kg - gaz podawany bezpośrednio na wyjście filtra
Oświetlenie: [S]Aquael Leddy Slim Duo 16W / 1550 lm[/S]
Chihiros A601


Flora:
Jak wyżej na zdjęciu.

plus kilka nazw, których nie zapamiętałem (ale pewnie z czasem uzupełnię ten opis)

Fauna - w tej chwili akwarium dojrzewa - wiec nic.
Planowana fauna -
Krewetki:
4 Amano
~8 red cherry
~8 orange

Kilka otosków
2-3 helenki przeciw ślimakom.

Parametry wody w chwili zalania (kranówką)
pH 7.5
KH 6
GH 6


Zalane 30.10.2018

Założenie jest takie, by zbiornik wyglądał jak drzewo na łące/polu - stąd po lewej stronie powstanie trawnik, po prawej mam nadzieję, że korzeń obrośnie mchem. Przy samym korzeniu na kamieniach są też rośliny, które nie powinny się piąć zbyt wysoko.[/img]

Ciekawe

Nie będzie tam za mało światła? Wg. mnie lepiej by było dać 2x 10W (2x 1000 lumenów)

Ładne.

chemik4 pisze:Ciekawe

Nie będzie tam za mało światła? Wg. mnie lepiej by było dać 2x 10W (2x 1000 lumenów)

Jak będzie mało to zawsze można dołożyć
Nawet jakby to miała być jakaś niewielka lampka (mam w zanadrzu dwie Aquael Smart Leddy, każda ma 470 lm, więc w razie czego dołożę po bokach)

zobaczę za kilka tygodni. Na razie wydaje mi się, że w sumie niewiele roślin, więc może starczy. Z drugiej strony rośliny niskie, wiec słup wody do pokonania przez światło tez większy.


W każdym razie będę obserwował.

Bardzo fajnie się zapowiada Zastanawiam się tylko dlaczego na trawnik parvula, a nie sp. mini Nie byłoby tyle przycinania ^^

Aktualizacja
po prawie dwóch tygodniach mchy pięknie zarosły, a trawnik po przecince ruszył w górę. Na powierzchnię włożyłem pistię (poradzono mi, jako roślinę, która przyspiesza dojrzewanie akwarium - "wciąga" azot)

Wymieniłem też światło na Chihiros A601
Pojawili się również pierwsi mieszkańcy - 5 amano, 3 redy i 3 orange.

Podmianki wody co trzy dni - po 20 litrów.

Kolejna przycinka - rośliny rosną jak szalone. (Trawnik nieco wolniej).

Na anubiasach coraz mniej szanstrasji.



Niepokoją mnie tylko małe, kwadratowe jajeczka - są pojedyncze -a wszystkie ślimaki, które miałem do tej pory składały jajka w śluzie, grupowo. A tu są małe, twarde, wielkości około 1x1 mm.

Co to jest?

To są jajka Helenek

Na bank Helenka. Ja też takie jajka miałem, a teraz mam 11 małych helenek

Dawno nie było updatejsa Jak się rozwija zbiorniczek?

tobit pisze:Dawno nie było updatejsa Jak się rozwija zbiorniczek?

Nie bylo update bo po pierwsze nie widziałem zainteresowania, a po drugie walczyłem z glonami, które mi nadzwyczaj obrodziły.

Szantarsje ( o których pisałem wyżej) rozrosły się do tego stopnia że zaatakowały nawet trawy.
Przycinka i częstsze podmiany wody nic nie dały - rozrastało się jak szalone. Przy okazji namierzyłem też przyczynę (źródło) przeglądając zdjęcia z pierwszych dni akwarium - przywlokłem je na miniaturze anubiasa.

W każdym razie kupiłem EasyCarbo i lałem po 8ml po zgaszaniu światła. Po tygodniu glony wyraźnie osłabły i nabrały białego koloru. Po dalszych 5 dniach przestałem lać chemię. Wycinka najbardziej zarażonych liści i krewetki dokończyły dzieła.

W międzyczasie do obsady dołączyło kilka krewetek red crystal, kilka żóltych, amano i dwie filtrujące oraz rak CPO. Oraz stadko danio.

Jedna filtrująca padła w czasie kuracji EasyCarbo (ale nie jestem pewniem czy to przez tę kurację).

Najgorsze jest to, że po kuracji easybarbo zaczął mnie atakować inny glon - zielone nitki, zwijające się niczym wata - bardzo szybko rosły - to co zerwałem rano wieczorem znów odrastało. Krewetki nie dawały rady. Zmniejszyłem światło - nie pomogło. Wpuściłem pożyczone (młode) kosiarki (4 sztuki) - nie pomogło.

Zdecydowałem, że zaciemniam zbiornik i przez kilka dni nic nie leje - ani nawozu, ani pokarmu. Zakręciłem też CO2 (pomyślałem, ze to się będzie uwadniać do kwasu węglowego i zmieniać pH bez światła - bo rośliny się wyłączyły)

Po czterech dniach zaciemnienia podniosłem koc - po glonie ani śladu. Skutki uboczne - wyraźnie pożółkły mały Heniek, i mnie wiecej 1/3 liści sterogyny pożółkła albo obumarła.
Dzisiaj posprzątałem bałagan. nie wiem czy heniek się uratuje - jeśli nie to w jego miejsce pójdzie elocharis dodatkowy.


Zbiornik na dziś wygląda tak (Trochę zarósł od ostatniego zdjęcia - po kliknięciu większa wersja):

Sprzątam po sobie

Taki zbiornik to może dla "oka" jest przyjemny... Ale jak sam widzisz, żadnej równowagi w nim nie ma.
Wg mnie carbo wybilo Ci cześć bakterii i stąd nitki. Nie ma nic, co by pochłanialo szkodliwe związki, więc albo wielkie podmiany, albo glony.. Z długiego urlopu też "nici"

bomba91 pisze:Taki zbiornik to może dla "oka" jest przyjemny... D

I tak miało być- tyle i aż tyle

Myślę, że teraz będzie ok. Nitki sam sobie wyprodukowałem, szantarsje przywkokłem. Teraz z górki

Nie wiem co to szartansja