MarJan pisze:Miękniecie, bo Dhuz napisał "mądrze" i teraz rozgrzeszamy takie zachowanie? A co z atlasami ryb- tematycznymi książkami pisanymi przez ekspertów? Kolega zrobił to co od zawsze jest tu piętnowane- najpierw zrobił, teraz dopiero myśli...podaje litraż, wymiarów już nie, czytając was odnoszę wrażenie, że ryby tak mają zostać dożywotnio, a co z tą "przestrzenią życiową"- minimalną, ale jednak.
Czy mógłbyś rozwinąć swoje uwagi co do mojej wypowiedzi poza wsadzenie komentarza w cudzysłowiu o mądrości? Pomogłoby mi to zrozumieć Twój punkt widzenia i poznać Twoje argumenty za i przeciw robieniu kąśliwych, protekcjonalnych uwag wobec kogoś, kto właśnie wylądował na forum z problemem, bo popełnił błąd i najwyraźniej chce ten błąd naprawić, tylko nie wie jak, a komentarze uderzające w tony wszystko-jest-źle są jedynym mu oferowanym remedium. Bardzo chcę Cię w tym momencie zrozumieć.
Żeby była jasność co mam na myśli w moim powyższym poście i by nie było prób wciskania mi w usta nie moich słów: Nigdy nie rozgrzeszam nieprzemyślanych zakupów ani rzeczonego rozgrzeszania nie popieram, nie zachęcam autora do kontynuowania takiego działania i podkreślam, że ma dopiero co założone zbyt małe akwarium, w którym zaraz mogą zacząć zdychać ryby, które zostały do niego wpakowane bez uprzedniego przygotowania. Więc może jednak wpierw pomóżmy mu ogarnąć, jak zapewnić rybom warunki do dożycia momentu, w którym otrzymają akwarium o długości odpowiadajacej minimum+N, gdzie to minimum zalezy od publikacji a N od punktu widzenia osoby omawiającej.
Taka dygresja - czy na forum powszechne jest kwestionowanie moralności wpuszczania molinezji do zbiorników 100cm? Jeśli nie, to nie powinno się też potępiać wpuszczania samców gupika do 35cm, bo zależność długość ryby / długość zbiornika jest praktycznie taka sama, a przy małych samcach gupika wychodzi na to, że to dla nich więcej, niż minimum.
MarJan pisze:Zastanawiające jest, że autor szuka tu poparcia, przecież czytał na innych forach, że to jest ok, dlaczego pyta i tu? Coś chyba jednak sumienie się odzywa skoro drąży temat nie zaznając "spokoju" wypowiedziami z innych forów.
Autorze Twoje szkiełko i rybki, jak czujesz, że jednak książka się nie myli to zrób co należy.
Mogę się mylić, ale mnie to wygląda na to, że autor szuka odpowiedzi na nurtującego pytania w związku z konfliktującymi ze sobą informacjami i masą ludzi, która wie najlepiej. A pozostałe fora, przynajmniej te ogólnoakwarystyczne które obserwuję, radzą sobie średnio z frekwencją od kiedy polityka gnojenia ludzi za pomyłki została wprowadzona jako norma. Tak tylko wspominam, że jest pewna tendencja. Może to być zupełnie niezwiązane. ._.
Mapeteusz pisze:
Akwarium ma 35x35x25
Dodając 10cm długości i zabierając 10 szerokości wymiary nie będą przeszkadzały przy zmianach miejsca pobytu.
Tak spokojnie mogę zrobić, w sobotę skoczę do szklarza i takie mi poskleja
Zostaje zalatwic tylko rośliny i czekać aż kokosy dojrzeją
Jeśli możesz sobie pozwolić na nowe akwarium, to idź wpierw w długość. Maksymalnie, ile się da. Przy częstych przeprowadzkach założyłbym, że na więcej, niż te 60cm nie znajdziesz często luźnego mebla, więc zrób np. akwarium 60x25x20. Będziesz mieć akwarium pojemności praktycznie takiej samej, a nie tylko wygodniej będzie obserwować ryby, bo ich przestrzeń życiowa się rozciągnie, ale również same ryby będą mieć "więcej" miejsca. Przy życiu na walizkach też nie celowałbym w nic innego jak gupiki ze względu na odporność tych ryb na okresowe przeprowadzki. A do zabezpieczenia akwarium do przewozu sporo folii bąbelkowej, styropianu i duży karton.
A pierwsze, co będzie Ci potrzebne, to dojrzałe media filtracyjne do filtra, bo ryby już zaczęły produkcję amoniaku, wobec czego: Ile, przypomnij, działa zbiornik?