Cześć, mój pierwszy post Mam nadzieję że dobry dział.
BTW. Jestem Jeremiasz, mam 17 lat i w akwariach siedzę od wczesnego dzieciństwa, teraz w końcu założyłem swój poważny baniak większy niż 30l xd
Mam problem (a może go nie mam?) z szafką pod moje akwarium 54l.
Mianowicie stoi ono na komodzie z szufladami z Abry, dokładnie takiej: https://www.abra-meble.pl/komoda-one-11184/.
Akwarium nowe od Aquaela.
Akwarium stało tylko na piance 3mm od listopada do końca grudnia zalane wodą, służyło do zimowania karasi (już są w większym zbiorniku) i przez ten czas blat komody lekko się ugiął, o 2mm na środku względem reszty blatu.
Szafka jest z płyt 16mm, blat oparty na ścianach bocznych których są 4 sztuki (chyba, że one wiszą? xd) : https://imgur.com/a/Zj0hc3N
Plecy ciniutkie.
Z racji że karasie wyjechały do "betoniary" (kastry do betonu 120l), postanowiłem założyć normalne akwarium. Na blat położyłem grubą 17mm sklejke ( z roboty akurat była) i 5mm plekse, co daje 38mm blatu +3mm pianki. Szkło bez żadnych zniekształceń.
Akwa jest już zalane od 2 tygodni, od kilku dni pływa w nim obsada. Problem w tym że znowu leciutko blacik z przodu się ugina (wg. poziomicy), ale jest to ugięcie tak minimalne że nie mam czy go zmierzyć (mniej niż 1mm). Z tyłu chyba nie.
Szafka się nie giba na boki chyba że szarpię ją czego no nie robię xd
Czy wszystko jest okej? Myślę że szafka się nie zawali bo to jednak tylko 54l a nie 200 czy więcej, ale nie wiem. Poziom wody niby równy xd
Nie dokręcałem pleców i to raczej (jeżeli czaa będzie coś zrobić) niewykonalne, bo tatuśka nie przekonam, uważa że nic się nie stanie, a myślę żę ma rację (ma smykałkę do robienia konstrukcji dla zwierząt i nie tylko xd).
Z góry dzięki!
[/b]
Szafka pod 54l
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4